Imię i nazwisko bohatera/bohaterki:
Ludomiła Stachowiak z d. Krysman
Lata życia:
data narodzin:
data śmierci: –
Słowa kluczowe:
- kombatant, kombatantka
- były więzień polityczny
- społecznica
Zdjęcie (cover) bohatera/bohaterki:
Życiorys:
Ludomiła Stachowiak z d. Krysman (na zdjęciu w środku) urodziła się 22.02.1935r. w Kościanie, w rodzinie robotniczej Marii z d. Zomer i Jana Krysmanów. Ludomiła ma dwie siostry: starszą od siebie Teresę (na zdjęciu po prawej stronie) oraz młodszą Marię Kazimierę (mama trzyma ją na kolanach).
Rodzina Krysmanów mieszkała w Kościanie przy ul. Bernardyńskiej. Matka pracowała w Zakładach Tytoniowych w Kościanie, a ojciec w Cegielni w Przysiece. W czasie II wojny światowej ojciec został wywieziony na roboty do Niemiec, a Ludomiła wraz z mamą i starszą siostrą żyły w ciężkich warunkach. Po wojnie ojciec Ludomiły powrócił do rodziny, a wtedy ona mogła pójść do szkoły. Uczęszczała do Szkoły Podstawowej nr 3 w Kościanie (obecnie szkoła nr 1). Pomyślała wtedy, że teraz już wszystko będzie dobrze. W 1950 roku była zmuszona przerwać naukę w szkole, ze względu na trudne warunki rodzinne oraz pojawienie się w rodzinie młodszej siostry Kazimiery. Ludomiła musiała się nią opiekować, a także pomagać w pracach domowych. Rodzina Krysmanów jako jedyna na ulicy posiadała radio, którego mama często słuchała, a szczególnie radia Wolna Europa, a także angielskiej stacji BBC. W domu mówili na to ,,radio-bumbum”. Po przeżyciach wojennych mama Ludomiły zorientowała się, że z jednej okupacji niemieckiej, weszli w drugą okupację sowiecką. Widziała na własne oczy zachowania sowieckich żołnierzy. Ludomiła wspomina, że jej matka to prawdziwa kobieta renesansu, miała dużą wiedzę, ponieważ dużo czytała. Często, gdy się budzili – „ślęczała” jeszcze nad książkami. Historię Polski miała „w jednym paluszku” (wojny, zabory, Wielką Emigrację). Stąd w jej rodzinie panowała jednoznaczna atmosfera. Starsza siostra Teresa urodzona w 1933r. uczyła się w Szkole Pedagogicznej i została nauczycielką. Ludomiła w młodości uczęszczała do kółka religijnego Dzieci Maryi.
Ludomiła, w przeciwieństwie do starszej siostry, interesowała się polityką. Często, choć nie pozwalali jej na to rodzice, słuchała radia Wolna Europa. Była bardzo ciekawa tego, co dzieje się w kraju, choć wielu stwierdzeń nie rozumiała, np. „wsadzili nam nóż w plecy”. Była to rozmowa o 17 września 1939r. Z rozmów rodziców zrozumiała o co chodzi, ale wtedy jeszcze nie przyszło jej do głowy, żeby walczyć z komuną. Minęło kilka lat i było coraz gorzej. Był rok 1951. W kraju panowała bieda, pod sklepami wystawały kolejki ludzi, w środku były puste półki i brakowało żywności. Ludzie na ulicach zaczynali się buntować. Rozprzestrzeniające się poczucie zagrożenia ze strony funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa i Milicji Obywatelskiej, spowodowało, że młoda Ludomiła miała coraz większą świadomość, że trzeba coś z tym zrobić. Postanowiła produkować dostępnymi środkami plakaty i ulotki o treści antyrządowej, które następnie rozklejała i rozrzucała po ulicach Kościana. Za pierwszym razem poszła sama. Następnym razem wspólnie z koleżanką M. B. po raz kolejny roznosiły ulotki, uświadamiając mieszkańców Kościana. Mieszkały na jednej ulicy i przyjaźniły się ze sobą. Kolejny raz namówiła ją do roznoszenia ulotek znajoma A. S. Jak się później okazało, była ona konfidentką, która zdradziła Ludomiłę. Ta zorientowała się, że chodzą za nimi funkcjonariusze Urzędu Państwa (ubecy), których znała z widzenia. Pomyślała wtedy, żeby wyrzucić ulotki za mur ówczesnej kościańskiej księgarni. Niestety A. S. przekazała funkcjonariuszom, gdzie Ludomiła porzuciła ulotki, dlatego po kilku dniach w jej domu nastąpiła rewizja. Przypadek zarządził, że w dzień przed rewizją mama Ludomiły znalazła pozostałe ulotki i spaliła je w angielce. W czasie rewizji, która odbyła się przy świadkach, sąsiadach – Państwie W. i D. nic nie znaleziono. Dowodem na winę w tej sprawie były tylko ulotki, które wskazała im agentka S.
Młoda Ludomiła została zatrzymana 9 sierpnia 1952r. oraz jako środek zapobiegawczy tymczasowo aresztowana i zamknięta w kościańskim areszcie 12 sierpnia 1952r. na okres trzech miesięcy.
We wniosku o rozpatrzenie sprawy przeciwko Ludomile, oficer śledczy PUBP w Kościanie, W. P. napisał, że:
„w grudniu 1951r., a następnie w marcu i lipcu 1952r. w Kościanie sporządzała i rozpowszechniała ulotki zawierające fałszywe wiadomości o Rządzie PRL, trudnościach aprowizacyjnych i ZSRR, mogące wyrządzić istotną szkodę interesom Państwa Polskiego”.
Po trzech miesiącach odsiadki w celi w Kościanie Ludomile został przedłużony areszt tymczasowy.
W styczniu 1953r. Komisja Specjalna do walki z nadużyciami i szkodnictwem gospodarczym w Poznaniu zgodnie z art. 23 par. 1 m.k.k. uznała Ludomiłę Krysman za winną zarzucanych czynów i skazała ją na okres 24 miesięcy w obozie pracy. Jednak na mocy amnestii darowano jej karę i została ona wypuszczona po sześciu miesiącach odsiadki. Ludomiła wspomina, że kiedy opuściła „stalinowskie piekło” nie była już tym samym człowiekiem. Całkowicie straciła chęć do jakiegokolwiek aktywnego życia w realnym socjalizmie. Bezpowrotnie odeszły wszystkie plany na przyszłość. Ciągle prześladowało ją widmo więziennej celi oraz kary śmierci, którą śledczy ją straszył. Po wyjściu z więzienia chodzili za nią funkcjonariusze SB i nawet się z tym nie kryli. Dostała tzw. wilczy bilet (ograniczenie praw osobistych obywatela przez wydanie mu zakazu zamieszkania w niektórych miejscach, bądź podjęcia nauki lub pracy w określonych szkołach lub zakładach – Wikipedia). Wszystkie drogi społecznego rozwoju i awansu zostały nagle zamknięte. Przez kolejne 3 lata była inwigilowana. Bez przerwy nachodzono jej mieszkanie i sprawdzano, co robi. Obojętnie jakiej pracy by się nie podjęła, od razu była odrzucana, przeżywała gehennę. Po wypadkach poznańskich w 1956r. dano jej spokój, nareszcie mogła normalnie żyć.
Po pobycie w areszcie Ludomiła doświadczyła depresji, chorego serca, licznych pobytów w szpitalu. Przeszła resekcje żołądka. Leczy się do dziś. Mimo to przepracowała 37 lat.
Po latach cierpień i poniżania ze strony funkcjonariuszy, w 1998r. Pani Ludomiła postanowiła ubiegać się o miano kombatanta. Po wysłaniu wielu pism, wniosków, dokumentów wyjaśniających i poświadczających do Związku Kombatantów Rzeczypospolitej Polskiej i byłych Więźniów Politycznych, Urzędu d/s Kombatantów i Osób Represjonowanych, Urzędu Ochrony Państwa, w 2001r. otrzymała uprawnienia kombatanckie.
Moje ulotki jednoznacznie mówiły o Bogu i Prawdzie, która prędzej czy później wyjdzie na jaw”.
Pani Ludomiła prowadziła czynne życie społeczne, poświęciła większość swojego życia społeczeństwu. Brała na swoje młode barki walkę z komunizmem, socjalizmem i władzą polityczną. W dojrzałym wieku również była społecznicą, starała się być dla społeczeństwa, działać bezinteresownie dla jego dobra. Pewnego dnia 2005 roku wspólnie z sąsiadami stanęła za koparką, która miała rozpocząć budowę drogi przy ulicy, gdzie Pani Ludomiła mieszkała. Droga była w planie budowy, natomiast nie było chodnika dla pieszych, a że jest to ulica domków jednorodzinnych, stąd też zdenerwowanie mieszkańców, którzy protestowali przeciwko budowie jezdni na ich ulicy. Osobą, która poprowadziła mieszkańców do protestu była Pani Ludomiła Stachowiak.
Trzy i pół metrowa kładka dla samochodów na środku dziesięciu metrów piachu? To ma być droga? A ludzie, dzieci, to mają w błocie chodzić?
– pytała Pani Ludomiła.
Całe zdarzenie było opisane w Gazecie Kościańskiej oraz na stronie internetowej koscian.net.
Ludomiła Stachowiak była kandydatką do Rady Miejskiej w Kościanie. W wieku 85 lat w związku z jej zainteresowaniami polityką, wzięła udział w wyborach samorządowych w 2018r. z komitetu wyborczego Prawo i Sprawiedliwość. Uzyskała 29 głosów (1.01% wszystkich w okręgu). Zdecydowanie popiera zmiany przeprowadzane przez obecny rząd.
Pani Ludomiła była gościem honorowym w Zespole Szkół Gminy Kościan w Starych Oborzyskach 4 marca 2020r. Okazją był Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, który obchodzony jest 1 marca. Z tej okazji odbyła się uroczystość poświęcona Żołnierzom Niezłomnym – żołnierzom wyklętym, najwierniejszym obrońcom Rzeczpospolitej. Powojenna władza komunistyczna w Polsce skazała ich na hańbę, a później na zapomnienie. Pani Ludomiła Stachowiak opowiedziała uczniom o swojej działalności w polskim podziemiu niepodległościowym w czasach stalinowskich, w latach 1947-1953.
Dziś, dzięki takim spotkaniom mamy okazję uczcić wszystkich żołnierzy niezłomnych, wśród nich oddać hołd ostatnim żyjącym.
Pani Stachowiak jest obecnie wdową i ma 86 lat. Cieszy się, że doczekała tak długiego życia, dobrych dzieci, wnuków oraz prawnuków.
Podczas realizacji projektu udało nam się odwiedzić Panią Ludomiłę w jej rodzinnym domu. Niestety ze względu na panującą pandemię nie mogliśmy wejść całą grupą. Pani Ludomiła bardzo cieszyła się ze spotkania. Opowiadała nam o swoim życiu i rodzinie.
Bibliografia i Netografia (odnośniki):
- brak
Podprojekt:
III EDYCJA CYFROWEJ DZIECIĘCEJ ENCYKLOPEDII WIELKOPOLSKI „Dzieje Wielkopolanek.”
Szkoła:
Zespół Szkół Gminy Kościan Przedszkole i Szkoła Podstawowa w Starych Oborzyskach
ul. Szkolna 1, 64-000 Kościan
Autorzy:
Mali poszukiwacze nieznanych bohaterek