Pochodzenie
Urodzona 11 czerwca 1926 r. w Słupcy; znana jako „malarka zagórowskich i słupeckich pejzaży”. Obecnie mieszka w Szczecinie.
Dzieciństwo
Grażyna Harmacińska-Nyczka wspomina: „Dzieciństwo miałam szczęśliwe i urozmaicone, mile wspominam szkołę powszechną w Poznaniu, gdzie uczęszczałam do wybuchu wojny […]. Miło też wspominam wakacje spędzane w Słupcy u rodziny mojego ojca. Przyjeżdżałyśmy z siostrami pociągiem z Poznania, przez stacje, które do dziś pamiętam jadąc tą trasą. Zawsze na lato zjeżdżaliśmy się w nasze rodzinne strony, spotykałyśmy naszych przyjaciół, bawiłyśmy się wśród pól i na podwórkach naszych bliskich. Zawsze miałam dużo kolegów i koleżanek – zarówno w Poznaniu, w Słupcy jak i w Zagórowie”.
Dzieciństwo spędziła wraz z rodzicami oraz trzema siostrami, Iwoną, Krystyną i Henryką w Poznaniu oraz w Słupcy. Chętnie jeździła też do Zagórowa – rodzinnej miejscowości swojej matki i babki. Lubiła tam spędzać wakacje u swoich dziadków, którzy byli piekarzami. Ma dwie córki: Różę i Małgorzatę. Doczekała się też czterech wnuków i jednego prawnuka.
Edukacja, dzieciństwo i młodość
Do czasu wybuchu wojny mieszkała wraz z rodziną w Poznaniu, gdzie uczęszczała do szkoły powszechnej. Jak wspomina: „Po zdaniu egzaminów do gimnazjum „Dąbrówki” w Poznaniu, wyjechałam wraz z siostrą na wakacje do Słupcy. Mieliśmy wrócić 2 września. Niestety całą okupację spędziliśmy w mieście moich narodzin. Miałam wtedy 13 lat”.
Podczas wojny Grażyna Harmacińska-Nyczka stowrzyla wraz zprzyjaciółmi „Związek Miłości Ojczyzny”, przypieczętowany „braterstwem krwi”.
Po zakończeniu II wojny światowej zrobiła tzw. „małą maturę” w słupeckim gimnazjum w roku 1946, a egzamin dojrzałości złożyła już w Poznaniu w 1948 r. W szkole najbardziej lubiła przedmioty humanistyczne i zajęcia z rysunku, prowadzone przez profesora Zdziarskiego. Do dziś swoją polonistkę, profesor Miskowiakową, uważa za najlepszą polonistkę na świecie i często ją wspomina.
Talenty malarskie Grażyny Harmacińskiej-Nyczki zauważone zostały już we wczesnych latach szkolnych. W szkole na zajęciach plastycznych prace małej Grażynki – jak sama wspomina – często były wybierane przez nauczycielkę plastyki i wywieszane na tablicy jako wyróżnione.
WSPOMNIENIA Z DZIECIŃSTWA ZWIĄZANE ZE SŁUPCĄ
W Słupcy – jak wspomina – „jako dorastająca dziewczynka zawarłam przyjaźnie na całe życie. Wzruszam się zawsze wspominając moje przyjaciółki i kolegów z młodości i pomimo, iż był to czas wojny, przeżyłam go intensywnie jako ważny etap w całym moim życiu”.
Tak wspomina Słupcę: „To, co najbardziej podoba mi się w Słupcy, moim rodzinnym mieście, to urok uliczek, domów, które znam od dzieciństwa. Malowniczość okolic, gdzie spędziłam bardzo szczęśliwe lata młodości i serdeczność jego mieszkańców, z którą do dziś jestem przyjmowana…”.
Mieszkając w Słupcy malarka uczęszczała do szkoły powszechnej, którą po czterech miesiącach zamknięto. Jedną z najlepszych przyjaciółek Grażyna Harmacińskiej-Nycz z dzieciństwa była jej rówieśniczka, dziewczynka żydowskiego pochodzenia , Danusia Rozental. Jednak ich przyjaźń przerwała okupacja a Danusia została wraz z rodzicami wywieziona ze Słupcy do obozu przejściowego w Rzgowie, a następnie do getta w Izbicy nad Wieprzem. Wspomina: „Przyjaciólka tak bardzo mi bliska zginęła w 1942 roku, najprawdopodobniej w obozie zagłady w Bełżcu. Przez długi okres prowadziłyśmy ze sobą korespondencję,choć było to wówczas zakazane. W moich wspomnieniach żyje ona nadal…”. Historia tej wzruszającej przyjaźni została ukazana w filmie „Przyjaciółki” produkcji Mirosława Słowińskiego a wyreżyserowanego przez Wandę Różycką -Zborowską. Premiera filmu miała miejsce 19 lutego 2010 r. w kinie „Sokolnia” w Słupcy. Film powstał przy udziale i zaangażowaniu Muzeum Regionalnego w Słupcy, które w roku 2000 zorganizowało wystawę pt. „Przyjaciółki”. Na niej po raz pierwszy pokazano unikatową korespondencję Danuty Rozental z Grażyną Harmacińską. Film był współfinansowany przez samorząd miasta i powiatu słupeckiego.
Kolejną produkcją o Grażynie Harmacińskiej-Nyczce był dokument w reżyserii Wandy Różyckiej-Zborowskiej pt.:„Przyjechała nasza malarka… znaczy jest już lato”, którego premiera odbyła 6 kwietnia 2009 r. w sali kina „Sokolnia” w Słupcy (wyemitowany również w TVP Info). Film skupia się na związku Grażyny Harmacińskiej-Nyczki z Zagórowem i ze Słupcą.
Wykształcenie:
1948-1951: studia w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Poznaniu
1951-1953: studia malarskie w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Sopocie u profesorów: Juliusza Studnickiego i Jacka Żuławskiego
1955: dyplom Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Gdańsku (specjalizacja: malarstwo sztalugowe)
Działalność
W 1953 roku osiedliła się w Szczecinie. Wraz z „Grupą Sopocką” bierze udział w licznych wystawach w kraju i poza granicami. Jest ostatnią przedstawicielką grupy artystów, którzy „ubarwiali” życie Szczecina.
Od 1953 należy do Związku Polskich Artystów Plastyków – oddział w Szczecinie. Uprawia malarstwo olejne i akwarelowe. Zadebiutowała w 1953 w warszawskiej Zachęcie, uzyskując jedną z głównych nagród za obraz „Wyzwolenie Słupcy”. Nagrody i wyróżnienia na konkursach to m.in.:
Warszawa 1953 – X-lecie Wojska Polskiego – nagroda
Opole 1960 – I Wiosna Opolska – wyróżnienie
Opole1962 – II Wiosna Opolska – wyróżnienie
Szczecin 1965 – Piękno ziemi szczecińskiej – II nagroda
Warszawa 1969 – Wieś w malarstwie – wyróżnienie
Akwarele i obrazy olejne Grażyny Harmacińskiej-Nyczki były wystawiane w Warszawie, Szczecinie, Opolu, Poznaniu, a także poza granicami kraju: w Niemczech, Bułgarii, na Łotwie. Malarka przyznaje: „Mam wiele ulubionych motywów malarskich, takich jak: obiekty architektoniczne, martwe natury, kompozycje geometryczne i oczywiście pejzaże. Te ostatnie są najbliższe memu sercu”.
Pomimo, że od ponad 40 lat zmaga się z chorobą, nadal maluje obrazy. W Zagórowie prace malarki można podziwiać na wernisażach organizowanych przez Bibliotekę Publiczną Miasta i Gminy. Chętnie przyjeżdża do Słupcy, gdzie uczestniczy w corocznych uroczystościach Wawrzynek Słupeckich i odpustowych spotkaniach przy Muzeum Regionalnym.
Od 1960 r. spędza każde lato u rodziny w Zagórowie, gdzie w skromnym i małym pokoiku nadal tworzy, uwieczniając zagórowskie pejzaże. Tak o tym mówi: „Każdego lata cieszę się, że znów zobaczę te strony. Wracam do miejsc, gdzie czuję się szczęśliwa, nabieram sił i energii do pracy twórczej”.
Od lat przyjaźni się z Beatą Czerniak, dyrektorką Muzeum Regionalnego w Słupcy. Zaprzyjaźniona jest także z personelem biblioteki w Zagórowie.
Znaczenie postaci
Grażyna Harmacińska-Nyczka uprawia malarstwo olejne i akwarelowe. Bierze udział w wystawach: okręgowych, ogólnopolskich, okolicznościowych, indywidualnych, zbiorowych, plenerowych. W swoich obrazach uwiecznia i promuje walory okolic Zagórowa oraz Słupcy.
Malarka jest postacią charyzmatyczną. Doceniana jest przez władze samorządowe miasta, gminy i powiatu słupeckiego. Otrzymała liczne wyróżnienia, np. w 2007 r. statuetkę św. Wawrzyńca od Muzeum Regionalnego w Słupcy. W 2008 r. otrzymała tytuł: „Zasłużony dla Powiatu Słupeckiego”. W roku 2009 została Honorową Obywatelką Miasta i Gminy Zagórów.
„PANI GRAŻYNKA” – CO MÓWIĄ OSOBY, KTÓRE ZNAJĄ MALARKĘ ?
Wszyscy, którzy znają osobiście malarkę, mówią o niej bardzo ciepło:
Beata Czerniak, dyrektor Muzeum Regionalnego w Słupcy: „…przez sztukę dużo mówi o sobie”, „ma fotograficzną pamięć, odbiera świat wszystkimi zmysłami”, „niezwykle młoda duchem”, „jej ogromną pasją jest życie, cieszy się każdym dniem”, „jest moją przyjaciółką i jest wyjątkowa”.
Katarzyna Nowicka, Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy Zagórów: „Panią Grażynkę cechuje ciekawość świata i ludzi”, „…młodzieńczy duch”, „…mimo choroby stać ją na radość życia”, „to wyjątkowa osoba – postać, którą warto upamiętnić, uhonorować”.
Małgorzata Kasprzak, dyrektor Bilioteki Publicznej Miasta i Gminy Zagórów: „Pani Grażynka jest osobą z niezwykłą charyzmą. Cechuje ją pozytywne myślenie i energia do życia. Pomimo trudności i choroby patrzy z uśmiechem na świat”; „niezwykle wrażliwa na piękno przyrody”.
Katarzyna Połom, Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy Zagórów: „niesamowicie barwna, z dystansem do siebie i ogromnym poczuciem humoru”.
Michał Pyrzyk, Burmistrz Miasta Słupca: „panią Grażynę poznałem jako osobę niezwykle skromną. Od pierwszego poznania nawiązałem nić porozumienia z panią Grażyną, można powiedzieć zaprzyjaźniłem się z nią. Podczas rozmów można było zauważyć, że pani Grażyna kocha Słupcę i Zagórów… Bardzo miła i sympatyczna a przy tym niezależna i stanowcza. I potrafi na swoim postawić…Można jej pozazdrościć pogodnego nastawienia do życia”.
CIEKAWOSTKI:
W domu hoduje świerszcze, które przypominają jej o zagórowskich łąkach.
Lubi słodycze: szczególnie chałwę i spotkania przy herbatce w zagórowskiej bibliotece, jak również kurczaki z rożna z budki na zagórowskim rynku.
Lubi poezję i zapach lawendy.
W młodości interesowała się sportem – uprawiała strzelectwo.
Uwielbia jarmarki, targi, na których chętnie kupuje warzywa i owoce.
Za każdym razem, kiedy przyjeżdża do Zagórowa, odwiedza salon fryzjerski „Fala”.
Swoją laskę nazywa żartobliwie „Mariankiem” – imieniem swojego zmarłego męża (który też był artystą).
Bardzo interesuje się tym, co dzieje się w Słupcy i Zagórowie, dlatego czyta lokalną prasę, którą znajomi wysyłają jej pocztą do Szczecina.
Źródła informacji:
– korespondencja listowna z panią Grażyną Harmacińską-Nyczką;
– spotkanie z malarką w Zagórowie (18.07.2014);
– http://informatyk24.nazwa.pl/biblioteka/index.php?id=102&zoom=381
– wywiad z panią Beatą Czerniak – dyrektor Muzeum Regionalnego w Słupcy;
– wywiad z panią Małgorzatą Kasprzak, dyrektorką Biblioteki Publicznej Miasta i Gminy Zagórów;
– wywiad z panem Michałem Pyrzykiem, Burmistrzem Miasta Słupca;
– wywady z pracownicami Biblioteki Publicznej Miasta i Gminy Zagórów: Joanną Kruczkowską, Katarzyną Połom oraz Katarzyną Nowicką;
– artkuły archiwalne znalezione w „Gazecie Słupeckiej”;
– strony internetowe:
http://www.mapakultury.pl/art,pl,mapa-kultury,94927.html
http://pl.wikipedia.org/wiki/Gra%C5%BCyna_Harmaci%C5%84ska-Nyczka