Powrót Encyklopedia Wielkopolan „Lubię być potrzebny i użyteczny. Nie potrafię nic nie robić - to byłby mój ko...”

Stanisław Złotogórski

ur. 20 maja 1947
zm.
Zespół Szkół w Jędrzejewie - Szkoła Podstawowa

Stanisław Złotogórski
Stanisław Złotogórski opowiada…. Szkoła średnia, obowiązkowość
Stanisław Złotogórski opowiada… Dzieciństwo, tato, marzenia
Stanisław Złotogórski opowiada… Misja ONZ
Centrum Ekonomii Społecznej w Gajewie – artykuł Pana Piotra Keila
Legitymacja nr 119-94-5
Legitymacja nr 1918-76-36
Legitymacja nr 2226/B/97
Legitymacja nr 3609-84-106
Poradnik kucharski ,,Smaki naszej młodości”
Wywiad z P. S. Złotogórskim, ,,Przecinek”, 2014, nr 6-7
Wywiad z P. S. Złotogórskim, ,,Przecinek”, 2014, nr 6-7, str. 5
Świadectwo Dolnośląskiego Towarzystwa Muzycznego – akordeon – str. 1
Świadectwo Dolnośląskiego Towarzystwa Muzycznego – akordeon str.2
Świadectwo szkolne
Zdjęć: 28
Filmów: 4
Dokumentów: 11


DZIECIŃSTWO

Stanisław Złotogórski urodził się 20 maja 1947 roku w Bielawie na Dolnym Śląsku. Gdy miał 2 latka, stracił ojca Józefa (zmarł 21.12.1949r.), a jego wychowaniem zajęła się matka Elżbieta (z d. Barancow), przedwojenna księgowa, która jedynemu wówczas dziecku poświęcała wszystkie swoje siły i uczucia. ,,Z opowiadań mamy i znajomych wiedziałem, że mój ojciec był bardzo troskliwym i zaradnym człowiekiem – nie pozwalał mamie pracować, tylko zajmować się moim wychowaniem i prowadzeniem domu. Wielokrotnie jeździliśmy na wycieczki, których ojciec był organizatorem. Zastanawiałem się często, jak potoczyłyby się moje losy, gdyby swoją obecnością wypełnił moje dzieciństwo. Ponieważ ojciec z zawodu był kierowcą – mechanikiem i kierownikiem transportu w PSS-ie, często bawiłem się w kierowcę ćwicząc na rozbitych samochodach. Po prostu chciałem być kierowcą, jak mój ojciec…”. Z drugiego małżeństwa mamy ma dwoje rodzeństwa – brata Mirosława i siostrę Annę. Gdy Staś ukończył 3 latka, poszedł do Przedszkola przy Zakładach Przemysłu Bawełnianego im. II Armii Wojska Polskiego w Bielawie, które zapoczątkowało kształtowanie jego wrażliwości na świat i ludzi. ,,Pamiętam, że wychowawczynie starały się zainteresować dzieci wieloma rzeczami: prowadzone były zajęcia umuzykalniające i z rytmiki – na pamiątkę pozostały mi z tego okresu zdjęcia z naszych popisów artystycznych. W tym czasie mama poświęcała mi każdą chwilę: pamiętam, że wiele razy wyjeżdżaliśmy razem na wczasy (na ,,samodzielne” kolonie byłem za mały…)’’. W przedszkolu Staś występował w różnych przedstawieniach, śpiewał, tańczył, recytował.

NAUKA

BIELAWA

W roku 1954 rozpoczął naukę w I klasie Szkoły Podstawowej im. B. Chrobrego w Bielawie. Był bardzo dobrym uczniem, lubił język polski i język niemiecki, należał do harcerstwa. Wtedy też rozpoczął naukę gry na akordeonie w bielawskim Ognisku Muzycznym im. Henryka Wieniawskiego pod czujnym okiem nauczyciela gry na instrumencie, pana Jana Kleszczyńskiego. Ten bielawski sumienny i obowiązkowy nauczyciel wielokrotnie powtarzał potrzebę rzetelnej, konsekwentnej i systematycznej pracy, czego w temacie gry na instrumencie Staś nie do końca przestrzegał w praktyce, mimo że uczniem był bardzo dobrym. Doceniając jednak talent i umiejętności dziecka pan Kleszczyński skierował go na prezentację do rozgłośni Polskiego Radia we Wrocławiu, gdzie na dużej sali koncertowej mały Staś wykonał ,,Marzenie” Roberta Schumanna (akordeon, na którym grał jako dziecko, służy mu do dziś).

WROCŁAW

Po ukończeniu szkoły podstawowej w 1961 roku rozpoczął naukę w Lotniczych Zakładach Naukowych we Wrocławiu. Była to ciesząca się bardzo dobrą opinią średnia szkoła o profilu technicznym. We Wrocławiu przez 5 lat mieszkał w przyszkolnym internacie. ,,Panowały w nim specyficzne warunki, podobne do życia w koszarach wojskowych: ściśle określony porządek dnia (zaprawa poranna na zewnątrz, apele, samodzielne sprzątanie wszystkich pomieszczeń, kontrolowana nauka własna, reglamentowane wyjścia do miasta) oraz noszenie mundurów podobnych do lotniczych. Mieliśmy możliwość bezpośredniego kontaktu (dotyku) samolotów wojskowych, które stały na placu przed szkołą (śmigłowe: Jak-9, Ił-2, Ił-10 i odrzutowe: Jak-23, Lim-2)…”. Po ukończeniu III klasy LZN (1964) odbył przeszkolenie w ramach Lotniczego Przysposobienia Wojskowego I stopnia, co wiązało się z nauką latania na szybowcach. Tam poznał panią Pelagię Majewską, wielokrotną szybowcową mistrzynię świata, z którą latał przed swoim pierwszym samodzielnym wylotem. Jak mówi pan Stanisław, nauka w tej szkole nauczyła go samodzielności, zgodnego życia w grupie, odpowiedzialności za powierzone zadania. Po zajęciach lekcyjnych oddawał się swojej pasji, jaką była muzyka – grał tym razem na perkusji w szkolnym zespole muzycznym.

OLEŚNICA

W roku 1966 zdał maturę i z jedenastoma kolegami z tego samego rocznika wstąpił do Technicznej Oficerskiej Szkoły Wojsk Lotniczych w Oleśnicy. Ponieważ nauka nie sprawiała im żadnych trudności, zostali zakwalifikowani na dwuletni okres szkolenia (przy normalnym, trzyletnim) i stanowili najbardziej zgraną grupę, bijącą wszelkie rekordy pozytywnych dokonań szkoły, a nawet Wojska Polskiego. W tamtych latach dla każdego żołnierza najwyższą wartość miały przepustki. Dla ,,studentów’’ szkoły oficerskiej – podchorążych – warunkiem otrzymania przepustki stałej (upoważniającej m.in. do wyjścia z koszar zaraz po zajęciach) było uzyskanie ze wszystkich przedmiotów z ostatniego miesiąca średniej oceny powyżej 4,00. Pluton Stanisława uzyskiwał oceny w granicach 4,5, więc wszyscy mogli korzystać z profitów pracowitości i aktywności. Inne plutony zazdrościły im tego, że mogli znikać z koszar na różne spotkania (najczęściej – jak mówi Pan Stanisław – ,,koedukacyjne’’). Poziom ich wiedzy, umiejętność wspierania słabszych w nauce czy sporcie powodowały, że wszyscy spełniali te wysoko postawione kryteria, nikt się nie wyłamywał. W roku 1968 Stanisław został oficerem Wojska Polskiego w stopniu podporucznika.

WOJSKO

SŁUŻBA NIE DRUŻBA…

Po promocji na pierwszy stopień oficerski dostał przydział do służby w 2. Pułku Lotnictwa Myśliwskiego w Goleniowie. Po dwóch latach został przeniesiony do garnizonu Świdwin, gdzie został m.in. zastępcą dowódcy batalionu łączności (1971), instruktorem młodzieżowym dywizji (1973), zastępcą dowódcy pułku lotniczego (1976). Wcześniej, w roku 1971 otrzymał również awans na stopień porucznika. Jednocześnie podjął zaoczne studia w akademii wojskowej uzyskując tytuł magistra pedagogiki (1973 – 1979), a kilka lat później – w ramach studiów podyplomowych – psychologa wojskowego. W roku 1975 awansował na kapitana. Następne lata służby to kolejne awanse i pierwsze odznaczenia. 13 października 1976 roku uchwałą Rady Państwa Pan Stanisław otrzymał Srebrny Krzyż Zasługi, a w roku 1979 awansował na majora. Rok czasu był starszym instruktorem wydziału Wyższej Oficerskiej Szkoły Radiotechnicznej w Jeleniej Górze (1981), a następnie od roku 1982 – zastępcą dowódcy pułku lotniczego w Słupsku. W roku 1984 awansował na stopień podpułkownika i uchwałą Rady Państwa z dnia 26 września otrzymał swój pierwszy Złoty Krzyż Zasługi. W Słupsku pełnił służbę 5 lat, następnie, od roku 1987 był zastępcą dowódcy brygady rakietowej w Gryficach. Na stopień pułkownika awansował w 1989. Rok później Stanisław został szefem wydziału w dowództwie 2. Korpusu Obrony Powietrznej w Bydgoszczy (1990). Cztery lata później, w roku 1994 postanowieniem Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Lecha Wałęsy z dnia 13 lipca otrzymał po raz drugi Złoty Krzyż Zasługi. Lata służby w wojsku to dla Stanisława również lata bezinteresownej pomocy innym – za tę bezinteresowność w 1997 nadano mu złotą odznakę I stopnia ,,Zasłużony Honorowy Dawca Krwi” – za długoletnie oddawanie krwi (min. 25 litrów). W tym też roku zmarła jego matka, Elżbieta.

MISJA ONZ

Od roku 1999, wraz z 6. innymi polskimi oficerami był uczestnikiem misji obserwacyjnej ONZ, nadzorującej przestrzeganie warunków zakończenia wojny między Irakiem i Kuwejtem. Ich zadaniem było – bez broni, tylko w hełmach i kamizelkach kuloodpornych – patrolowanie pasa szerokości 20 km między rozmieszczonymi co 30 km punktami obserwacyjnymi. Pan Stanisław był dowódcą takiego ONZ-owskiego posterunku. Na pustyni przeżył burzę piaskową, niezwykle niebezpieczną porę deszczową (drogi stają się jak koryta rzek), omamy (widział wielbłądy, których jeszcze w tym miejscu nie było…) powodowane zbyt wysoką temperaturą (różnica między temperaturą dnia i nocy wynosi ok. 20 st. C) i operację (zabieg chirurgiczny) w warunkach polowych, przeprowadzoną przez niemiecki zespół medyczny. W czasie poprawiania konstrukcji fortyfikacji posterunku obserwacyjnego głęboko skaleczył się w rękę o pozostałości amerykańskiej beczki po napalmie, użytym w czasie amerykańskich nalotów na tym terenie w toku działań wojennych w 1991r. Groźba zakażenia i to, że rana była głęboka spowodowały, że niezbędny był zabieg chirurgiczny (oczyszczenie i zszycie rany), który perfekcyjnie wykonali lekarze z Niemiec. Jak mówi Pan Stanisław, jednym z najstraszniejszych obrazów z tego okresu, jaki utkwił mu w pamięci – oprócz biedy mieszkańców – jest obraz zbombardowanej, podziurawionej jak sito pustyni, warunki atmosferyczne, a z przeżyć – samotność mimo przebywania w wielonarodowej grupie. Z ONZ-owskiej misji wrócił na początku 2001 roku.

Zawodowe życie wojskowe, po 38 latach nienagannej służby w Goleniowie, Świdwinie, Jeleniej Górze, Słupsku i Gryficach zakończył w roku 2002 w 2. Korpusie Obrony Powietrznej w Bydgoszczy w stopniu pułkownika. Przez dwa następne lata próbował spożytkować swoją wiedzę i doświadczenie na rzecz młodszych kolegów jako pełnomocnik dowódcy Korpusu ds. Rekonwersji w Wojsku, ale ,,cywilne” życie w Bydgoszczy przestało mu odpowiadać. Mimo że nakręcił film, mający pomóc zwalnianej z wojska młodej, perspektywicznej kadrze zawodowej (z którym ,,objeździł’’ znaczącą liczbę jednostek wojskowych w północnej Polsce) – nie znalazł w strukturach wojska zrozumienia i podatnego gruntu dla swoich poczynań, więc z żoną Czesławą, z domu Śmiejan, zawodową, wykwalifikowaną pielęgniarką podjął decyzję o ,,ucieczce” z wielkomiejskiego zgiełku na wieś (30.04.2004r.).

W CYWILU…

Po długich poszukiwaniach wybrali Jędrzejewo, wieś, w której mieszkała w dzieciństwie i ukończyła szkołę podstawową jego żona. Tu ten aktywny człowiek zaczął uczyć się rolnictwa, wyremontował dom i zabudowania gospodarcze, kupił traktor i konie – najpierw dwa, później 4 (wszystkie konie mają imiona – Kordoba, Amanda, Kadet, Ataman, ukochana Kamara; jeden z jego koni bierze udział w zawodach hippicznych). W roku 2007, w wieku 60 lat zdobył uprawnienia instruktora jazdy konnej i w wolnych chwilach uczy chętnych tej formy aktywności ruchowej. Pomagając ,,Fundacji Gębiczyn” w pracach z bezrobotnymi w ramach Centrum Integracji Społecznej, uczy ich hodowli polskich raskonika polskiego i kury zielononóżki, realizując w ten sposób swoje zainteresowania, pasje i miłość do zwierząt.

STOWARZYSZENIE ,,NASZE JĘDRZEJEWO”

Z grupą przyjaciół w roku 2008 założył ,,Stowarzyszenie Nasze Jędrzejewo” (zarejestrowane w 2009), które mimo krótkiego okresu działania stało się widoczne poza granicami wsi, gminy, powiatu i znane z wielu imprez takich jak np. cykliczna ,,Jędrzejeda” czy inicjatyw takich, jak wybudowanie Centrum Sportowo – Rekreacyjnego Wsi (boisko sportowe, trzy przestawne trybuny dla kibiców – widzów – 150 miejsc siedzących, szereg krytych zabudowań – 3 altany integracyjno – wystawowe, mogące pomieścić ponad 60 osób, przydatne przy organizowaniu wystaw lub innych imprez, dwupoziomowy murowany grill, utwardzony i oświetlony plac przeznaczony do przeprowadzania najróżniejszych imprez, uporządkowany parking, toalety). Takiego obiektu, wartego 156222,- zł nie ma żadna z wsi Gminy Czarnków, może nawet żadna z wsi powiatu czarnkowsko – trzcianeckiego. Na realizację swoich inicjatyw Stowarzyszenie pozyskuje środki z projektów unijnych, które pisze pan Stanisław, będący prezesem tego Stowarzyszenia. Centrum to otwarto 15 czerwca 2013 roku.

,,SMAKI NASZEJ MŁODOŚCI”

Przykładem innego zamierzenia, służącego integracji lokalnej społeczności, był projekt pod nazwą ,,Smaki naszej młodości’’, angażujący mieszkańców 4 wsi gminy Czarnków: Gajewa, Jędrzejewa, Kuźnicy Czarnkowskiej i Zofiowa, realizowany na przełomie 2012 i 2013 roku. Projekt polegał na tym, że w świetlicach wiejskich czterech miejscowości spotykali się przedstawiciele różnych pokoleń – młodzi i seniorzy – aby prezentować domowe przepisy, razem gotować, piec i smakować dania, które pamiętają ze swojego rodzinnego domu, z czasów dzieciństwa.Zainteresowanie udziałem w tym projekcie przerosło najśmielsze oczekiwania. Młodzi uczyli się od starszych, a wszyscy doskonale się bawili i ciekawie spędzali czas. Trwałym efektem tego projektu został ,,Poradnik kucharski – Smaki naszej młodości’’, stworzony przez 1400 uczestników 60 spotkań oraz nierozerwalne więzi, łączące seniorów i młode pokolenie poszczególnych sołectw.

CENTRUM EKONOMII SPOŁECZNEJ

W latach 2010 – 2012 Stowarzyszenie liderowało projektowi ,,Centrum Ekonomii Społecznej w powiecie Czarnkowsko-Trzcianeckim” w Gajewie, które zapewniało wsparcie organom samorządowym i instytucjom rynku pracy we wspomaganiu osób fizycznych, długotrwale bezrobotnych i zagrożonych wykluczeniem, zapewniając im powrót do aktywności zawodowej. Dzięki CES wielu bezrobotnych przekwalifikowało się, zdobyło nowe umiejętności i znalazło nową pracę. Jednym z ostatnich dokonań Stowarzyszenia, dzięki staraniom i zabiegom Pana Stanisława jest otwarta w roku 2014 w Jędrzejewie siłowania zewnętrzna, pomysłowo wkomponowana w kompleks sportowy, służąca aktywnym fizycznie mieszkańcom Jędrzejewa.

DZIEŃ DZISIEJSZY

Będąc na emeryturze Pan Stanisław Złotogórski stara się nadal być aktywnym człowiekiem – pomaga ludziom znaleźć swoje miejsce w życiu, stara się być użyteczny dla społeczności wsi, zna wielu sławnych ludzi, jest otwarty na spotkania z młodzieżą. Pomaganie ludziom to jego pasja. Jak mówi: ,,Staram się to robić, spłacając dług wdzięczności za wsparcie uzyskane w czasach mojego dzieciństwa i młodości…”. Kocha zwierzęta, oprócz koni w swoim gospodarstwie miał świnki wietnamskie (Klarę i Matyldę), ma 3 psy i 7 kotów, 30 kur. Mówi często, że zwierzęta u niego w domu mają jak w dobrym hotelu. Lubi majsterkować, poznawać nowe możliwości wykonania różnych rzeczy własnym sumptem. Gra na akordeonie, perkusji, jeździ konno, śpiewa w czarnkowskim chórze HARMONIA. Jego ulubionym artystą jest Zbigniew Wodecki. Pan Stanisław jest człowiekiem z niesamowitym poczuciem humoru, pełnym nowych pomysłów, energicznym i wesołym. Zdaje sobie sprawę z tego, że prowadząc tak intensywne życie społeczne zbyt mało czasu poświęca rodzinie i wdzięczny jest jej za to, że ze zrozumieniem toleruje tę jego pasję. Pytany o sukcesy odpowiada, że wszystko dopiero przed nim.

Ma dwóch synów, Grzegorza (17.03.1971r.) i Macieja (24.07.1973r.) oraz córkę Agnieszkę (29.01.1981r.).



Kalendarium:

  • 1947 ― Narodziny bohatera
  • 1950 ― 1950 – 1954: p...
  • 1949 ― 21.12.1949 – śm...
  • 1954 ― 1954 – 1961: sz...
  • 1961 ― 1961 – 1966: sz...
  • 1966 ― 1966 – 1968: sz...
  • 1968 ― 1968 – 1970: Go...
  • 1968 ― 1968: pierwszy stopie...
  • 1970 ― 1970 – 1981: sł...
  • 1973 ― 1973 – 1979: st...
  • 1976 ― 1976: pierwsze odznac...
  • 1981 ― 1981 – 1982: sł...
  • 1982 ― 1982 – 1987: sł...
  • 1984 ― 1984 – 1985: st...
  • 1984 ― 1984: drugie odznacze...
  • 1987 ― 1987 – 1990: Gr...
  • 1990 ― 1990 – 2002: sł...
  • 1994 ― 1994: drugi Złoty Krz...
  • 1997 ― 02.08.1997 – śm...
  • 1999 ― 1999 – 2001: mi...
  • 2002 ― 2002 – 2004: os...
  • 2004 ― 2004: zmiana miejsca ...
  • 2007 ― 2007: instruktor jazd...
  • 2008 ― 2008: S. Złotogórski ...
  • 2010 ― 2010 – 2012: Ce...
  • 2012 ― 2012 – 2013: Pr...
  • 2013 ― 2013: otwarcie Centru...
  • 2014 ― 2014: siłownia zewnet...

Cytaty:

  • „Lubię być potrzebny i ...”
  • „Z opowiadań mamy i zna...”
  • „Pamiętam, że wychowawc...”
  • „Staram się to robić, s...”
  • „Panowały w nim specyfi...”

Źródła:

  • Konik polski – h...
  • Kura zielononóżka
  • Majewska Pelagia

Zobacz też:

  • > Bielawa
  • > Bydgoszcz,
  • > Goleniów
  • > Gryfice
  • > Gębiczyn
  • > Irak
  • > Jelenia Góra
  • > Jędrzejewo
  • > Kuwejt
  • > Oleśnica
  • > Słupsk
  • > Wrocław
  • > Świdwin
  • > Chór męski „Harm...
  • > Fundacja „Gębicz...
  • > Organizacja Narodów Zj...
  • > Stowarzyszenie „...
  • > Techniczna Oficerska S...