Powrót Encyklopedia Wielkopolan „Ojczyzna i wolność”

Stanisław Janicki

ur. 07 września 1908
zm.
Zespół Szkół w Pamiątkowie

Chrusty
Wywiad z wnuczką pana Janickiego
Zdjęć: 8
Filmów: 3
Nagrań: 1
Dokumentów: 1

Pochodzenie

Stanisław Janicki urodził się 7 września 1908 roku. Jego rodzicami byli Małgorzata i Franciszek Janiccy, mieszkający w nieistniejącym już domu we wsi Chrusty, w gminie Kaźmierz. Rodzice pana Janickiego żyli z uprawy ziemi. Stanisław miał dwóch braci, Michała i Jana, oraz dwie siostry – Celinę i Natalię.

Dzieciństwo

Nie zachowały się wspomnienia o dzieciństwie pana Stanisława. Wiadomo, że wcześnie stracił mamę, a jego ojciec umarł kiedy pan Stanisław miał 24 lata.

Edukacja i młodość

Według informacji udzielonej przez wnuczkę pana Stanisława, ukończył on szkołę powszechną w Kaźmierzu. Do szkoły tej chodził pieszo około 7 km, niezależnie od warunków atmosferycznych. Nie zachowały się świadectwa z wczesnych lat szkolnych. Zachowało się natomiast świadectwo ukończenia Szkoły Podoficerskiej w Poznaniu. Według tego dokumentu, pan Stanisław do szkoły uczęszczał od dnia 21 listopada 1927 roku do dnia 2 maja 1928 roku. Z dokumentów można odczytać przebieg służby wojskowej. W październiku 1927 roku pan Stanisław został wcielony do 58 pułku piechoty, w lipcu 1928 roku mianowany starszym strzelcem, w grudniu 1928 roku awansował na kaprala. 4 marca 1929 zwolniono pana Stanisława do rezerwy, a już w 1934 roku odbył 5 tygodni ćwiczeń jako rezerwowy 58 pułku piechoty.

Etapy działalności

PRZESZŁOŚĆ WOJENNA. UDZIAŁ W KAMPANII WRZEŚNIOWEJ

Szczęśliwe życie rodzinne wypełnione pracą, przerwał wybuch II wojny światowej. Jak wszyscy młodzi i starsi, ale zdolni do służby wojskowej ludzie, pan Stanisław został powołany do wojska. Z dokumentów wynika, że powołano go 29 sierpnia 1939 roku do 6 pułku podhalańskiego. W udziale przypadł mu wyjazd na tereny Polski południowo-wschodniej. Z archiwum rodzinnego wynika, że pan Stanisław przebywał między innymi w Przemyślu, Drohobyczu, Samborze. Nieszczęśliwie w 1939 roku został ranny. Wiadomo, że po odniesieniu rany, pan Stanisław leżał kilka dni nieprzytomny na polu, a znaleziono go przez przypadek i dlatego zdołał uratować życie. Rannego, przetransportowano do Szpitala Powszechnego w Drohobyczu. W szpitalu tym, na skutek rany postrzałowej lekarze amputowali panu Stanisławowi nogę, dlatego opuścił szpital już jako inwalida wojenny.

ŻYCIE W RODZINNEJ WSI PODCZAS WOJNY

Od tej pory pan Stanisław zmagał się z okupantem w miejscu zamieszkania i wraz z rodziną znosił trudy i niebezpieczeństwa okupacji. Ze wspomnień wnuczki pana Stanisława wynika, że każdy dzień w rodzinnym Pamiątkowie był wtedy walką o przetrwanie. Niemieccy żołnierze pozbawiali miejscową ludność środków do życia, zabierali żywność i zwierzęta hodowlane. Skonfiskowano też wszelkie pojazdy, w tym rowery. Ziemia należąca do pana Stanisława została mu odebrana przez Niemców, którzy odtąd ją uprawiali, pozbawiając rodzinę środków do życia. Kiedy z frontem nadeszli Rosjanie, warunki życia uległy pogorszeniu jeszcze bardziej. Rosyjscy żołnierze bez skrupułów krzywdzili polskich mieszkańców ziemi szamotulskiej. Dzięki sąsiedzkiej solidarności, sprytowi, zaradności i pomocy ludzi takich jak pan Stanisław, mieszkańcom udało się przetrwać ten czas głodu i niebezpieczeństwa zagrożenia życia.

LATA POWOJENNE

Wojenna przeszłość nie była łatwa i zostawiła po sobie ślady. Wiadomo, ze pan Stanisław niechętnie wracał wspomnieniami do tamtego czasu i bardzo przeżywał nieszczęścia, których był świadkiem. Po wojnie pana Janickiego uhonorowano Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski w roku 1973, Medalem Zwycięstwa i Wolności 1945 r. (w roku 1975) i Medalem „Za udział w wojnie obronnej 1939” (było to w roku 1973). Wiadomo, że z innymi medalami pan Stanisław został pochowany, ale nie zachowały się wspomnienia rodziny dotyczące ich nazw oraz zasług, za jakie zostały przyznane. Mimo tych odznaczeń, odmówiono panu Stanisławowi prawa do renty z tytułu utraty zdrowia w służbie dla ojczyzny. Ze wspomnień wnuczki wynika, że mimo odjętej nogi pan Stanisław chętnie opiekował się swoimi wnukami, zajmował się ogrodem i drzewkami owocowymi. Częściowo zdołał odzyskać sprawność- wspinał się na ukochane drzewa owocowe, jeździł na rowerze. Ważna dla niego była lokalna społeczność. Nadal jak za czasów wojny, zgodnie współżył z mieszkańcami wsi. Wiadomo też, że był człowiekiem bardzo towarzyskim, spędzał czas wolny, grając z sąsiadami w karty lub w chińczyka. Najbardziej jednak lubił spędzać czas w gronie rodzinnym, gotując, piekąc razem z żoną i wnukami wspaniałe ciasta od święta i w dni powszednie. Starość pan Stanisław spędził w otoczeniu rodziny, zamieszkując w jej pobliżu. Pan Stanisław miał szczęście doczekać Polski wolnej od okupacji i doceniał wywalczony pokój. Zmarł w szpitalu w Poznaniu 22 sierpnia 1986 roku.

Znaczenie postaci

Nawet kiedy pan Stanisław nie walczył już czynnie, najważniejszymi dla niego wartościami, były Ojczyzna i uczciwość. W takim duchu wychowywali bowiem pokolenie wojenne rodzice, którzy sami urodzili się pod zaborami, nie znając wolnego kraju. Nie zachowały się dokumenty ani opowieści potwierdzające bezpośrednio zasługi pana Stanisława w kwestii uratowania komuś życia, ale jego nieposzlakowana uczciwość, uczynność i życzliwość dla sąsiadów, pomogły mieszkańcom wsi wspólnie przetrwać. Te cechy są również powodem dumy potomków pana Stanisława. Jak wielu zwyczajnych bohaterów swych czasów pan Stanisław poświęcił młodość i zdrowie byśmy dzisiaj mogli cieszyć się życiem w wolnym kraju.

Źródła:

archiwum rodzinne państwa Badzińskich;

wywiad z panią Justyną Badzińską.

Kalendarium:

    Cytaty:

    • „Ojczyzna i wolność”

    Źródła:

    Zobacz też:

    • > miejsce zamieszka...
    • >