Powrót Encyklopedia Wielkopolan „Każdy znajduje w swoim życiu jakiś porządek praw i wartości, które trzeba utr...”

Aleksander Dowgiałło Wierbil

ur. 12 lipca 1931
zm.
Zespół Szkół w Jędrzejewie - Szkoła Podstawowa

,,Polskie kwiaty” dla Sybiraków
A. Dowgiałło Wierbil opowiada o transporcie i pierwszym spotkaniu z Syberią
Aleksander Wierbil opowiada…
Fragmenty zapisków A. Wierbila
Przedmowa A. Leszkiewicza do niewydanej książki A. Wierbila ,,W stronę Syberii”
Słowo wstępne do ,,Sybirskiej Odysei”
Wspomnienia Sybiraka
Zdjęć: 29
Filmów: 3
Dokumentów: 4

RODZINNE GNIAZDO

Aleksander Dowgiałło Wierbil urodził się 12 lipca 1931 roku w Wilnie (pl.wikipedia.org/wiki/Wilno) jako jedno z sześciorga dzieci Sylwestra Dowgiałło (ur.1891), ze szlachceckiego rodu Zadura i Teofili Dowgiałło z domu Możejko (lit. Mażulis) – (zapis w wileńskiej księdze metrykanej urodzeń pod nr. 213). Rodzeństwo – bracia: Ludwik, Tadeusz i Edward oraz siostry: Alina i Wanda. Rodzina Dowgiałłów mieszkała w Wilnie, na ulicy Majowej, za Rossą; należała do rzymsko-katolickiej parafii Kościoła O.O.Bernardynów. Ojciec był krawcem, w latach 1930-1936 służył także w policji w Wilnie. Zmarł na zapalenie płuc w kwietniu 1936 roku. Matka zmarła rok później. Oboje pochowano na wileńskiej Rossie. Mały, sześcioletni Olek wraz z rodzeństwem trafił do domu dziecka – osobno chłopcy, osobno dziewczynki, które znalazły się pod opieką sióstr zakonnych. Dom dziecka, a raczej Przytułek dla dzieci im. K. Zubowicza na Antokolu w Wilnie – był na ulicy Senatorskiej 29a (dzisiaj to ulica Vinco-Grybo 29a).

SMUTNE DZIECIŃSTWO

Śmierć rodziców i pobyt w przytułku to smutny dla niego czas – był oddzielony od braci, okna domu dziecka wychodziły na cmentarz Rossa (pl.wikipedia.org/wiki/Cmentarz_Na_Rossie), a Olek siedząc na parapecie widział płonące na grobach lampki i bardzo tęsknił za mamą. Często płakał, a że był skryty, nikt nie wiedział dlaczego. Gdy opiekunki domu dziecka zorientowały się, co powoduje rozpacz Olka, przeniosły go do innego pokoju, którego okna nie wychodziły na cmentarz. Warunki życia w przytułku nie były najgorsze, w latach 1938-1939 Olek uczęszczał do I klasy Szkoły Podstawowej im. Z. Sierakowskiego w Wilnie. W roku 1940 wzięła go do swojego domu przy ul. Portowej 2/18 ciotka, Stanisława Żylińska, aby przygotować go do sakramentu I Komunii Świętej. Sakrament ten przyjął Olek 22 kwietnia, a jego fotografia komunijna w pięknym ubranku, kupionym za sweterki robione na drutach przez siostrę Wandę, wisiała w gablocie, z czego był bardzo dumny.Wszystko zmieniło się jednak, gdy do Wilna wkroczyli Niemcy. Wojna każdemu z rodzeństwa zgotowała inną dolę i rozdzieliła na długie lata. Zimą z 1941 na 1942 w sierocińcu zapanował straszny głód, dzieci wyjadały resztki roślin z ogródków, które pozostały po wywiezionych przez Rosjan siostrach zakonnych. Starsze dzieci zaczęto wysyłać do robót, młodsze rozdawano ludziom. W 1942 roku jedenastoletniego Olka oddano do pomocy w gospodarstwie rolnikowi Józefowi Wierbilowi ze wsi Surgieliszki, gmina Szyrwincka, powiat wiłkomirski, który do domu dziecka przyjechał poszukać sobie chłopca – pomocnika w 36 hektarowym gospodarstwie. To uratowało mu życie. Tam Olek musiał nauczyć się języka litewskiego i rosyjskiego, gdyż Wierbilowie posłali go do szkoły. Nie mogli przyznać się, że mają parobka, więc zapisali go do szkoły jako swojego syna. W dokumentach podali też inny rok urodzenia (1933), a że Olek nie był wysoki, nie odstawał od innych dzieci. W roku 1948 ukończył litewsko-rosyjską czwartą klasę w Kielu, pod nazwiskiem Wierbil, które musiał przyjąć i dalej już żył jako syn swoich gospodarzy. Nigdy jednak na Józefa i Teklę Wierbilów nie powiedział ,,tata i mama”, mówił właśnie ,,gospodarze”. Miał do nich ogromny żal, że nigdy nie zawieźli go do Wilna, aby spotkał się z rodzeństwem. Wielokrotnie nachodziły go myśli, aby od nich uciec do Wilna, do braci i sióstr. Powstrzymywało go jednak wspomnienie wielkiego głodu.

ODEBRANA MŁODOŚĆ

– ZESŁANIE

24 marca 1949 roku wraz z rodziną Wierbilów, za niechęć wstąpienia do kołchozu, został deportowany na Syberię. Początkowo jechali ciężarówkami, następnie, w zamkniętych przez kilka dni wagonach. ,,Jeszcze w Wiłkomierzu, ledwie kolumna ruszyła, z jednej z ciężarówek wyskoczył szesnastoletni uczeń i zaczął uciekać. Zanim to uczynił, starsi mu radzili: nawet nie próbuj, bo cię zastrzelą. On jednak nie usłuchał, zdążył przebiec trzydzieści może metrów, gdy dosięgły go kule. Upadł na twarz. (…) Na stacji w Janowie Aleksander był świadkiem podobnego bestialstwa. Jeden z zesłańców, chory, błagał o wodę. Krzyczał, prosił, w końcu wysunął głowę z wagonu przez szczelinę w drzwiach. Strażnicy pchnęli z całej siły drzwi i zmiażdżyli mu twarz. Umarł na miejscu. W nieludzkich warunkach jechali prawie miesiąc. Przyzwyczaili się do głodu, pragnienia, musieli się wyzbyć wstydu. Pierwszy raz, gdy po pięciu dniach jazdy pociąg się zatrzymał w polu i pozwolono im wyjść przed wagony załatwić potrzeby fizjologiczne, krępowali się. Ale co mieli robić – organizmu nie oszukasz, więc siadali obok siebie: mężczyźni, kobiety, starcy, dzieci. Później było to już zwyczajne.” Na początku trafili do miasta Usole Syberyjskie nad Angarą, niedaleko Irkucka, dopóki Angara była zamarznięta. Usole było miejscem zesłania i katorgi ks. Rafała Kalinowskiego, patrona Sybiraków. Gdy Angara ,, ruszyła”, Wierbilowie trafili do kołchozu ,,Krasnaja Zwiezda” i zamieszkali z dwoma innymi rodzinami w jednym domu w Gorochowie. Wysiedlonych zmuszano do podpisywania dokumentów mówiących o tym, że wyjechali dobrowolnie na wieczyste zagospodarowanie ugoru i odłogów. Tam usłyszeli od enkawudzisty: ,,nam nie nużna wasza smiert, nam nużne wasze muczenie” oraz ,,wy tu na wsiegda”. Beznadziejna to była perspektywa, ale żyć trzeba było. Dziewiętnastoletni Aleksander w 1950 roku ukończył kurs mechanizacji rolnictwa. Do 1953 pracował jako traktorzysta w kołchozie, jeździł traktorem gąsienicowym marki ,, Nati” (www.retrotraktor.pl/readarticle.php?article_id=326). Kolejne dwa lata był rachmistrzem brygady traktorzystów, a w 1955 – magazynierem. W tym też roku przechodzi amputację małego palca u prawej dłoni. Palec najpierw uległ odmrożeniu, a nastepnie zmiażdżeniu w wyniku wypadku z beczką benzyny. ,,W marcu tego roku Aleksander wraz z dwoma współpracownikami ładowali na samochód ciężarowy beczkę z 200 litrami benzyny. Nie było rampy ani żadnych urządzeń do załadunku, więc postanowili beczkę podnieść we trzech. W czasie podnoszenia Aleksander się pośliznął, upadł na ziemię, a upadająca beczka zmiażdżyła mu prawą dłoń.” Z tego okresu Aleksander pamięta też marsz przez tajgę w – 50 stopniowym mrozie, pierwszy, używany motocykl K-125, którym dojeżdża do pracy i nieustającą tęsknotę za Ojczyzną, w stronę której zawsze uciekały mu oczy.

– WIERBILOWSKA ODYSEJA

,,4 maja 1954 roku komendantura wezwała każdego, kto przed wojną był Polakiem, żeby dostarczył potwierdzający to dokument. Złożyliśmy kopię karty repatriacyjnej, po czym kazano nam czekać. Rok później ujrzeliśmy długo wyczekiwaną zbiorową listę tych, którzy będą mogli wyjechać do Polski. Nie kryliśmy radości, gdy znaleźliśmy tam nasze nazwiska”. Powrót do Polski rozpoczął się 19 listopada 1955 roku. Rodzina Wierbilów 10 grudnia 1955 roku dojechała do Giżycka – tam był punkt repatriacyjny – i tam zaczęła szukać swojego miejsca w Ojczyźnie. Pierwszy raz wówczas po wielu latach jedli biały chleb. Płakali przy tym. Nie zostali w Giżycku, los pchał ich jeszcze dalej i dojechali do Żelichowa koło Krzyża Wlk., gdyż tam zamieszkali ich sąsiedzi z Litwy, Rosochaccy. Tam Aleksander rozpoczął pracę traktorzysty w PGR Żelichowo. W latach 1956 – 1958 pracował jako inkasent podatkowy, delegat ds. skupu płodów rolnych Gromadzkiej Rady Narodowej w Trzciance, później, do roku 1959 był sołtysem w Kuźnicy Żelichowskiej. 25 marca 1959 roku zawarł związek małżeński z Zuzanną Kurach (ur. 1935 w Janowie k. Brześcia), najpierw cywilny, a następnie, 30 marca kościelny. W czasie tym prowdził także w Kuźnicy Żelichowskiej sklep – Punkt Sprzdaży Pomocniczej. Aby zapewnić rodzinie byt po kilku miesiącach wyjechał do Gdańska i podjął pracę konduktora tramwajowego (1959 – 1960). W międzyczasie, w roku 1959 zmarła Tekla Wierbil, przybrana matka Aleksandra oraz urodziła mu się córka Stanisława (1960) i syn Tadeusz ( 1961). Po śmierci przybranej matki Aleksander z rodziną odszedł od Józefa Wierbila, gdyż nie mógł się pogodzić z tym, że były gospodarz nadal traktował go jak chłopaka na służbie. Na krótko wrócił do Kuźnicy Żelichowskiej i w listopadzie 1962 roku wyjechał z rodziną na Śląsk. Tam podjął pracę górnika w Kopalni Węgla Kamiennego ,,Moszczenica” (Jas- Mos) w Jastrzębiu Zdroju. Wykonywał różne prace, przeżył wypadek na dole w kopalni (był zatruty metanem), górnikiem – technikiem strzałowym był 12 lat. W roku 1964 urodził mu się drugi syn Janusz. Aleksander nieustannie się doskonalił, zdobywał nowe umiejętności. W roku 1965 zdał egzamin państwowy na wydawcę górniczych materiałów wybuchowych w kopalni Chorzów – Batory. Po wypadku pracował w biurze kopalni, bo – jak mówi- wiele rzeczy potrafił: pisał na maszynie, ,,kręciołkiem” liczyć umiał (kręciołek – rodzaj liczydła na korbkę).

– DO 18. RAZY SZTUKA…

W roku 1973 los się do niego uśmiechnął. Na jeden z pięciu biletów wstępu na festyn ludowy z okazji święta ,,Trybuny Robotniczej”, jakie otrzymał dla swojej rodziny – nr 0489013 – wygrał w Katowicach Fiata 126p. W 1974 roku, za oszczędności i pieniądze uzyskane ze sprzedaży wygranego ,,malucha” kupił gospodarstwo i na stałe osiedlił się w Bukowcu niedaleko Czarnkowa. Aleksander Wierbil osiemnastokrotnie zmieniał miejsce swojego zamieszkania, aby w końcu zatrzymać się tu, gdzie mieszka dzisiaj. Jak sam mówi – znalazł swoje miejsce na ziemi. Do 1979 roku pracował we własnym gospodarstwie rolnym, po czym otrzymał status rencisty, później emeryta. W roku 1986 umiera jego przybrany ojciec, Józef Wierbil. Na pogrzeb ,,swojego gospodarza” Aleksander pojechał.

OCALIĆ OD ZAPOMNIENIA

– WSPOMNIENIA SYBIRAKA

Od 1985 roku do 1988 jest sołtysem Bukowca, następnie w latach 1988 – 1990 i 1990 – 1994 Aleksander pełni funkcję radnego w Radzie Gminy Czarnków. Mając więcej czasu wraca też do spraw sybirackich. W 1989 roku zostaje członkiem Związku Sybiraków w Pile, a w latach 1990 – 1992 pełni funkcję prezesa Koła Związku Sybiraków w Czarnkowie (pl.wikipedia.org/wiki/Związek_Sybiraków ).Na potrzeby Związku miał napisać pełniejszy życiorys, a pisze wspomnienia. W lipcu 1993 roku jego praca ,,Wspomnienia Sybiraka” otrzymała I nagrodę w konkursie ,,Wysiedlenie – wspólne doświadczenie narodów”, zorganizowanym przez Ośrodek KARTA oraz Instytut Zachodni w Poznaniu (wydanie książkowe – 2002). Dzięki wsparciu samorządu Gminy Czarnków, powiatu i Senatu RP wydaje trzy książki o tematyce sybirackiej, z których sprzedaży całkowity dochód przeznacza na rzecz domów dziecka. Swoje życie jako zesłańca przedstawia w książkach: ,,Wspomnienia Sybiraka” – 2002, ,,Sybiracka Odyseja” – 2003, ,,Sybiracy z Wileńszczyzny dawniej i dziś” – 2004. Książki te zostały także rozpowszechnione w Irkucku, w Wierszynie na Syberii, wśród Polonii oraz w sieci bibliotek. Nieustannie też szuka swojego rodzeństwa. Dzięki wielu pismom wysyłanym do Czerwonego Krzyża i dzięki programowi telewizyjnemu ,,Zerwane więzi” w roku 1991 odnajduje swoje dwie siostry – Wandę w Gdańsku (1925 – 1998) i Alinę (ur. 1928) w Katowicach. Najpierw wybrał się do Wandy. ,,Kiedy Wanda otworzyła drzwi, nie wiem, kto pierwszy kogo rozpoznał. Padliśmy sobie w objęcia i staliśmy długo, nie mogąc wymówić słowa. Jeden szloch…”. Od siostry dowiedział się, że szukali go od zakończenia wojny, ale stracili nadzieję, gdyż zewsząd przychodziła odpowiedź, że los Aleksandra Dowgiałło jest nieznany. A on przecież nazywał się już wtedy Wierbil… Nie mógł powrócić do swojego rodowego nazwiska – Dowgiałło, ponieważ nie miał wówczas żadnych dokumentów, na podstawie których polskie urzędy mogłyby mu to nazwisko uznać.

– BRACIE, GDZIE JESTEŚ?l

Najmłodszy z braci, Tadeusz( 1935-1989) odnalazł się w Nowej Wilejce. Aleksander zdołał jeszcze odwiedzić Tadeusza przed jego śmiercią. Tadeusz w latach 60. służył w sowieckiej armii na poligonach Kazachstanu, gdzie testowano broń atomową. Tam zapadł na chorobę popromienną i przez 10 lat umierał w męczarniach. Chorobę odziedziczył jego syn, nie wytrzymał napięcia, gdy okazało się, że też jest chory i rzucił się pod pociąg. Najstarszy brat Ludwik został przez Niemców wywieziony na Łotwę. Statek, na którym znalazł się razem z nimi trafiła radziecka bomba. Fala uderzeniowa wyrzuciła Ludwika pokiereszowanego do wody, on dopłynął do brzegu, skąd wyciągneli go Łotysze i zawieźli do szpitala. Aleksander nie spotkał się z Ludwikiem, o jego losie dowiedział się od jego łotewskiej rodziny, którą odwiedził w 1995 roku. Ludwik zmarł 6 lat wcześniej. Obecnie z rodzeństwa Dowgiałłów żyje tylko Aleksander i jego siostra Alina. Oboje nadal szukają brata Edwarda, po którym ślad zaginął.

– W STRONĘ SYBERII

W roku 2000 Aleksander Wierbil wraca do miejsc swojego zesłania wraz z ekipą TVP. Powstaje edukacyjny film ,,W stronę Syberii” z nim w roli narratora. Aleksander odwiedza ludzi, którzy mieszkają dzisiaj w domu jego zesłania, rozmawia z dzisiejszymi mieszkańcami Irkucka, Usola, Gorochowa, spędza 69. urodziny z ekipą telewizyjną na statku, na środku Jeziora Bajkał. Jak sam mówi – są to niesamowite dla niego przeżycia, gdyż wraca tam nie jako zesłaniec, ale jako wolny człowiek. Nadal też prowadzi szeroką działalność oświatową w szkołach, bibliotekach, ośrodkach kultury, sanatoriach, domach dziecka i kościołach w kraju i za granicą. Spotyka się z młodzieżą i chętnymi, którzy chcą posłuchać jego barwnych opowieści. Prowadzenie tak intensywnego życia nie pozostaje obojętne dla zdrowia – w roku 2004 Aleksander przechodzi zawał serca. Nie powstrzymuje to jednak tego człowieka drogi, ,,sybirackiego Odysa” przed kolejną podróżą, tym razem do Wilna w poszukiwaniu śladów dzieci z domu dziecka, w którym przebywał wraz z rodzeństwem po śmierci rodziców. Towarzyszący mu wówczas nauczyciel historii z Czarnkowa, Wiesław Sz. tak opisał jedną z chwil: ,,Zatrzymał się na podwórku przed domem sióstr i drżącym głosem zapytał mnie: Wiesław, czy przypadkiem nie jestem jedynym żywym z tych, którzy tu byli…? spojrzałem na niego i zauważyłem na jego policzkach łzy, wielkie jak grochy, spadające na ziemię, która w tym upalnym dniu potrzebowała bardzo dużo wilgoci.” Sam A. Wierbil tak zapisał na odwrocie jednego ze zdjęć z tego wyjazdu: ,,Rok 2006, czerwiec Wilno. Odwiedziłem dom dziecka po 61 latach. Kiedy ja opuszczałem to miejsce 12.04.1942r. to zostawiłem wszystkich swoich kolegów. Kiedy wróciłem po 61 latach, to dowiedziałem się od dyrekcji domu dziecka, że wszystkich, dzieci i wychowawców Niemcy wywieźli koło 20 maja 1942 i żaden do dziś nie wrócił żywy. Powiedziano mi, że ja pierwszy żywy wrócił. To było dla mnie wielkie przeżycie. Stałem tam i płakałem, dorosły mężczyzna.”

ALEKSANDER DOWGIAŁŁO WIERBIL DZISIAJ

W roku 2005 A.Wierbil otrzymuje od prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego ,,Krzyż Zesłańców Sybiru”, a w roku 2009, z okazji 50.- lecia związku małżeńskiego otrzymuje od tego samego prezydenta RP ,, Medal za Długoletnie Pożycie Małżeńskie „.

W latach 2010 – 2014 organizuje zjazdy Sybiraków i uroczystości związane z odsłonięciem tablic pamiątkowych Golgoty Wschodu w okolicznych kościołach (Bukowiec – 2010, Czarnków – 2013). 1 marca 2013 roku otrzymuje Srebrną Odznakę Honorową – Zasłużony dla Związku Sybiraków.

Jego życiowym mottem są słowa ks. bp. Jana Chrapka: ,,Idź przez życie tak, aby ślady twoich stóp znaczyły ciebie”. Aleksander Wierbil osiemnastokrotnie zmieniał miejsce swojego zamieszkania, dlatego nazywa siebie często Odysem. Jego życie było tak bogate w najróżniejsze wydarzenia, że aż trudno uwierzyć, że tyle może przeżyć jeden człowiek. Kilkakrotnie uniknął śmierci, w czym dopatruje się ingerencji Opatrzności.

Mimo wieku Aleksander Wierbil nadal spisuje swoje wspomnienia, refleksje, jest otwarty na ludzi i chętny do spotykania się z młodzieżą. Jest fantastycznym gawędziarzem, mówi piękną, śpiewną, kresową polszczyzną. Kiedyś śpiewał w chórze, nadal dużo czyta, prowadzi zeszyty z notatkami oraz cytatami z klasyki literatury polskiej, które wykorzystuje później w przygotowywanych z okazji różnych uroczystości przemówieniach. To, czego był świadkiem i co przeżył, chce ocalić od zapomnienia. Interesuje się historią najnowszą, lubi piłkę nożną. Potrafi obsługiwać PC. Zna język rosyjski i litewski.

Ma trzech wnuków: Paweł skończył politologię, Dastin wybiera się na studia informatyczne, a Jeremi ukończył gimnazjum.

ZNACZENIE POSTACI

Niecodzienne życie Aleksandra Dowgiałło Wierbila określono mianem ,,wierbilowskiej Odysei’’. Ten ,,Odys z Bukowca’’ to żywy świadek czasów pogardy i przykład człowieka, który to, co zobaczył i przeżył, zechciał ocalić od zapomnienia. Jego konsekwencja, zaangażowanie, upór w dążeniu do celu i pokora, z jaką przyjmował to, co życie mu przyniosło, imponują każdemu – i rodzinie, i młodzieży szkolnej, lokalnej społeczności i lokalnym władzom. Życie pana A. Wierbila to przykład ofiarnego, codziennego trudu, siły w pokonywaniu przeciwności losu. To przykład godności, lojalności i miłości do Ojczyzny, patriotyzmu nie na pokaz, ale noszonego głęboko w sercu. Mimo że Pan A. Wierbil znalazł swoją Małą Ojczyznę w Bukowcu, nie spoczął i nadal upamiętnia wartości patriotyczne, szanuje tradycje narodowe, realizuje idee sybirackie. Zawsze ma czas na spotkania z młodzieżą, chętnie, barwnie i ciekawie opowiada o tym, co zgotował mu los. Dzięki jego świadectwu wielu ludzi przestało być bezimiennymi, a on nadal żyje tak, jak powiedział ksiądz Jan Chrapek: ,,żyj tak, aby ślady twoich stóp znaczyły ciebie’’.

————————————————————————————

Źródła, materiały, bibliografia:

(w poniższym zestawieniu wymieniamy to, co zebraliśmy w czasie trwania projektu )

ARTYKUŁY PRASOWE (skany i ksero) – P. Keil: ,,Sybiracy spotkali się w Bukowcu’’, [w:] ,,Echa Nadnoteckie’’, 20.09.2011- P. Keil: ,,Sybiracki ślad’’- ,,Mój Sylwester1950 – 1951’’ – wspomnienia A. Wierbila- (mb): ,,Opowiadał o zesłaniu’’- P. Szkoda (opr.): ,,Zapiski dwudziestowiecznego Odysa’’, [w:],,Tygodnik Nowy’’, 12.06.2007, nr 24 (906)- H. Babicka, P. Szysłowski: ,,Transsyberyjskim szlakiem’’, [w:],,Nasz Dziennik’’, 30 VI – 1 VII 2001- W. Szczęsny: ,,Śladami Wierbila po Wilnie i okolicy’’- (kama): ,,Sześć lat zesłania na dziewięćdziesięciu stronach’’- A. Wierbil: ,,Na drodze z ciemnego w jasne’’ – fragmenty wspomnień. [w:] ,,Tygodnik Pilski’’ nr 46(773)- G. Ciżmowska: ,,Zerwane więzi’’ cz. 1 i 2- P.Z. Kujawa: ,,Gdzie jesteś, bracie?’’, [w:] ,,Dziennik Nowy’’, 25.03.2006 (2008?), nr 13(947)- ,,Gdzie podziały się sieroty?’’, [w:] ,,Gazeta Powiatowa’’, 3.10.2003 3/241- E. Wolski: ,,Wysiedlenie’’ Aleksandra Wierbila’’, [w:] ,,Tygodnik Pilski’’ 46(772)- E. Wolski: ,,Ocalić od zapomnienia’’ (rozmowa z A. Wierbilem)- (Rybis) ,,A jednak żyję’’, [w:] ,,Nadnoteckie Echa’’ + maszynopis- R. Czarnecki: ,,75-lecie powstania Związku Sybiraków’’- Kowynia: ,,Sybirackie spotkanie’’, [w:] ,,Nadnoteckie Echa’’ 25.01.2005- W. Szczęsny: ,,Wierbilowska epopeja’’, [w:] ,,Nadnoteckie Echa’’ 30.07.2002- J. Podmostko: ,,Życie zmusiło chwycić za pióro’’ – K-S: ,,Żywa lekcja historii’’, [w:] ,,Nadnoteckie Echa’’ 26.11.2002 DOKUMENTY (skany) – tłumaczenie z języka litewskiego metryki urodzenia A. Dowgiałło (Wierbila)- wniosek w sprawie służbowego wyjazdu za granicę nr 10/07/00 dla A. Wierbila- Karta Ewidencyjna Repatrianta Nr 428 – A. Wierbil- (po rosyjsku) zaświadczenie o przebywaniu rodziny J. Wierbila na zsyłce- tłumaczenie z litewskiego – Zaświadczenie o pobycie A. Dowgiałło w przytułku dla dzieci (1993)- przepustka z 1954 roku zezwalająca A. Wierbilowi na przejazd z miejsca zamieszkania do Irkucka KSIĄŻKI- E. Grabski: ,,Świadkowie Golgoty Wschodu. Syberyjskie losy polskich dzieci podczas drugiej wojny światowej’’; – A. Wierbil: ,,Sybirska Odyseja’’- ,,Seniorzy północnej Wielkopolski’’ – str. 18 – 19: Aleksander Dowgiałło Wierbil- A. Wierbil: ,,Sybiracy z Wileńszczyzny wczoraj i dziś’’ – maszynopis- A. Wierbil: ,,Wspomniania Sybiraka’’ – fragmenty, maszynopis- A. Wierbil: ,,W stronę Syberii’’ – maszynopis DYPLOMY (m.in.): – od Zarządu Głównego Związku Sybiraków- I nagroda w konkursie na wspomnienia o wysiedleniach w wyniku II wojny światowej i jej następstw – Ośrodek KARTA Instytut Zachodni (1994) PODZIĘKOWANIA – od ,,antserwis’’ telewizja kablowa Piła za pomoc i udział w tworzeniu programu lokalnego- od Fundacji Polskie Gniazdo za umacnianie polskiej pamięci i tożsamości narodowej- od Dyrekcji ,,Nasz Dom’’ Ośrodka Pedagogiczno – Rehabilitacyjnego im. Bł. Marii Angeli w Gębicach za wpłatę na rzecz ośrodka- od Uzdrowiska Solanki Inowrocław za spotkanie z kuracjuszami- od Miejskiej Biblioteki Publicznej w Jastrzębiu Zdroju za przekazane książki ,,Sybiracy z Wileńszczyzny’’- od LO im. Matki Jadwigi Borzęckiej Zgromadzenia Sióstr Zmartwychwstania Pańskiego w Poznaniu za spotkanie z młodzieżą- od Publicznego Gimnazjum w Czarnkowie za spotkanie z młodzieżą (2003)- od Szkoły Podstawowej i Biblioteki w Hucie za spotkanie z uczniami (2003)- od Wójta Gminy Czarnków i, B. Chwarścianka i inż. K. Marcinkowskiego, Gminne Porozumienie Społeczne za aktywny udział w pracach na rzecz Komitetu Wyborczego Wyborców Gminne Porozumienie Społeczne (2002)- od Związku Sybiraków w Pile (Prezes Jan Skrobot) za aktywną działalność na rzecz upowszechniania i popularyzowania wiedzy o najnowszej historii Polaków zesłanych na Sybir (2004) – od TVP S.A. Program 1 – za udział w realizacji programu ,,W stronę Syberii’’ REKOMENDACJE (skany i ksero) – list Przewodniczącego Komisji Emigracji i Polaków za Granicą, T. Rzemykowskiego do T. Samborskiego, prezesa Fundacji ,,Pomoc Polakom na Wschodzie’’ – rekomendacja książki- list Przewodniczącego Komisji Emigracji i Polaków za Granicą, T. Rzemykowskiego do S. Mikołajczaka, Marszałka Województwa Wielkopolskiego – rekomendacja w sprawie nagrody w dziedzinie upowszechniania i ochrony dóbr kultury polskiej – list Starosty Czarnkowsko – Trzcianeckiego, Wiesława Maszewskiego do Urzędu Marszałkowskiego w Poznaniu – rekomendacja w sprawie wsparcia na wydanie kolejnej książki A. Wierbila, ,,W stronę Syberii’’ (2008) DEDYKACJE (ksero)- wiersz Walentyny Jekateriniczewej pt. ,,Wozwraszczenie’’ dedykowany A. Wierbilowi LISTY (gratulacyjne, prywatne)- z Fundacji Golgota Wschodu (nazwisko Dowgiałło)- od Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego z okazji rocznicy ślubu (2009)- od Andrzeja Gajewskiego z zaproszeniem na projekcję filmów zrealizowanych na Syberii w 2000 rok- od Anny Milewskiej, recenzentki książek- od Tomasza Bugajskiego, Starosty Pilskiego z gratulacjami za umieszczenie hasła A. Wierbil w publikacji ,,Seniorzy Północnej Wielkopolski’’ (2009)- od Wójta Gminy Czarnków, Bolesława Chwarścianka z okazji 50. rocznicy ślubu (2009)- od B. Gurynowicz, Kierownika Publicznej Biblioteki Pedagogicznej w Czarnkowie o rozesłaniu egzemplarza obowiązkowego książki ,,Sybiracy z Wileńszczyzny dawniej i dziś’’ (2004) FILMY- ,,W stronę Syberii’’ – prod. TVP – ,,Tułaczy los A. Wierbila’’ – Telewizja lokalna ,,antserwis’’ ZDJĘCIA- z okresu zesłania- pozostałe – z archiwum rodzinnego A. Wierbila i własne, wykonane w czasie trwania projektu INNE- ,,Marsz Sybiraków’’ – sł. Marian Jonkajtys, muz. Cz. Majewski- scenariusz uroczystości przygotowanej przez ZS Jędrzejewo – Kalendarium rodu Dowgiałło (fragmenty)- Zaproszenie na mszę św. w intencji Golgoty Wschodu do Czarnkowa – 20.01.2013- ,,Trzy ziemie’’ – Feliks Konarski- legitymacja Urzędu do spraw kombatantów i osób represjonowanych- ,,Modlitwa z tajgi’’ – autor nieznany- ,,Wspomnienia Sybiraka’’ – notatka prasowa- ,,Żywa lekcja historii’’ – notatka prasowa- ,,Przy bogatym stole’’ – [w:] ,,Dwie wigilie’’; wspomnienia A. Wierbila- ,,Wezwanie’’ – W. Michna- ,,Tam byłem. Wierszyna’’- ,,Gratulujemy wygranej – ,,Fiata 126p’’! – notatka prasowa w ,,TR’’- ,,Wspomnienia Sybiraka’’ – notatka o książce- ,,Sześć ,,Polskich Fiatów 126p’’ – główne nagrody święta ,,Trybuny Robotniczej’’ przekazano Czytelnikom’’ – notatka prasowa- ,,Gorycz wspomnień’’ – notatka prasowa- fragment programu TVP z 11.04. 2001r. – spotkanie z A. Wierbilem- przemówienie A. Wierbila 16.09.2004- zaproszenie z Ośrodka KARTA na uroczystość wręczenia nagród w konkursie ,,Wysiedlenie – wspólne doświadczenie narodów’’- Ankieta dla osób proponowanych do wydawnictwa ,,Seniorzy północnej Wielkopolski’’- ,,List z Sybiru’’ – wiersz, bez autora- Anna Milewska – Młynik: rezenzja książki A. Wierbila, ,,Sybiracy z Wileńszczyzny dawniej i dziś’’ – [w:] ,,Regał z książkami’’, str. 106 – 107

+ notatki własne ze spotkań z Panem A. Wierbilem, nagrania ze spotkań, zdjęcia;

Kalendarium:

  • 1985 ― sołtys Bukowca
  • 1962 ― praca w KWK Moszczeni...
  • 1988 ― radny Gminy Czarnków
  • 1990 ― prezes Koła Związku S...
  • 1959 ― konduktor tramwajowy ...
  • 1958 ― sołtys w Kuźnicy Żeli...
  • 1956 ― traktorzysta w PGR, i...
  • 2010 ― organizowanie uroczys...
  • 1953 ― rachmistrz brygady tr...
  • 1974 ― kupno i prowadzenie w...
  • 1938 ― nauka w I klasie szko...
  • 1950 ― kurs mechanizacji rol...
  • 1931 ― Narodziny bohatera
  • 1936 ― śmierć ojca, Sylwestr...
  • 1937 ― śmierć matki, Teofili...
  • 1940 ― przyjęcie Sakramentu ...
  • 1942 ― Olek pastuchem i pomo...
  • 1948 ― ukończenie IV klasy r...
  • 1949 ― deportowanie rodziny ...
  • 1951 ― marsz przez tajgę w -...
  • 1952 ― pierwszy motocykl, uż...
  • 1955 ― amputacja małego palc...
  • 1955 ― wyjazd z Usola do Pol...
  • 1955 ― punkt repatriacyjny G...
  • 1959 ― śmierć Tekli Wierbil,...
  • 1959 ― Ślub bohatera
  • 1960 ― narodziny córki Stani...
  • 1961 ― narodziny syna Tadeusza
  • 1964 ― narodziny syna Janusza
  • 1965 ― egzamin państwowy ...
  • 1973 ― wygrana Fiata 126p na...
  • 1979 ― rencista – emeryt
  • 1986 ― śmierć Józefa Wierbil...
  • 1989 ― członek Związku Sybir...
  • 1991 ― odnalezienie sióstr, ...
  • 1993 ― I nagroda w konkursie...
  • 2000 ― podróż do Irkucka z e...
  • 2002 ― wydanie książkowe ,,W...
  • 2003 ― książka ,,Sybirska Od...
  • 2004 ― książka ,,Sybiracy z ...
  • 2005 ― ,,Krzyż Zesłańców Syb...
  • 2006 ― Kolejna podróż do Wil...
  • 2009 ― ,,złote gody”, ...
  • 2012 ― wyróżnienie Statuetką...
  • 2013 ― Srebrna Odznaka Honor...
  • 2014 ― zgłoszony przez dziec...

Cytaty:

  • „4 maja 1954 roku komen...”
  • „Jeszcze w Wiłkomierzu,...”
  • „Kiedy Wanda otworzyła ...”
  • „Rok 2006, czerwiec Wil...”
  • „W marcu tego roku Alek...”
  • „Zatrzymał się na podwó...”
  • „żyj tak, aby ślady two...”
  • „Każdy znajduje w swoim...”

Zobacz też:

  • > punkt repatriacyj...
  • > obecne miejsce za...
  • > miejsce zesłania
  • > praca w KWK ,,Mos...
  • > Związek Sybiraków...
  • > ogólna nazwa miej...
  • > delegat ds. skupu...
  • > miejsce zesłania
  • > radny Gminy Czarn...
  • > Miejsce narodzin ...
  • > Instytut Zachodni im. ...