Aleksy Staszewski

ur. 21 marca 1904
zm.
Szkoła Podstawowa im. Arkadego Fiedlera w Karniszewie

Wywiad z synem Aleksego
Zdjęć: 13
Filmów: 1

Aleksy Staszewski – Wielkopolanin

Pochodzenie

Urodził się 21 marca 1904 roku w Oćwieku koło Żnina, gdzie mieszkał z rodziną wielopokoleniową przez rok. Syn Józefy z domu Gyszczyńskiej i Tomasza Staszewskiego. W 1905 roku rodzina zamieszkała w Mącznikach. Pochodził z rodziny wielodzietnej. Był dziewiątym dzieckiem z dwanaściorga rodzeństwa.

Dzieciństwo i młodość

Dzieciństwo spędził pod zaborem pruskim. Mając 7 lat uczęszczał do szkoły niemieckiej w Zdziechowie i ukończył ją w wieku 14-tu lat. Rozwijał swoje zainteresowania dotyczące hodowli koni i pomagał w gospodarstwie rodzicom.
Jako niespełna 15 – latek brał czynny udział w walkach na terenie Zdziechowy i okolic.
” W niedzielę 29 grudnia 1918 roku życie powstańcze wolnego Gniezna zogniskowało się w koszarach piechoty…przybywali ochotnicy i meldowali się w biurze meldunkowym, które prowadził Józef Śmielecki…”
Do wsi Zdziechowa przybyły oddziały niemieckie Grenzschutz pod dowództwem mjr Brekera, co zaniepokoiło okoliczną ludność i stacjonujące w Gnieźnie oddziały. Postanowiono do Zdziechowy wysłać wybraną delegację, w której znaleźli się Niemcy z Rady Żydowskiej. Ostatecznie jednak do Zdziechowy nie pojechali.
Wynikiem narady do Zdziechowy pojechali przedstawiciele Rady Robotniczej Kittla i Wierbiński. Po drodze jednak napotkali posterunki niemieckie i gotowe do strzału karabiny maszynowe. Zostali zatrzymani i po wyjaśnieniach celu przybycia pod eskortą Niemców doprowadzeni do pałacu zdziechowskiego. Pertraktacje o złożeniu broni przez Niemców zostały zignorowane. Delegacja wróciła do Gniezna wraz z powstańcami, których zawrócono z drogi, studząc zapał do walki.
Jednak powstańcy nie słuchając delegacji, ruszyli w stronę pobliskiej wsi wraz z dr. Wojciechem Jacobsonem, znanym przed wojną lekarzem gnieźnieńskim i zajmowali, przesuwając się powoli w stronę dworku i folwarku kolejne gospodarstwa. Wreszcie po kilkugodzinnych walkach, późnym wieczorem z jeńcami i rannymi w walce powróciły ostatnie grupy powstańców do koszar gnieźnieńskich.
Nasz bohater Aleksy Staszewski był naocznym świadkiem i brał czynny udział w tych wydarzeniach.
Z relacji ojca Aleksego, wspomina syn Władysław o trudnych chwilach i czasach dla rodzącej się II Rzeczypospolitej.
W 1926 roku powołany do wojska był jednym z wielu w Piątej Kompanii II/69 p.p.,która stacjonowała w Poznaniu.
W lutym 1933 roku ożenił się z Felicją Stefanią z domu Świtek, córką Jakuba i Rozalii z domu Wesołek,urodzoną 12 maja 1903 roku w Bielsku, powiat Mogilno. Z tego związku urodził się syn Władysław, Janina oraz Maria.

II wojna światowa

Jako rezerwista w okolicznościach wybuchu II wojny światowej został powołany do służby wojskowej w sierpniu 1939 roku. Dowódca oddziału zebrał żołnierzy w miejskim gnieźnieńskim lesie, z którego wyruszyli w stronę Warszawy. Jednak przed wyprawą kazał swoim podopiecznym spalić wszystkie dokumenty, co wiązało się z dużymi późniejszymi problemami w udowodnieniu własnej tożsamości. Walczył w powstaniu warszawskim.
21 września 1939 roku trafił do niemieckiej niewoli. Trzy miesiące spędził pod Sochaczewem w obozie jenieckim. W grudniu tegoż roku wrócił do domu rodzinnego w Mącznikach bardzo chory.
Choć jeszcze nie zaleczył swoich ran, już w styczniu 1940 roku został wraz z kilkoma rodzinami z Mącznik, Świątnik Wielkich i Małych wysiedlony do obozu przejściowego mieszczącego się w gnieźnieńskiej garbarni. Była to hala, która ogrzewana tylko dwoma małymi piecykami sprawiała iż warunki były trudne , a nawet chwilami nie do zniesienia w tak mroźną zimę, a na podłodze rzucona tylko słoma, służyła jako posłanie.
Załadowali ich do pociągu i w czasie 24 godzinnej podróży dotarli do Gniezna oddalonego o niespełna 13 km. Władysław miał wtedy zaledwie 3 lata, i w czasie tej srogiej zimy odmroził sobie stopy. Dzięki determinacji rodziny i jego dziadkowi, Tomaszowi, który znał dobrze ówczesnego lekarza, uratowano mu stopy. Rany jednak były dotkliwe i odnawiały się do 20 roku życia. W tym obozie zmarł drugi syn państwa Staszewskich. Były to bolesne i traumatyczne przeżycia oraz wspomnienia rodziny.
Dwa lata pracował przy budowie parowozowni w Gnieźnie w trudnych warunkach, a w 1943 roku został wywieziony na Górny Śląsk do przymusowej pracy.

Dalsze losy rodziny

Wrócił już na dobre do domu rodzinnego w 1945 roku, gdzie prowadził gospodarstwo rolne i rozwijał swoją pasję do koni, zapoczątkowaną już przez swojego ojca Tomasza.
Śmierć żony Felicji po dwuletniej chorobie 9 lutego 1950 roku była tragedią z jaką musieli pogodzić się najbliżsi.
Po kilku latach ożenił się ponownie z Krystyną, z domu Łachajczak i mieli pięciu synów: Józefa, Czesława, Kazimierza, Henryka i Wacława. Wszyscy urodzili się w domu rodzinnym w Mącznikach.
Cała rodzina ciężko pracowała na roli, rozwijając swoje gospodarstwo siejąc, zbierając plony i hodując zwierzęta, mając również czas na pomoc sąsiedzką i rozrywki. W czasie rozbudowy Gniezna Aleksy wraz ze swoim ojcem Tomaszem pomagali w niwelacji rynku i wywyższaniu ulicy Tumskiej, dzięki koniom pociągowym, które pomagały im w tym z goła nie małym przedsięwzięciu.
Zmarł 18 października 1980 roku i razem z żoną pochowani są na parafialnym cmentarzu w Sokolnikach w gminie Mieleszyn.

Znaczenie postaci

Z relacji syna Władysława dowiedzieliśmy się, że nasz bohater był dobrym, uczynnym i pracowitym człowiekiem.
Chętnie udzielał się społecznie, miał duże doświadczenie życiowe. Dbał o zdrowe relację w rodzinie i w gronie przyjaciół.
Brał czynny udział w budowaniu nowej lepszej ojczyzny.

Źródła

1. Wywiad z synem Aleksego Staszewskiego, Władysławem.

2.”Gniezno i powiat gnieźnieński w POWSTANIU WIELKOPOLSKIM 1918-1919″ Zygmunt Wygocki Instytut zachodni Poznań 1988r.

3. Archiwum rodziny Staszewskich, zdjęcia i wspomnienia rodziny.

4. Archiwum Szkoły Podstawowej w Zdziechowie.

Zobacz też: