Bogumił Wojcieszak

14 lipca 1951 rokuur.
zm.
 
Imię i nazwisko bohatera/bohaterki:

Bogumił Wojcieszak

(!) Np.: „Stefan Banach”
Lata życia:
data narodzin:
14.07.1951 r.
data śmierci:
Słowa kluczowe:
  • biografistyka
  • drukarstwo
  • harcerstwo
  • Opalenica
  • Powstanie Wielkopolskie 1918-19
Zdjęcie (cover) bohatera/bohaterki:
wojcieszak_b.jpg

wojcieszak_b.jpg

(!) zmień zdjęcie podmieniając widniejącą powyżej zaślepkę
Życiorys:

Bogumił Wojcieszak urodził się 14 lipca 1951 roku w Poznaniu, w kolejarskiej rodzinie Ludwika i Heleny z domu Brandeckiej, jako najmłodszy z trojga rodzeństwa. Rodzice poznali się i pobrali w 1945 roku w Niemczech, gdzie przebywali na robotach przymusowych. Ojciec walczył w wojnie obronnej 1939 roku, brał m.in. udział w bitwie nad Bzurą, a do niewoli trafił 18 września na terenie Puszczy Kampinoskiej. Do stycznia 1941 roku przebywał w obozach jenieckich (stalagach), skąd skierowany został do przymusowej pracy w niemieckim rolnictwie. Matka opuściła Poznań 3 września 1939 roku w ramach ewakuacji rodzin policyjnych na Wschód i po agresji sowieckiej 17 września znalazła się w strefie okupacyjnej. Przebywała w okolicach Łucka i Równego. W początkach 1940 roku dzięki posiadanym dokumentom, mogła z pozostałą rodziną (matka, dwie siostry i brat) opuścić sowiecką okupację unikając w ten sposób grożącej wywózki na daleką północ (mówiło się m.in. o Archangielsku) lub do Kazachstanu. Warunkiem przekroczenia granicy stref sowiecko – niemieckiej była zgoda na wyjazd na roboty przymusowe dwóch starszych sióstr (Heleny, urodzonej w 1923 roku i Marii, urodzonej w 1920 roku), a pozostałej części rodziny na wysiedlenie do Generalnego Gubernatorstwa. Rodzice, którzy przebywali na terenie Turyngii zgodnie podkreślali, że stosunek niemieckich gospodarzy był – jak na warunki wojenne – w miarę poprawny. Mówili też, że choć stracili kilka lat swojej młodości to wojna dla wielu Polaków była bardziej okrutna, a nawet tragiczna. 
Wydarzenia te, a także wiele innych, były tematem rodzinnych opowieści tym bardziej, że były to czasy nie tylko bez wszelkiej elektroniki, ale nawet bez telewizorów. Jedynym łącznikiem ze światem było radio, wymagające specjalnego zasilania systemem bateryjno – akumulatorowym aż do roku 1957, kiedy to zelektryfikowano m.in. miejscowość Otusz, w której Bogumił Wojcieszak spędził dzieciństwo i wczesną młodość. Obok opowieści rodziców, dziadków i innych starszych członków rodziny o czasach minionych, m.in. o strajkach w pruskiej szkole, o obu wojnach światowych, o powstaniu wielkopolskim i wojnie bolszewickiej atrakcją było głośne, wspólne czytanie. Początkowo odbywało się ono, w wykonaniu dziadka Michała Brandeckiego, który był wielbicielem Napoleona i Henryka Sienkiewicza. 
Często więc – wspomina Bogumił Wojcieszak – słuchaliśmy wzruszającego opisu powrotu Laudy z końcowej części „Potopu”, obrony Jasnej Góry, czy fragmentów „W pustyni i w puszczy”. We wspólnym, a następnie samodzielnym (bardzo wczesnym) czytaniu pojawił się przedwojenny podręcznik do historii Polski, który miał zniszczone okładki, a także Ferenca Molnara „Chłopcy z placu Broni” czy opowiadania Edmunda de Amicisa „Serce”. Pierwsze polskie wydanie ukazało się w roku 1887, a więc w roku urodzenia dziadka Michała. Był więc trzecim pokoleniem wychowywanym na tej książce. Wracam do nich chętnie współcześnie, w czasach, gdy dobroć bywa pojęciem niemodnym, a telewizja zastępuje więzi rodzinne. Uważa, że warto z pomocą Amicisa i Molnara wrócić do czasów, kiedy przyjaźń, miłość, odwaga i godność miały właściwie sobie znaczenie. 
W dzieciństwie zamiast uganiać się za piłką wolał czytać i słuchać „starszych ludzi” więc przez kolegów początkowo nie byłem za bardzo lubiany. Z czasem to się zmieniło poprzez aktywną działalność harcerską. Natomiast czytanie i wysłuchiwanie opowieści ludzi starszych pozostało mu na zawsze. Szczególnie to ostatnie okazało się bezcenne przy odtwarzaniu lokalnej, opalenickiej historii.
Do szkoły podstawowej uczęszczał w Otuszu, w latach 1958 – 1964, aktywnie działając w harcerstwie. W klasie V został zastępowym zastępu „Wilków”, a klasie następnej zastępowym zastępu „Orłów”, natomiast w klasie siódmej został przybocznym 25. Drużyny Harcerskiej im. Bohaterów Monte Cassino. Konikiem w pracy harcerskiej, poza formami obowiązkowymi, były gawędy z zasłyszanych lub przeczytanych lektur oraz terenoznawstwo przerabiane w ramach zastępu. Rzadziej, bo w ramach całej drużyny, były to podchody, przypominające trochę „zabawę w Indian”. To ostatnie skojarzenie pojawiło się za sprawą opowieści Karola Maya, którego książki, począwszy od piątej klasy, wypożyczał Bogumiłowi Wojcieszakowi, z prywatnego księgozbioru, wspaniały nauczyciel i instruktor harcerski Zbigniew Hawranek. Były też w zbiorze druha Zbyszka inne książki, ze względów ideologicznych, nieobecne w szkolnym, uczniowskim księgozbiorze.
Po ukończeniu podstawówki działał nadal w harcerstwie współtworząc 2 Drużynę Starszoharcerską im. Tadeusza Kościuszki. Początkowo był przybocznym, a w latach 1970 – 1972 drużynowym. Drużyna dzieliła się na trzy zastępy, według zainteresowań, a mieszcząca się w starym budynku szkolnym harcówka tętniła życiem.

Było to ciekawe doświadczenie, a zarazem wyzwanie, ponieważ nie było wówczas w ZHP gotowych wzorców dla działań drużyn w środowisku wiejskim i częściowo robotniczym. W komendzie Hufca w Nowym Tomyślu bardzo harcerzy z Otusza szanowano, bo ładnie wyglądali w pełnym umundurowaniu i w czerwonych beretach na pochodach 1. Majowych. Przede wszystkim jednak za to, że nigdy też na organizowane rajdy, wycieczki i obozy nie chcieli jakiejkolwiek dotacji. Na wszystko zarabiali sami, np. pracując w Państwowym Gospodarstwie Rolnym w Otuszu, czy w Rolniczej Spółdzielni produkcyjnej w Skrzynkach w okresie nasilonych prac polowych. Starali się też nie obciążać kosztami rodziców, co było tym łatwiejsze, ze wielu druhów uczyło się w szkołach przyzakładowych otrzymując niewielkie wynagrodzenie. Ponadto planując obozy, zarówno stacjonarne jak i wędrowne (okolice Chrzypska Wielkiego, Pszczewa, Międzychodu) dwa z czternastu dni wykorzystywano na pomoc miejscowym rolnikom. Było w zamian całodzienne wyżywienie, jakieś pieniądze i satysfakcja z wykonanej pracy. Wielu otuskich harcerzy nauczyło się wówczas, że nie ma nic za darmo, że na wszystko trzeba zapracować. I co najistotniejsze towarzyszyło temu, nie poczucie krzywdy lecz dumy.
Bogumił Wojcieszak podkreśla, że po prostu miał to szczęście, że dwóch jego dziadków, było powstańcami wielkopolskimi. Dziadek Maciej Wojcieszak, rodem z Trzcianki walczył na froncie zachodnim, a Michał Brandecki, rodem z Barcina, walczył na froncie północnym. Wspomina spotkania rodzinne, kiedy to dziadkowie siadali naprzeciwko siebie i rozpoczynała się dyskusja. Najpierw o tym, który to front powstania był ważniejszy; „A bo myśmy walczyli pod Zbąszyniem i Nową Wsią…”, „A bo myśmy tam pociąg pancerny pod Rynarzewem…”. Ale w którymś momencie dochodzili do wniosku, że i ten i ten front był ważny. Kiedyś zadał niezręczne, a nawet głupie pytanie: „A po co tam w ogóle poszliście?” Byli tym pytaniem nieco zaskoczeni, nie umieli odpowiedzieć, a to dlatego, że było to dla nich tak oczywiste, jak oddychanie. Jedynie dziadek Maciej wymruczał pod wąsem: „Trza było…” . Po ponad pięćdziesięciu latach, gdy Bogumił Wojcieszak wymyślił i zrealizował, wspólnie z drem Zdzisławem Kościańskim, książkę o udziale powiatu nowotomyskiego w Powstaniu Wielkopolskim 1918/19 jej nadtytuł brzmiał: „Trzeba było pójść…” . W części wstępnej książki zamieścił stronę poświęconą dziadkowi Maciejowi, ze stosownym komentarzem. 

Przy tej okazji wybrzmiało kilka osobistych refleksji, dotyczących babci Ireny Jasińskiej, widocznej na zbiorowym zdjęciu barcińskiego „Sokoła” z 1909 roku. Tu konieczne było przypomnienie, że w roku 1904, we Lwowie, w cieszącym się dużymi swobodami zaborze austriackim, opublikowany został Śpiewnik historyczny 1767 – 1863, autorstwa Marii Konopnickiej. Ze względów cenzuralnych, by poetka mogła swobodnie poruszać się w pozostałych zaborach, ukazał się pod pseudonimem Jana Sawy. Obok wielu innych, jednak na samym wstępie, jest tam zamieszczony wiersz Co Ojczyzna? w którym poetka, najbardziej znana jako autorka Roty, udzieliła odpowiedzi, na to ciągle ważne pytanie. Bogumił Wojcieszak zna te słowa na pamięć i zamieścił je w opracowanym przez siebie „Opalenickim śpiewniku patriotycznym” z osobistym komentarzem.

Bogumił Wojcieszak gdy był – jak mówi – kilkuletnim brzdącem, leżał przeziębiony i po zaaplikowaniu mu herbaty z sokiem malinowym usłyszał tę pieśń śpiewaną przez babcię Irenę. Pół wieku minęło od tamtej chwili mają wciąż żywą w pamięci. Zapewne dlatego, że wykonanie było profesjonalne, bowiem babcia, rocznik 1890, w latach młodości, a więc w latach zaboru, była członkinią sekcji teatralnej „Sokoła” w Barcinie oraz należała do prowadzonego przez jej ojca – a mojego pradziadka – organistę Maksymiliana Jasińskiego chóru kościelnego. Maksymilian Jasiński był też prezesem barcińskiego „Sokoła”, a zdjęcie tej organizacji, wykonane w 1909 r. jest cenną rodzinną pamiątką. Stamtąd pochodził też mój dziadek, Michał Brandecki, również działacz miejscowego Sokoła, później powstaniec wielkopolski. Nie ma go na zbiorowym zdjęciu, bo odbywał w tym czasie obowiązkową służbę w pruskim wojsku. Z jego opowieści wiadomo, że lwowskie wydanie śpiewnika Konopnickiej, mimo że nielegalne, obecne i żywe było w Barcinie w latach pruskiego zaboru. Skoro było w Barcinie, to najpewniej także w innych wielkopolskich miasteczkach i parafiach. Pieśń tę znała także druga moja babcia, Józefa, która młodość, przypadającą na czas zaboru pruskiego spędziła początkowo w Michorzewie, a następnie w Trzciance, należącej do parafii brodzkiej. Czy pieśń to znana była także w Opalenicy? Choć brak nam – co podkreśla Bogumił Wojcieszak – bezpośrednich przekazów źródłowych, jednak patriotyczna działalność opalenickich księży, proboszczów i wikariuszy, którzy byli nie tylko kapłanami, ale i promotorami polskości, czyni taką możliwość bardzo prawdopodobną.
Proboszczem barcińskim był wtedy ks. Bronisław Matyaszczyk, czynny w budzeniu i utrwalaniu ducha narodowego, aktywny w czasie wybijania się na niepodległość na przełomie lat 1918/1919. O krzewieniu patriotycznego ducha w latach zaboru wspominali też dziadkowie Bogumiła Wojcieszaka ze strony Ojca, wymieniając proboszczów w Michorzewie – Aleksandra Żmidzińskiego i w Brodach – Józefa Śmietanę. Śpiew, a więc i duch patriotyczny, obecny w przywołanych zbiorowościach sprawił, że wymienieni księża nie musieli zbyt długo zachęcać swoich parafian do wstępowania w szeregi powstańcze. Sami też byli zaangażowani czynnie w czasie, gdy spełniało się marzenie kilku pokoleń, gdy Ojczyzna doczekała świtu niepodległości. 
Ta uzyskana od Dziadków wiedza sprawiła, że po latach Bogumił Wojcieszak włączył się, na blisko ćwierć wieku, do opracowania „Słownika biograficznego księży społeczników w Wielkopolsce 1894 – 1919”, który rozrósł się do czterech tomów. Opracował ponad sto biogramów – na łącznie nieco ponad osiemset – i bezinteresowny trud z tym związany dedykował swoim Babciom i Dziadkom, czyli Matkom i Ojcom moich rodziców.
Barciński śpiewnik zaginął w wojennej zawierusze, udało mi się jednak zdobyć egzemplarz na Allegro, który przez pamięć przeszłości traktuję jak rodzinną relikwię. Pamiętam też w babcinym wykonaniu kolędę Lulajże, Jezuniu przy prawdziwej choince, takiej ze świeczkami.
Jednym z najlepiej zapamiętanych prezentów, jaki znalazł pod świąteczną choinką, była „drukarenka”. Opakowanie wykonane z ebonitu zawierało zestaw liter i znaków, drewniany uchwyt do ich mocowania oraz poduszkę do tuszu. Z literek układało się tekst, umocowany w dwuwierszowym uchwycie, nakładało się z pomocą poduszki warstewkę tuszu i można było zobaczyć efekt swojej pracy na papierze. Ponieważ prezent był corocznie ponawiany powstała kolekcja różnych uchwytów i zestaw różnokolorowych, tuszujących poduszek. Takie były początki drukarstwa, które było pierwszą i niezmienną pasją Bogumiła Wojcieszaka. Podobną radość sprawiła własna, nowa, maszyna do pisania, kupiona okazyjnie na potrzeby pisania pracy magisterskiej. Wreszcie zjawiały się komputery z koniecznym profesjonalnym oprogramowaniem biurowym, graficznym i edytorskim.
Z kolei dziadkowi Michałowi Brandeckiemu zawdzięcza Bogumił Wojcieszak umiłowanie do historii i szczególne zainteresowanie Napoleonem i jego epoką. Dzięki tym zainteresowaniom pierwszy raz zobaczył swoje nazwisko w druku, co ”od zawsze” było jego skrytym marzeniem. Otóż na łamach „Polityki” opublikowano obszerne sprostowanie (Książę Józef w Lipsku, Polityka 1972, nr 22), a w„Kulisach” polemikę z Waldemarem Łysiakiem (Korsykański “chłopiec do bicia” ?). 
Z tą tematyką wiązał się dwukrotny, zakończony sukcesem, udział w teleturnieju „Wielka Gra” w 1979 roku, był to temat „Książę Józef i Jego epoka”, a ekspertem był wybitny historyk Jerzy Skowronek. W roku następnym był to temat „Europa w dobie rewolucji francuskiej i wojen napoleońskich (1789 – 1815). Ekspertem był równie znamienity historyk, prof. Andrzej Zahorski. Po pierwszym sukcesie Bogumiła Wojcieszaka odwiedził Zygmunt Duda, ówcześnie dyrektor opalenickiego Domu Kultury i oznajmił że, rozsławiłem gród nad Mogilnicą. Zjawił się też z gratulacjami po drugim zwycięstwie. Tym razem okoliczności pozwoliły, żeby spotkanie trwało nieco dłużej, więc panowie przeszli na „ty” i odtąd zaczęła się ich stała znajomość, a następnie współpraca, a w końcu przyjaźń.
W Opalenicy, wymienionej na kartach sienkiewiczowskiej Trylogii, Bogumił Wojcieszak znalazł się przed półwieczem i wkrótce obchodzić będzie ze swoją opalenicką wybranką (19 sierpnia 2022 roku) Złote Gody. Po sprowadzeniu się do grodu nad Mogilnicą pozytywnym zaskoczeniem był fakt nadania w 1974 roku, jednej z opalenickich szkół imienia Andrzeja i Władysława Niegolewskich. Sięgnięto po bohaterów nie z „obowiązującej” listy lecz przywołano miejscowych, do tego ziemian. Nieco później, już z Bogumiła Wojcieszaka udziałem, na łamach „Ech” i sprawą odrębnej publikacji lokalnej, rozpoczęła się w Opalenicy kariera gen. Józefa Karge. Choć trudno w to dzisiaj uwierzyć, ale nadanie szkole podstawowej w małym miasteczku imienia polskiego patrioty ale zarazem amerykańskiego generała nie było w początkach lat osiemdziesiątych przedsięwzięciem łatwym. Podobnie rzecz się miała z nadaniem jednej z opalenickich ulic imienia ks. Antoniego Gustowskiego, niezwykle zasłużonego opalenickiego księdza społecznika. Były to czasy, kiedy amerykańscy generałowie i polscy kapłani źle się w niektórych kręgach władzy kojarzyli. Zwyciężył jednak ostatecznie rozsądek i determinacja, także lokalnych władz.

Po ukończeniu Szkoły Podstawowej w Otuszu podjął naukę w I Liceum Ogólnokształcącym im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu. Po dwóch latach i ukończeniu IX klasy przerwał naukę z powodów osobistych i rodzinnych. Z tamtego okresu najmilej wspomina nieograniczony dostęp do posiadającej bogaty księgozbiór biblioteki szkolnej. X klasę licealną ukończył w roku szkolnym 1971/72 w II Korespondencyjnym Liceum Ogólnokształcącym w Poznaniu. Ostatnią, XI klasę licealną, ukończył w roku szkolnym 1974/1975 w Liceum Ogólnokształcącym dla Pracujących w Wolsztynie, tam też, w roku 1975 roku zdał maturę.

W latach 1978 – 1982 ukończył z wynikiem bardzo dobrym studia z zakresu bibliotekoznawstwa i informacji naukowej na UAM w Poznaniu. Na III i IV roku studiów uczęszczał na seminarium magisterskie wybitnego historyka prof. dra hab. Marcelego Kosmana, przygotowując pracę magisterską „Biblioteka Uniwersytecka w Wilnie w latach 1570 – 1939”.

Seminarium profesora Kosmana dało Bogumiłowi Wojcieszakowi rzetelną wiedzę i profesjonalny warsztat badawczy, doskonalony do chwili obecnej. W latach 2000 – 2003 uczestniczył w seminarium doktoranckim prof. Marcelego Kosmana i 31 marca 2003 roku obronił doktorat, poświęcony kulturze politycznej ziemiaństwa wielkopolskiego w pierwszej połowie XIX w. 
Zapach farby drukarskiej poczuł 2 października 1967 roku, kiedy podjął pracę w Poznańskich Zakładach Graficznych, jako uczeń w zawodzie zecer i maszynista maszyn typograficznych. Jednak druk typograficzny znajdował się już w technologicznym zaniku. Tą techniką drukowano wówczas tylko tzw. akcydensy manipulacyjne i przemysłowe, czyli różnego rodzaju druki, formularze i niezbyt ciekawe, najczęściej jedno lub dwubarwne, etykiety.

Od 1 października 1969 r. przeszedł do Poznańskich Zakładów Graficznych im. Marcina Kasprzaka w Poznaniu, gdzie m.in. zdobył uprawnienia zawodowe w zakresie obsługi drukarskich maszyn offsetowych. Pracował z zakładzie przy ul. Zwierzynieckiej 5, położonym koło kina „Bałtyk”, w bliskim sąsiedztwie Domu Studenckiego „Jowita”. Tu właśnie, na pierwszym piętrze drukowano głównie książki, w bardzo szerokim asortymencie. Zdobywanie umiejętności drukarskich dawało w tej sytuacji dużo satysfakcji. Od 23 marca 1973 roku do 30 stycznia roku następnego jako drukarz w Drukarni Kolejowej w Poznaniu. Przyczyną zmiany był awans o dwie grupy zaszeregowania, co wobec założenia rodziny było czynnikiem decydującym. Od 1 lutego 1974 do 31 lipca 1991 roku pracował w Wojewódzkim Ośrodku Postępu Rolniczego jako pracownik poligrafii, starszy robotnik poligrafii, specjalista, starszy specjalista i główny specjalista w dziale INTE. 


Jego pracę i działalność w WOPR w Sielinku podzielić można na dwa okresy. W pierwszym, w latach 1974 – 1982 zajął się najpierw technicznym zorganizowaniem tzw. bazy małej poligrafii, mającej służyć zaspakajaniu potrzeb wydawniczych, a więc służyć realizacji jednego z podstawowych zadań WOPR. Był jedynym pracownikiem o pełnych kwalifikacjach poligraficznych, powierzono mu więc obowiązki brygadzisty (tzw. „starszego robotnika”). 
W okresie solidarnościowego zrywu był członkiem Komisji Zakładowej NSZZ Solidarność, delegatem na zgromadzenia Wielkopolskiego Regionu NSZZ „Solidarność”, redagował „Biuletyn Informacyjny”. Po wprowadzeniu stanu wojennego został, na trzy miesiące, skierowany do pracy w zakładowej owczarni, mieszczącej o oddalonym o 3 km Porażynie. Najpierw podczas strzyży owiec (takie australijskie klimaty – żartuje). Następnie wykonywał prace porządkowe uzbrojony w miotłę i szuflę. Kilka razy musiał się zgłosić na posterunek MO w Opalenicy, by po kilku godzinach oczekiwania dowiedzieć się, że ma się wynosić. Sytuacja ta sprawiała wyraźną przyjemność ówczesnemu komendantowi, który delektował się swoją władzą, przy pochlebiającym rechocie kilku obecnych tam ORMO-wców. No cóż, także oni mieli wówczas swoje „pięć minut”.
Do swoich podstawowych obowiązków wrócił po czterech miesiącach, ale atmosfera w dziale INTE nie była już najlepsza. Dopiero po czasie okazało się, że na 12 pracowników działu, trzech było tajnymi współpracownikami Służby Bezpieczeństwa.
Drugi okres rozpoczął się poukończeniu studiów w roku 1982, kiedy miał możliwości wykorzystania zdobytej wiedzy w praktycznej działalności. Nadal pracował w Dziale Informacji i Wydawnictw, przekształconym w Dział Informacji Naukowej, Technicznej i Ekonomicznej (INTE). Awansował na specjalistę, starszego specjalistę i głównego specjalistę oraz zastępcę kierownika INTE. Działalność informacyjną WOPR w Sielinku prowadzoną przez dział INTE polegała na gromadzeniu, opracowywaniu i rozpowszechnianiu informacji o osiągnięciach nauki i praktyki rolniczej. Skierowana była do rolników indywidualnych i realizowana poprzez działalność: biblioteczną, wydawniczą, rozpowszechnianie informacji poprzez kolportaż wydawnictw o tematyce rolniczej.
Szczególnie ważne były drukowane w Sielinku wydawnictwa własne. Były one najczęściej kilkustronnicowe, informujące w praktyczny sposób o sprawdzonych naukowo i doświadczalnie, korzystnych ekonomicznie metodach produkcji rolniczej. W działalności WOPR w Sielinku wydawnictwa własne oraz książki i czasopisma rolnicze z stanowiły zwarty system oddziaływania za pomocą słowa drukowanego. Głównym zadaniem Bogumiła Wojcieszaka było właściwe wykorzystanie słowa drukowanego poprzez informowanie o zawartości treściowej i możliwości dostępu.
Ponadto był współinicjatorem i współkoordynatorem eksperymentu organizacyjnego „Domu Książki” i WOPR Sielinko, polegającego na wysyłkowym kolportażu wśród rolników książek rolniczych. Na podstawie ofert księgarzy opracowywanych przez Bogumiła Wojcieszaka, następnie drukowanych i rozprowadzane przez służby doradcze WOPR podczas roboczych kontaktów z rolnikami. Istotnym elementem składowym tego programu były organizowane w siedzibach gmin kiermasze książek. Podstawowym celem najpierw eksperymentu, a potem działania pod nazwą „Książka w programie wyżywienia Narodu” było skrócenie drogi między księgarzem a rolnikiem przy udziale WOPR.
W lutym 1986 r. w WOPR Sielinko odbyło się spotkanie przedstawicieli WOPR z województw kaliskiego, leszczyńskiego, konińskiego, pilskiego i zielonogórskiego, „Domu Książki” oraz wydawców i prasy. Celem spotkania było poinformowanie o nowej formie upowszechniania czytelnictwa książek, a efektem podjętej przez WOPR Sielinko i „Dom Książki” inicjatywy oraz zaproszenia do tej formy upowszechniania WOPR-ów z innych województw. Podczas jednego z dość częstych wówczas roboczych spotkań przedstawicieli księgarzy z reprezentantami wojewódzkich ośrodków postępu rolniczego z terenu Wielkopolski doszło do miłego i zarazem zabawnego zdarzenia. Gdy dyrektor poznańskiego Domu Książki Maciej Frajtak odznaczył Bogumiła Wojcieszaka odznaką „Za wybitny wkład w rozwój księgarstwa wielkopolskiego” z ripostą wystąpił reprezentujący władze opalenickie Antoni Szulc. Stwierdził, że „…my też potrafimy docenić naszych ludzi” i odznaczył bohatera chwili odznaką honorową „Za zasługi w rozwoju województwa poznańskiego”. Dodał też, że jest to odznaczenie nadane za działania na rzecz lokalnej historii, a jego wręczenie jest rzadkim przypadkiem otrzymaniem dwóch odznaczeń w ciągu jednego dnia.
Do szeroko rozumianej literatury fachowej z zakresu rolnictwa dołączano, dzięki dobrej współpracy z Maciejem Frajtakiem, także literaturę o treściach bardziej uniwersalnych, głównie słowniki, encyklopedie, pozycje lekturowe i popularnonaukowe. Przedsięwzięcie to miało głębszy sens w sytuacji braków rynkowych i autentycznego głodu książki, na zaspokojenie którego, choćby w elementarnym zakresie, mieszkańcy wsi nie mieli żadnych szans. Strumień książek, który trafił wówczas na przysłowiową wieś był na tyle duży i ważny, że Minister Kultury i Sztuki profesor Aleksander Krawczuk wyróżnił Bogumiła Wojcieszaka (21 września 1987 roku) odznaką honorową Zasłużony Działacz Kultury. Przy tej okazji profesor Krawczuk powiedział, że oto częściowo został udrożniony nieprzejezdny trakt między wielkomiejską księgarnią a wsią, że człowiek czytający staje się lepszy i pożyteczniejszy, tylko koniecznie stworzyć takie możliwości.
W latach latach 1982 -1990, w ramach podstawowych obowiązków, był członkiem zespołów redakcyjnych wydawanych przez WOPR Sielinko periodyków: kwartalnika „Zalecenia dla służb rolnych“ oraz rocznika Problemy postępu rolniczego w województwie poznańskim, a następnie Węzłowych problemów postępu rolniczego w województwie poznańskim. Kwartalnie z jego inicjatywy ukazywała się broszura Informacja rolnicza – z podtytulem bibliografia zalecająca zawierała adnotowaną informację o artykułach z fachowych i naukowych czasopism rolniczych. Odrębne zeszyty ukazywały się z podtytułem nowe nabytki biblioteki. Opracowywał też, w latach 1985 – 1987 zestaw informacji kolportowanych pod tytułem „Nowości wydawnicze „Książka w programie wyżywienia narodu”.
Wiele pisał o historii, współczesności i perspektywach działalności w zakresie upowszechniania postępu rolniczego z pomocą słowa drukowanego (m.in. Początki upowszechniania wiedzy rolniczej w Wielkopolsce, Zalecenia dla służb rolnych 1983, nr 2; Książki i czasopisma rolnicze w upowszechnianiu postępu rolniczego – wczoraj i dziś, Poradnik Gospodarski 1983 nr 5; Z dziejów upowszechniania wiedzy i postępu rolniczego. W stulecie polskiego doradztwa rolniczego, Służba Rolna 1983, nr 9). Łącznie bibliografia publikacji Bogumiła Wojcieszaka z zakresu teorii i praktyki informacji naukowej w rolnictwie oraz upowszechniania postępu rolniczego obejmuje 75 pozycji, napisanych i opracowanych w ciągu ośmiu lat, co przekłada się na niemal dziesięć pozycji rocznie. 
Z początkiem roku 1988 współpraca z Domem Książki zaczęła kuleć na skutek postępującej destabilizacji gospodarczej i niebawem się zakończyła. Postępująca transformacja ustrojowa wymusiła zakończenie wielu dotychczasowych form działalności, nie oferując nic w zamian. Podobnie rzecz się miała m.in. z czasopismami rolniczymi, co Bogumił Wojcieszak próbował analizować w odniesieniu do bardzo pożytecznego tytułu „Plon” (Czy możemy pomóc “Plonowi“? Zalecenia dla służb rolnych 1990, nr 3). Próbował też, także bezskutecznie, wprowadzić częściowo elementy rynkowe do bezpłatnego dotąd kolportażu wydawnictw prowadzonej przez WOPR Sielinko (Odpłatny kolportaż wydawnictw WOPR [Wojewódzkiego Ośrodka Postępu Rolniczego] – nową formą działalności? Zalecenia dla służb rolnych 1990, nr 3; Kilka uwag o odpłatnym kolportażu wydawnictw informacyjnych, Służba Rolna 1990, nr 7 – 9; Jeszcze o odpłatnym kolportażu wydawnictw WOPR [Wojewódzkiego Ośrodka Postępu Rolniczego], Zalecenia dla służb rolnych 1990, nr 40).
Schyłek PRL-u zapamięta z tego powodu, że w ostatniej chwili przed upadkiem (22 lipca 1989 r.) „władza ludowa“ udekorowała go pierwszym i zarazem jedynym odznaczeniem rangi państwowej. W ostatni raz obchodzone lipcowe święto otrzymał „Brązowy Krzyż Zasługi“

31 lipca 1991 r. na skutek reorganizacji, pociągającej za sobą redukcję etatów, rozwiaząno z Bogumiłem Wojcieszakiem stosunek pracy z przyczyn zakładu pracy. Od 1 stycznia 1991 r. prowadził własną firmę poligraficzno-wydawniczą Opalgraf w Opalenicy. Początkowo jako spółkę cywilną, a od roku 2011 samodzielną działalność pod nazwą Wydawnictwo Opalgraf Bogumił Wojcieszak.

Od 30 września 2002 do 29 lutego 2012 roku zatrudniony był w Wyższej Szkole Zarządzania i Bankowości, z siedzibą w Poznaniu i Wrocławiu, w charakterze adiunkta. Następnie, w okresie od 1 lutego 2015 roku do 1 marca 2020 roku pracował w Wyższej Szkole Bezpieczeństwa z siedzibą w Poznaniu i w Gdańsku. Na uczelniach prowadził seminaria licencjackie i magisterskie, czego efektem było 45 promocji magisterskich i 65 promocji licencjackich.
Na szczeblu ogólnopolskim, i międzynarodowym bada i popularyzuje problematykę polskich dróg do niepodległości na obszarze historiografii, literaturoznawstwa i nauk o polityce, ze szczególnym uwzględnieniem problematyki: polsko-hiszpańskich odniesień w latach 1808 – 1812 i ich obecności w literaturze pięknej, działalności społeczno-narodowej duchowieństwa wielkopolskiego w okresie zaborów, aktywnością polityczną ziemiaństwa wielkopolskiego, czytelniczej obecności Henryka Sienkiewicza w latach zaborów na Litwie i w Wielkopolsce oraz obecności książki polskiej na Litwie historycznej w latach 1864 – 1915.

Uczestnik konferencji naukowych (w tym referaty i publikacje) organizowanych przez Wydział Nauk Społecznych. Instytut Nauk Politycznych i Dziennikarstwa oraz Wydział Teologiczny UAM w Poznaniu, Poznańskie Towarzystwo Przyjaciół Nauk, Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych; Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie; Instytut Badań Interdyscyplinarnych „Artes Liberale“ Uniwersytetu Warszawskiego. Na zaproszenie Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych brał udział i wygłosił referaty na międzynarodowych konferencjach naukowych: „Z Napoleonem w Hiszpanii: „200. rocznica szarży pod Somosierrą 1808 – 2002“ (2008), „200. rocznica oblężeń Saragossy (1808/1809 – 2008/2009)“(2009). Jest autorem kilku artykułów naukowych z tego zakresu i autorem pierwszej naukowej biografii politycznej Andrzeja Niegolewskiego. 
Przez ponad 20 lat uczestniczył w pracach nad monumentalnym, czterotomowym dziełem „Księża społecznicy w Wielkopolsce 1894 – 1918/19. Słownik biograficzny”, poświęcony działalności wielkopolskich księży społeczników – liderów polskości i pionierów pracy organicznej w latach pruskiego zaboru. Opracował ponad 100 biogramów księży społeczników, współpracował w tym zakresie z Prymasowskim Wydawnictwem „Gaudentinum” w Gnieźnie. Jest autorem ponad 60 biogramów w fundamentalnej publikacji „Powstańcy Wielkopolscy. Biogramy uczestników Powstania Wielkopolskiego 1918/1919, t. I – XVII (2005 – 2020) oraz współredaktorem naukowym (wraz z dr. Zdzisławem Kościańskim) tomu XVI, poświęconego powstańcom uczestniczącym w wojnie polsko-bolszewickiej.
Jest autorem blisko 400 publikacji (książki, artykuły naukowe i publicystyczne, recenzje, biogramy i przyczynki – publikowanych m. in. w londyńskim „Marsie”, „Przeglądzie Zachodnim”, „Forum Naukowym”, „Poznańskim Roczniku Archiwalno-Historycznym” oraz w wydawnictwach Instytutu Nauk Politycznych UAM w Poznaniu. W dorobku autorskim ma też ponad 30 książek o tematyce związanej z historią regionalną, w tym takich, które stanowią ewenement w skali kraju.
Podsumowaniem jego dorobku naukowego jest książka „Tymczasem ciężko…” Studia i szkice z dziejów polskiej kultury politycznej w XIX wieku, Toruń 2010, zrecenzowana przez prof. zw. dra hab. Marcelego Kosmana.

Na rzecz lokalnej ojczyzny…
Istotą organicznikowskiego działania Bogumiła Wojcieszaka jest badanie i popularyzowanie lokalnej przeszłości, przede wszystkim „ziemi opalenickiej”. Określenie ziemia opalenicka ma znaczenie umowne i obejmuje obszar wyznaczony granicami administracyjnymi miasta i gminy, a więc Opalenicę i wsie sołeckie: Dakowy Mokre, Jastrzębniki, Kopanki, Kozłowo, Łagwy, Łęczyce, Niegolewo, Porażyn, Rudniki, Sielinko, Terespotockie, Troszczyn, Urbanowo, Uścięcice i Wojnowice. Na obszarze ziemi opalenickiej miały swą siedzibę parafie: opalenicka (podzielona na dwie w roku 1980) i dakowska. Ponadto na teren ten nakładały się w mniejszym lub większym stopniu – obszary parafii bukowieckiej, bukowskiej i michorzewskiej”.
Drugim obok, ziemi opalenickiej, obszarem poszukiwań badawczych jest powiat nowotomyski w jego zmiennych granicach, w tym szczególnie przeszłość Nowego Tomyśla.
Jako trzecie pojęcie lokalne, w szerokim znaczeniu, pojawia się też Wielkopolska i odnosi się ono do obszaru wyznaczanego przez „Słownik księży społeczników w Wielkopolsce” i „Słownik biograficzny uczestników Powstania Wielkopolskiego 1918/19”, których Bogumił Wojcieszak jest współautorem. 
Rezultaty poszukiwań badawczych trafiają do zainteresowanych trzema drogami. Podstawowe znaczenie ma słowo drukowane. Drugi rodzaj upamiętnień lokalnej przeszłości, w którym aktywnie uczestniczy Bogumił Wojcieszak, ma charakter memorialny. Zawarty, zapisany w kamieniu i spiżu, umieszczony w otwartej przestrzeni, wpisuje się nie tylko w materialną ale także ideową przestrzeń naszego miasta i gminy. Trzecią drogą jest kontakt z zainteresowanymi przeszłością „małej ojczyzny” osobami z pomocą „żywego słowa”, a największe znaczenie ma tu współpraca ze szkołami.

1. Słowo drukowane
W recenzji III tomu Opalenickiego Słownika Biograficznego zamieszczonej w grudniu 2013 roku na łamach „Przeglądu Nowotomyskiego” czytamy, że: „Opalenica z pozoru niczym nie różni się od innych miejscowości podobnych wielkością w Wielkopolsce i Polsce. Jest to jednak wyjątkowe miasto za sprawą ilości wydawnictw poświęconych swej historii”. O unikatowym w tym zakresie charakterze Opalenicy zadecydował wyjątkowy splot okoliczności. W środowisku tym znaleźli się Bogumił Wojcieszak i Zygmunt Duda, którzy wcale tu nie urodzeni, ale związani z grodem nad Mogilnicą rodzinnie i zawodowo. Połączyła ich pasja odkrywania przeszłości swej małej, opalenickiej ojczyzny, nazywanej „ziemią opalenicką”. Do realizacji lokalnych inicjatyw wydawniczych potrzebna był życzliwa drukarnia. Najpierw ta w Sielinku, kierowana przez mgra inż. Ireneusza Kwiatkowskiego, a zorganizowana przez Bogumiła Wojcieszaka (do 1990 roku), a następnie oficyna Opalgraf Bogumiła Wojcieszka (od 1991 roku do dziś…). To właśnie ten fakt przesądził o szerokim zestawie regionalnych wydawnictw opalenickich.
Początkiem regionalistycznych działań były stwarzające szerokie możliwości popularyzatorskie „Echa Opalenickie”. Bogumił Wojcieszak od pierwszego numeru (1983), przez ponad 30 lat towarzyszył „Echom…” jako drukarz, wydawca, współredaktor, a przede wszystkim jako autor artykułów o tematyce historycznej. Transformacja ustrojowa dotknęła również lokalną prasę. Ostatni numer „starych” Ech Opalenickich ukazał się w styczniu 1990 roku. By uratować opalenicką gazetę Zygmunt Duda, Andrzej Szumiński i Bogumił Wojcieszak powołali spółkę wydawniczą Ansigbo, która wydawała nowe „kapitalistyczne” Echa Opalenickie od września 1990 do listopada 1991. Od grudnia 1991 wydawanie przejął opalenicki demokratyczny „Samorząd”.
Na obrzeżach „Ech…” powstały inne publikacje. Pojawiła się „Biblioteczka regionalna”, która była kolejnym ewenementem. Nazwa i pomysł wyszedł od Bogumiła Wojcieszaka i pochodził od podobnej serii ukazującej się w międzywojennym Wilnie. Ukazało się łącznie osiem zeszytów. Bogumił Wojcieszak jest autorem czterech z nich (pierwszym było Opalenickie kółko rolnicze w latach zaborów), które ukazało się w 1984 roku. Rolę organizatora – wydawcy przyjął na siebie Zygmunt Duda, ówcześnie dyrektor MGOK.
Następne były Dzieje Opalenicy. Zygmunt Duda, wspólnie z Markiem Rezlerem, był współautorem jednego z podrozdziałów, a Bogumił Wojcieszak recenzentem naukowym całości. Redaktor naukowy prof. Czesław Łuczak początkowo z lekkim zdziwieniem, a następnie z zadowoleniem przyjął uwagi i uzupełnienia spisane na dwudziestu stronach A-4. Przedtem były jeszcze dwa zeszyty Kalendarium dziejów Opalenicy – dwa, bo w myśl ówczesnych przepisów nie można było – bez specjalnego zezwolenia udzielanego w Warszawie – wydać publikacji o objętości powyżej 16 stron. 
Tematy opalenickie „wywołane” przy okazji „Ech Opalenickich” dalej były drążone, uzupełniane, niejednokrotnie przenoszone na obszar całej Wielkopolski. Powstały trzy tomy „Opalenickiego słownika biograficznego”, pod redakcją naukową Bogumiła Wojcieszaka, pozycja powszechnie uznana za wzorcową dla tego rodzaju przedsięwzięć. Dwa pierwsze tomy ukazały się w latach 1993 i 1994. Aby sfinansować ich wydanie Zygmunt Duda i Bogumił Wojcieszak powołali specjalnie w tym celu spółkę cywilną, pod nazwą „Opalenicka oficyna wydawnicza”. Zachętą do kontynuowania cyklu były wysokie oceny tego przedsięwzięcia zamieszczone na łamach „Kroniki Wielkopolski” nr 3 (74) 1995), w londyńskim „Marsie („Mars. Studia z historii wojskowości” Warszawa – Londyn 1995, t. 3) i w „Przeglądzie Wielkopolskim” (nr 1 – 2 (29 – 30) 1995).
Wybitny historyk poznański prof. zw. dr hab. Witold Molik na łamach „Kroniki Wielkopolski” napisał m. in.: „Ukazuje się w Wielkopolsce lokalne słowniki biograficzne, zawierające życiorysy osób, które urodziły się na niedużym obszarze gminy, ziemi czy dawnego powiatu oraz zdobyły sławę i uznanie w skali kraju, regionu bądź odegrały istotną rolę w życiu lokalnej społeczności. Przeważają wśród nich pozycje niedopracowane, wzbudzające wiele zastrzeżeń merytorycznych i edytorskich. Na tym tle bardzo korzystnie prezentuje się Opalenicki słownik biograficzny. Jest przykładem profesjonalnej pracy wykonanej przez regionalnych badaczy i może służyć jako wzór dla innych tego rodzaju regionalnych wydawnictw”.
Ta opinia wytrawnego badacza przeszłości zmotywowała – nieliczne i pracujące na zasadzie „non profit” grono autorów (m.in. doktor Zdzisław Kościański, „dobry duch” i przyjaciel opalenickiego regionalizmu) – do kontynuowania prac w zakresie wymagającej benedyktyńskiej pracowitości biografistyki, w tym przypadku opalenickiej. Zmaterializowanym efektem tych motywujących opinii – i oczywiście benedyktyńskiej pracy autorów – był oddany 27 grudnia 2013 r. do rąk czytelników tom trzeci. Tego dnia liczni mieszkańcy Opalenicy i okolicznych miejscowości zebrali się w sali MGOK „Taklamakan”, na zorganizowanej pod patronatem Burmistrza Opalenicy konferencji popularnonaukowej związanej z wydaniem III tomu „Opalenickiego Słownika Biograficznego”. Odbyło się to w ramach obchodów 95. rocznicy wybuchu Powstania Wielkopolskiego 1918/19, przy współudziale opalenickiego koła Towarzystwo Pamięci Powstania Wielkopolskiego. Była to okazja do podsumowania zawartości treściowej trzech tomów Słownika.
Najliczniejszą grupę zaprezentowanych postaci na jego kartach postaci, bo aż 42, stanowią księża: wikariusze i proboszczowie związani z parafiami w Bukowcu, w Buku, Dakowach Mokrych, Michorzewie i Opalenicy, które współtworzyli mieszkańcy miejscowości w granicach obecnej gminy Opalenica. Biogramy księży to dzieło dra Bogumiła Wojcieszaka. Współbrzmiało to z jego udziałem w powstaniu czterotomowego słownika, obejmującego wielkopolskich księży społeczników z lat 1894 – 1918/19. 
Wieloletnie badania udziału opaleniczan w powstaniu wielkopolskim 1918/1919 zaowocowały licznymi opracowaniami, w tym 24 biogramami organizatorów i uczestników powstania. Podobna liczba biogramów dotyczy żołnierzy, oficerów, generałów Wojska Polskiego, walczących we wrześniu 1939 r., Armii Krajowej, ruchu oporu i opalenickiej konspiracji. Właściciele Opalenicy, Daków Mokrych, Niegolewa, Urbanowa, od Ticza Bara, pierwszego historycznego właściciela miasta i okolic poprzez Opalińskich, Mielżyńskich, Raczyńskich, Niegolewskich zostali utrwaleni w osiemnastu biogramach.

Dwudziestoosobową grupę stanowią działacze polityczni i społeczni, którzy łączyli wykonywane zawody, pełnione funkcje z działaniami na szerszym forum publicznym. W Słowniku zamieszczono biogramy dziesięciu lekarzy, którzy misję lekarzy i aptekarzy łączyli z aktywnością polityczno – społeczną i ofiarnością na rzecz potrzebujących. Ziemia opalenicka wydała też grono wybitnych pracowników nauki, profesorów. Słownik przybliża dokonania wybitnych opaleniczan z urodzenia, m. in.: Jana Bogumiła Sokołowskiego – ornitologa, urodzonego w Dakowach Mokrych, Ireneusza Wierzejewskiego, twórcę polskiej ortopedii, urodzonego w Kozłowie, Józefa Karge, generała i profesora w Stanach Zjednoczonych, urodzonego w Terespotockich. Ponadto uwzględniono siedmiu wybitnych ludzi kultury i sztuki. Kobietom poświęcono zaledwie 15 biogramów, w tym po cztery nauczycielkom i uczestniczkom powstania wielkopolskiego 1918/1919. Warto wspomnieć, że w trzech tomach „Słownika…” na ponad 500 stronach zamieszczono blisko 200 biografii. Redaktorem naukowym publikacji Bogumił Wojcieszak, jest autorem połowy biogramów. Ponad 60 z nich wyszło spod pióra Zygmunta Dudy, opalenickiego regionalisty, który wspierał powstawanie Słownika swoją wiedzą i doświadczeniem. Kolejne 26 biografii opisał dr Zdzisław Kościański.
Obecny na spotkaniu prof. zw. dr hab. Grzegorz Łukomski z Instytutu Kultury Europejskiej UAM oceniając Słownik powiedział m. in: „Opalenicki Słownik Biograficzny” uczy, wzorem wielkopolskich twórców pracy organicznej, obywatelskości, współtworzy – na lokalną skalę – społeczeństwo obywatelskie. Uczy polskości, pamięci o swoich korzeniach, o narodzie. Jest to dzieło nie tylko w sensie naukowym potrzebne lecz i mądre – w potocznym i szerokim rozumieniu – byśmy, będąc od zawsze częścią Europy i współtworząc przez wieki jej tożsamość i kulturę, nie stali się jedynie jednym z regionów Unii Europejskiej. Historię tworzą ludzie, a zachowanie ich dzieła w zbiorowej pamięci jest bardzo ważną częścią pracy historycznej. Tworzy się w ten sposób tożsamość regionalna i ponadregionalna (narodowa). „Opalenicki Słownik Biograficzny” ma znaczenie kulturotwórcze, lokalną historię wpisując do kanonu ogólnopolskiego. Ziemia opalenicka to także kolebka polskiej państwowości i polskości — warto o tym pamiętać”.

Profesor Łukomski jest współautorem, wraz z Bogumiłem Wojcieszakiem, „Powstańczych tradycji Opalenicy”,nadal podstawowej opalenickiej publikacji powstańczej. Książka ta w trzech rozdziałach przedstawiakolejno: powstańcze tradycje ziemi opalenickiej (Bogumił Wojcieszak), przebieg walk powstańczych (Grzegorz Łukomski) oraz omawia powstańcze tradycje międzywojennej Opalenicy. W „Opalgrafie” ukazała się jego fundamentalna, naukowa biografia Bernarda Chrzanowskiego pióra Grzegorza Łukomskiego (1995). Ponadto Profesor wygłosił, „non profit” stosowną laudację podczas przyznawania honorowego obywatelstwa Opalenicy Ryszardowi Kaczorowskiemu,ostatniemu prezydentowi RP na uchodźstwie.

Kolejną pozycją opalenicką, o której wiele informacji znajdujemy na łamach lokalnej prasy, gromadzonej w opalenickiej Bibliotece, jest książka „Nie dajmy zginąć ofiarom… Opaleniczanie w latach II wojny światowej” (Opalenica 2013).

W artykule „Emocje wciąż żywe – łzy w oczach uczestników spotkania” (PEW „Nasz Dzień po Dniu” z 1 X 2013) czytamy: „Lata 1939 – 45 należały do najtragiczniejszych w dziejach naszego kraju. To co działo się we wrześniu 1939 r., czyli na początku II wojny światowej zaskoczyło wielu. Znamy historię Westerplatte, Bitwy nad Bzurą, kapitulacji Warszawy. Okazuje się, że niewielu z nas zna historię może mniej spektakularną, ale jednocześnie tę, której uczestnikami byli nasi przodkowie na naszym terenie. Wychodząc naprzeciw próbom ocalenia od zapomnienia opalenickich ofiar tej najstraszliwszej z wojen, w piątek, 27 września, w Miejsko – Gminnym Ośrodku Kultury Taklamakan” odbyła się, zorganizowana przez opalenicki Urząd Miejski, konferencja połączona z promocją książki dra Bogumiła Wojcieszaka pt. „Nie dajmy zginąć ofiarom… Opaleniczanie w latach II wojny światowej”.

Wiodącym tematem promocji, podczas wystąpienia dra Bogumiła Wojcieszaka, była martyrologia księży ziemi opalenickiej w latach 1939 – 1945. W czasie II wojny światowej byli oni grupą szczególnie represjonowaną nie tylko ze względu na fakt, że idee niemieckiego narodowego socjalizmu były zupełnie sprzeczne z tym, co głosił Kościół. Drugim aspektem była pamięć o obronie polskości w latach zabory pruskiego obrona polskości przez księży – liderów polskości i pionierów pracy organicznej w latach pruskiego zaboru. Dlatego hitlerowcy postanowili się ich pozbyć. Spośród siedmiu proboszczów parafii zrzeszających opaleniczan, zginęło aż sześciu z nich. W sumie Niemcy zamordowali połowę tutejszych duchownych, wliczając w to wikariuszy. W całej archidiecezji Poznańskiej ten odsetek wynosił nieco ponad 30 procent. W tym miejscu warto zaznaczyć, że jedną z podstawowych dyrektyw, którymi kierował się w swym działaniu okupant niemiecki, było wyeliminowanie z polskiej społeczności duchowieństwa, już podczas zaboru pruskiego będącego niezrównanym strażnikiem polskiego języka, obyczajów i mentalności. By uniknąć hitlerowskich prześladowań, księża mieli „tylko” wyrzec się wiary i zaprzestać duszpasterskiej posługi. W parafiach, do których odnosi się w swej książce Bogumił Wojcieszak, żaden z księży tego nie uczynił. Jak zaznaczył sam prelegent – temat martyrologii duchownych wybrał z następujących powodów: dla podkreślenia heroicznego patriotyzmu owych ludzi, z chęci ukazania, jak bardzo odmienne idee polskie duchowieństwo przeciwstawiało bezwzględnej doktrynie nazistowskiej i wreszcie – by w tym nieprzychylnym polskiemu Kościołowi momencie przypomnieć, jak wiele polskie społeczeństwo temu Kościołowi zawdzięcza. Na koniec autor cytowanego tu artykułu napisał, że „…ogromne wzruszenie towarzyszyło ponownemu wystąpieniu dra Wojcieszaka. Wręczył on książki z dedykacją potomkom osób, o których pisał. Niektóre z opisywanych przez niego historii było tak dramatycznych, że nawet w czasie wystąpienia autorowi łamał się głos, a wiele spośród obecnych w sali osób miało w tym momencie łzy w oczach”. [PEW, Ocalić od zapomnienia, Nasz Dzień po Dniu z 1 X 2013].

Z kolei Karol Piotrzkiewicz w artykule „O książce ważnej, pięknej i przejmującej…”, na łamach „Przeglądu Nowotomyskiego” odnosząc się do wprost zakłamującego historię niemieckiego „Nasze matki, nasi ojcowie napisał m.in.: „… ważnym jest, by takich książek, jak „Nie dajmy zginąć ofiarom” Bogumiła Wojcieszaka, pojawiało się coraz więcej, gdyż potrafią one obiektywnie, bez gniewu, lecz z dużym zaangażowaniem, przywrócić historii II wojny światowej prawdziwy obraz i rzeczywiste proporcje. Lektura „Nie dajmy zginąć ofiarom” jest tym bardziej przejmująca, że – przynajmniej w przypadku mieszkańców gminy Opalenica – pozbawia ona czytelnika, choćby poprzez zawarte w niej zdjęcia, ukazujące powszechnie znane opaleniczanom miejsca, możliwości zdystansowania się do ukazanych w książce tragedii. Ów dystans jest także niemożliwy ze względu na fakt, że krewnych ofiar obydwu totalitaryzmów spotykamy na co dzień, w wielu życiowych sytuacjach. Znamy ich z życia prywatnego, zawodowego, byli naszymi nauczycielami. Trudno o dystans, gdy historia okazuje się dobrym znajomym, a od okrucieństw II wojny światowej dzieli nas zaledwie odległość do drugiego człowieka.

Jednak nie tylko to, zdaniem autora niniejszych słów, stanowi o wyjątkowości książki Bogumiła Wojcieszaka. Przede wszystkim nieoceniony jest tutaj wysiłek i zaangażowanie historyka regionalisty, by przebrnąć przez gąszcz biografii, z których wiele posiada finał najtragiczniejszy z możliwych. Biografii mężczyzn, kobiet i dzieci, które kończyły się często rozstrzelaniem, zrzuceniem niemieckiej bomby, śmiercią na polu bitwy, na wysiedleniu, z wycieńczenia w Dachau lub Auschwitz, śmiercią w wyniku obrażeń zadanych podczas tortur, śmiercią przez powieszenie, czy nawet rozszarpanie przez psy. I każda z tych śmierci nie pozostawia wątpliwości, gdzie w latach 1939 – 1945 przebiegała granica między katem a ofiarą. Zaś uważny czytelnik bez trudu dostrzeże, że pod pozornie beznamiętną, wypełnioną suchymi faktami narracją, kryją się w niniejszej książce szczere emocje człowieka głęboko poruszonego bezmiarem wojennych zbrodni i solidaryzującego się z każdą z ofiar. Dodatkowo autor podjął się ukazania siatki konspiracyjnej działającej na naszym terenie, oraz zaznaczył obecność tajnego kształcenia w gminie Opalenica.

O wartości „Nie dajmy zginąć ofiarom…” decydują też zamieszczone w książce wypowiedzi rodzin ofiar oraz wspomnienia z okresu okupacji autorstwa Henryka Zandka, który spędził dzieciństwo w okupowanej Opalenicy, Kazimierza Drążkiewicza, który wraz z wieloma innymi mieszkańcami ziemi opalenickiej został wywłaszczcony i wygnany do Generalnego Gubernatorstwa oraz Zygmunta Dudy, który wojenne dzieciństwo spędził w rodzinnych Wojnowicach.

Kilka ważnych działań z udziałem Bogumiła Wojcieszaka mieściło się w obszarze wyznaczonych obszarem powiatu nowotomyskiego. Wszystkie działania w tym zakresie były wynikiem współpracy z nowotomyską Biblioteką, specjalizującą się w wydawaniu publikacji dokumentujących regionalną przeszłość. Od wielu lat współpracował z tamtejszą wzorcową w skali kraju książnicą, kierowaną najpierw przez pana Czesława Krolka, a następnie przez panią Lucynę Kończal – Gnap.

Był redaktorem naukowym książki „Nowego Tomyśla drogi do niepodległości” (Nowy Tomyśl; Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy 2000), wraz z drem Zdzisławem Kościańskim redaktorem naukowym publikacji „Trzeba było pójść… Powiat nowotomyski w Powstaniu Wielkopolskim 1918 – 1919: historia i pamięć” (Nowy Tomyśl; 2010). Jest autorem i redaktorem – wydawanej nakładem Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej w Nowym Tomyślu – 4. tomowej serii albumowej „Nowotomyskie przechadzki śladami dawnych pocztówek” (Opalenica, Nowy Tomyśl, Lwówek). Druk tych pozycji wykonano w oficynie „Opalgraf”.Z czterech ośrodków miejskich dzisiejszego powiatu nowotomyskiego Lwówek nie doczekał się dotąd opracowania omawiających ich historię, a w „Dziejach Nowego Tomyśla” okres pruskiego zaboru jest najmniej doskonale opracowany. W recenzji Dziejów Nowego Tomyśla opublikowanej na łamach „Kroniki Wielkopolski” zwrócił uwagę, że pominięto w tej publikacji polskie życie organizacyjne i społeczne w latach pruskiego zaboru. Tę lukę starał się wypełnić artykułami publikowanymi na łamach „Przeglądu Nowotomyskiego”. Wiele informacji z tego zakresu zamieścił w części wprowadzającej do albumu „Nowy Tomyśl na dawnej pocztówce”. 

Również w kolejnym albumie „Lwówek na dawnej pocztówce” znalazło się wiele dotąd nieznanych informacji historycznych o tym mieście. Między innymi dzięki temu opracowaniu przestała być aktualna opinia Jana Szafarczyka, nieżyjącego już lwóweckiego regionalisty, mówiąca o tym, że nie zachowały się żadne informacje o wyglądzie lwóweckiej synagogi. Dzięki zamieszczonej pocztówce z początków XX stulecia znamy jej zewnętrzny wygląd i lokalizację. Cennym elementem są pracowicie zgromadzone mapy, ilustrujące przestrzenny rozwój tych miejscowości oraz towarzyszący pocztówkom komentarz historyczny.
Jest też współzałożycielem i współredaktorem oraz współwydawcą kwartalnika społeczno-kulturalnego „Przegląd Nowotomyski”. We wniosku o nadanie Bogumiłowi Wojcieszakowi tytułu honorowego członka Nowotomyskiego Towarzystwa Kulturalnego napisano m. in.:

Dzięki kompetencji i bezinteresownemu wysiłkowi dra Bogumiła Wojcieszaka możliwe było udokumentowaniewielu ważnych, z różnych względów, fragmentów z dziejów miasta i gminy spopularyzowanie wiedzy o dziejach Nowego Tomyśla także w tych zupełnie dotąd nieznanych – urbanistyczno-architektonicznych – aspektach. Dzięki jego profesjonalizmowi, poznawczej i badawczej pasji oraz wielkiemu zaangażowaniu w to wydawnicze przedsięwzięcie „Przegląd Nowotomyski” stał się pismem utrzymującym wysoki poziom merytoryczny i edytorski, odgrywającym ogromną rolę w regionalnej edukacji naszego społeczeństwa, prezentującym bogate dziedzictwo kulturowe naszego miasta, promującym walory ziemi nowotomyskiej i popularyzującym dorobek minionych i współczesnych pokoleń nowotomyślan”.

W opinii wybitnego prasoznawcy, socjologa i promotora wielkopolskiego regionalizmu, prof. zw. dra hab. Ryszarda Kowalczyka „…wśród zasadniczych walorów „Przeglądu Nowotomyskiego” znajduje się nie tylko wysoka jakość edytorsko-wydawnicza, ale w szczególności duża wartość merytoryczna zamieszczanych materiałów. Sposób ujęcia poruszanych zagadnień i narracji świadczą zarówno o wysokim znawstwie przedstawianej tematyki przez autorów, jak i stylistyczno-pragmatycznym oraz estetyczno-edytorskim kunszcie jej opracowania. Zawartość kwartalnika cechuje się także stosunkowo dużą rozległością poruszanej tematyki. Oscyluje bowiem zarówno wśród historycznych uwarunkowań życia mieszkańców ziemi nowotomyskiej na przestrzeni wielu wieków (złożonych, trudnych i bolesnych), jak i dotyka problematyki współczesnej w jej różnych obszarach, nie eliminując z kręgu zainteresowania również przyszłości mikroregionu nowotomyskiego”.
Na łamach „Przeglądu Nowotomyskiego” Bogumił Wojcieszak zamieścił kilka artykułów opisujących historię miasta, a właściwie tę jej część, która została pominięta w dwukrotnie wydanych „Dziejach Nowego Tomyśla”. Były to:

  • Nowotomyślanie w latach zaboru pruskiego – szkic do portretu, nr 4/2007
  • „Setki dziatek zyskało społeczeństwo nasze”. Nowotomyscy duszpasterze końca XIX i początku XX stulecia, nr 4/2007
  • Galilaee vicisti! O martyrologii duchowieństwa katolickiego powiatu nowotomyskiego w latach okupacji niemieckiej, nr 2/2012
  • Pionier ducha polskiego…- ks. Stanisław Maciaszek, nr 2/2007
  • Żydzi lwóweccy, nr 1/2009 (przedrukowany pod tytułem Wielokulturowa ziemia nowotomyska,w czasopiśmie Miasteczko Poznań. Pismo o małych ojczyznach i pograniczach kultur, nr 1(6) 2009
  • Zanim wybuchło powstanie… Polskie życie organizacyjne w końcowych latach pruskiego zaboru, nr 3/2009
  • Nowotomyscy wrogowie komunizmu, nr 2/2009
  • Nie naszą jest winą… Kilka uwag wstępnych o nowotomyskim podziemiu niepodległościowym 1945 – 1951, 1/2008

Bardzo cenionym autorem publikującym w „Przeglądzie Nowotomyskim” był dr Zdzisław Kościański. „Przegląd Nowotomyski” przestał się ukazywać z końcem 2021 roku. 
Kolejnym znaczącym wydawnictwem nowotomyskim była wydana we współpracy ze Starostą Nowotomyskim i nowotomyską Biblioteką, książka „Trzeba było pójść. Powiat Nowotomyski w Powstaniu Wielkopolskim 1918 – 1919. Historia i pamięć” pod redakcją naukową dr Bogumiła Wojcieszaka i dr Zdzisława Kościańskiego. Książka wydana w formacie albumowym, bogato ilustrowana, jest pierwszą próbą przedstawienia, jak i dlaczego na terenie dzisiejszego powiatu nowotomyskiego doszło w 1918 – 1919 roku do wybuchu Powstania Wielkopolskiego. Ukazuje jego przebieg i skutki, analizuje także działania narodowościowe, poprzedzające podjęcie walki zbrojnej. 
Książka składa się z ośmiu rozdziałów i stanowi efekt pracy sześciorga autorów. W rozdziale pierwszym Bogumił Wojcieszak wykazuje, że uczestnicy powstania byli pokoleniem wychowanym w atmosferze odrębności narodowej i szeroko pojmowanej pracy organicznej, którą uważano za patriotyczny obowiązek. Powstańcy oraz pokolenie ich rodziców doświadczyli niemczenia imion, nazwisk, polskich nazw miejscowych, usunięcia języka polskiego ze szkół, urzędów, sądownictwa, administracji państwowej i samorządowej. Wielu też w latach pruskiego zaboru było członkami polskich organizacji, których około 60 działało na obszarze stanowiącym dzisiejszy powiat nowotomyski. Do tej liczby doliczyć należy ponad 20 biblioteczek Towarzystwa Czytelni Ludowych, trudnych do zweryfikowania przy obecnym stanie badań. Autor rozdziału podjął próbę odpowiedzi na pytanie – co było powodem, że kilkuset mieszkańców powiatu nowotomyskiego ruszyło do walki, wtedy, gdy – jak pisał poeta: „… Trzeba było pójść… bo polski my naród i polski ród.”

Trzy kolejne rozdziały książki poświęcone są przebiegowi powstania na terenie dzisiejszego powiatu nowotomyskiego. Pierwszy, Zdzisława Kościańskiego, poświęcony jest przebiegowi walk zbrojnych. Dwa następne rozdziały dotyczą udziału kobiet w powstaniu, o czym pisze Anna Barłóg i służby medycznej, który to temat opracował Eligiusz Tomkowiak. Następny blok tematyczny dotyczy powstańczych tradycji w powiecie nowotomyskim. Pierwszy, w tej grupie tematycznej rozdział, autorstwa Bogumiła Wojcieszaka, poświęcony jest powstańczym tradycjom w powiecie nowotomyskim. Następnie Zygmunt Duda szczegółowo dokumentuje i omawia bogaty dorobek w zakresie utrwalania powstańczych tradycji w czasach nam współczesnych. Bogate merytorycznie treści zawarte są, także w dwóch końcowych rozdziałach książki, mających charakter aneksu. Pierwszą część stanowi kilkadziesiąt biogramów działaczy narodowych i uczestników powstania, nazywanych przez Bogumiła Wojcieszaka „liderami polskości”. Zamyka książkę rozdział zawierający spisy powstańców, którzy polegli i zmarli na terenie obecnego powiatu nowotomyskiego.

Obok katyńskich przypomnień podjął Bogumił Wojcieszak temat podziemia niepodległościowego. W Opalenicy, w latach 1945 – 1950 działały trzy konspiracyjne organizacje antykomunistyczne – dwie „dorosłe” i jedna młodzieżowa, a teren gminy objęty był działaniami trzech oddziałów zbrojnego podziemia. 1 marca Narodowy Dzień Żołnierzy Wyklętych stanowi dobrą do przypomnienia wydarzeń, które w czasach PRL-u naznaczone zostały przez komunistyczną propagandę piętnem bandytyzmu i skazane na niepamięć. Większość żyła trudną codziennością, najwięcej uwagi poświęcając zaspokojeniu podstawowych potrzeb życiowych. Niewielu akceptowało i wspierało reżim z pobudek czysto ideowych. Ponieważ nowe stosunki polityczne i społeczne stwarzały możliwość awansu dla najniższych warstw społeczeństwa. Nowa władza miała przez to wielu zwolenników, a przynależność do PPR była nie tylko ideową deklaracją poparcia dla nowego systemu. Była też istotnym czynnikiem ułatwiającym karierę, jakże często jednak ponad intelektualne i etyczne możliwości. Stosunkowo nieliczni, w sposób czynny i zdecydowany, narzucony reżim zwalczali. Także w powiecie nowotomyskim działały organizacje antykomunistyczne oraz zbrojne grupy podziemia niepodległościowego. W latach 1945 – 1951 co najmniej siedem organizacji i grup powstało z inicjatywy Nowotomyślan (w znaczeniu mieszkańców ówczesnego powiatu nowotomyskiego). Po uwzględnieniu organizacji o szerszym zasięgu terytorialnym, które działały także na terenie powiatu nowotomyskiego, ich liczba wzrasta do co najmniej trzynastu. Założyć jednak można, że rzeczywista liczba organizacji konspiracyjnych – szczególnie młodzieżowych – była wyższa i jest obecnie trudna do oszacowania z powodu niedostatecznej ilości materiałów źródłowych, a także trudności z dotarciem do członków organizacji i świadków wydarzeń. Wśród ówczesnych 30 powiatów wielkopolskich więcej organizacji działało tylko w powiatach konińskim, krotoszyńskim i poznańskim. Zrozumiałe więc, że powiat nowotomyski, w opinii komunistycznych władz bezpieczeństwa, uważany był za „szczególnie trudny”. 

2. Wpisane w kamień i spiż…
Drugim, po słowie drukowanym, obszar upamiętnień lokalnej przeszłości w którym aktywnie uczestniczy Bogumił Wojcieszak, ma charakter memorialny. 
Przy ul. Powstańca Kozaka nr 11, na budynku administracyjnym i restauracji Gminnej Spółdzielni „Samopomoc Chłopska” znajduje się kamienna płyta upamiętniająca miejsce spotkań opaleniczan: W tym domu w latach zaborów odbywały się zebranie Opaleniczan, którzy codzienną pracą i orężem walczyli z pruskim zaborcą. W podpisie: W siedemdziesiątą rocznicę odzyskania niepodległości i wybuchu Powstania Wielkopolskiego 1918 -1919. Tablicę, której inicjatorem i autorem inskrypcji był Bogumił Wojcieszak, odsłonięto 11 listopada 1988 roku przy udziale ostatniego opalenickiego Powstańca Wielkopolskiego Franciszka Kałka.
W 1994 r. w „Echach Opalenickich” ukazał się artykuł pióra Bogumiła Wojcieszaka poświęcony pomnikowi niepodległościowemu w Terespotockich. Pomnik, pierwszy o tym charakterze w całej Wielkopolsce, powstał dzięki staraniom ówczesnego nauczyciela Łukaszewicza i przy wielkim zaangażowaniu mieszkańców wioski. Budowa i odsłonięcie pomnika w 1921 r. były wielkim wydarzeniem, które zyskało szeroki rozgłos w całej Wielkopolsce. Teren wokół obelisku był miejscem wielu wydarzeń o charakterze narodowym i patriotycznym. Pomnik – dowód pamięci i wdzięczności społeczeństwa dla bohaterów walk o niepodległość na początku okupacji hitlerowskiej został zniszczony. Artykuł Bogumiła Wojcieszaka wywołał wśród mieszkańców Terespotockich inicjatywę odbudowy i rekonstrukcji pomnika. 12 czerwca 1999 r. odbyła się uroczystość odsłonięcia pomnika w nieco zmienionym kształcie. 
Bogumił Wojcieszak przywrócił nie tylko pamięć pierwszego w Wielkopolsce pomnika: niepodległości w Terespotockich (23 października 1921 r.), ale także pomnika powstańczego w Opalenicy, na łamach książki „Powstańcze tradycje Opalenicy” (Opalenica 2000). Informacja o pierwszeństwie Opalenicy (14 maja 1922 r.) była przyjmowana przez większe ośrodki z niechęcią i niedowierzaniem. Z czasem jednak uporczywość dokumentacyjna i popularyzatorska sprawiła, że uznano memorialne pierwszeństwo Opalenicy. Na okładce wydanej w roku 2019, przez Zarząd Główny Towarzystwa Pamięci Powstania Wielkopolskiego, książki ”100 lat pamięci i obchodów rocznicowych Powstania Wielkopolskiego 1918 – 1919” znajduje się fotografia z odsłonięcia pierwszego pomnika z informacją, iż tym pierwszym był pomnik opalenicki.
Do pomnika przedwojennego ideowo nawiązuje Pomnik Powstańczy, z jakże wymownym przesłaniem Ojczyzna z ich woli i krwi – wraz ze Ścianą Pamięci – został odsłonięty i poświęcony 5 stycznia 2004 r. przez biskupa Zdzisława Fortuniaka, w rocznicę bitwy powstańców opalenickich pod Zbąszyniem. Pomysłodawczynią tej idei i autorką wymownego przesłania była pani Lidia Szwechłowicz, a dr Bogumił Wojcieszak będący w komitecie organizacyjnym opracował (wraz z ks. Jerzym Ranke i panem Romanem Szwechłowiczem) i wydał publikację „Ojczyzna z ich woli i krwi”.

Wtedy to zrodziła się myśl urządzenia tzw. Ściany Pamięci, z czerwonej cegły, na bocznym murze domu mieszkalnego, po lewej stronie pomnika powstańczego. Na niej miały zawisnąć tablice pamiątkowe zapisujące udział mieszkańców ziemi opalenickiej w wydarzeniach historycznych Wielkopolski i Polski. Było to miejsce przeznaczone do zagospodarowania przez Bogumiła Wojcieszaka, który „od zawsze” gromadził informacje o opalenickich bohaterach w celu ich upamiętnienia. Na łamach „Ech Opalenickich” publikował artykuły: „Za ojczyznę i wiarę” (1988, nr 120; „Męczennicy za wiarę i Ojczyznę“ (1994, nr 6) co po latach, we współpracy z Zygmuntem Dudą, dało asumpt do nazwania, w dniu 11 listopada 2016 r., opalenickiego miejsca memorialnego Skwerem Obrońców Wiary i Ojczyzny.

17 listopada 2004 r. Ryszard Kaczorowski – ostatni Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej na Uchodźstwie, honorowy obywatel gminy Opalenica dokonał odsłonięcia Ściany Pamięci przy Pomniku Powstańczym i na niej pierwszej tablicy. Wcześniej uchwałą Rady Miejskiej z dnia 29 października 2004 r. wyrażono zgodę na umieszczenie na Ścianie Pamięci, w obrębie Pomnika Powstańczego, tablicy o przygotowanej w konsultacji z dr Bogumiłem Wojcieszakiem treści: Dla wiecznej pamięci tych, którzy podczas wojny 1939 – 1945 i w latach reżimu komunistycznego oddali życie, przelewali krew w walce, cierpieli w obozach i na wysiedleniu, byli represjonowani i prześladowani za wolną i niepodległą Polskę. Wielkopolski Związek Solidarności Polskich Kombatantów w Poznaniu. Koło w Opalenicy. Tablica ta obejmuje również powstańców wielkopolskich.

W ramach obchodów 87. rocznicy wybuchu Powstania Wielkopolskiego – 6 stycznia 2005 r. miała miejsce uroczystość odsłonięcia i poświęcenia na Ścianie Pamięci kolejnych pamiątkowych tablic mających ścisły związek z tym powstaniem. Na pierwszej z nich (72 x 102 cm) z napisem: Polegli powstańcy wielkopolscy 1918/19 w dwóch kolumnach wymieniono 25 nazwisk. Nazwiska ustalił opalenicki historyk i regionalista dr Bogumił Wojcieszak.

Obok tej tablicy, po prawej jej stronie, blisko siebie, znajdują się trzy dalsze tablice. Łączy je wspólny napis umieszczony na pierwszej z nich: Powstańcy Wielkopolscy 1918/1919 Ziemi Opalenickiej. Poniżej w dwóch kolumnach po 51 nazwisk, na środkowej 99 powstańców, na trzeciej dalsze 95 osób. Łącznie zapisano 296 imion i nazwisk z opalenickiej kompanii powstańczej pod dowództwem Edmunda Klemczaka. Po ostatnim nazwisku dopisano: i inni nie znani z nazwiska, także informacja o dacie fundacji: Opalenica, styczeń 2006. Tablicę uzupełniono kolejnymi, ustalanymi przez dr Bogumiła Wojcieszaka w ciągu kilkunastu następnych lat nazwiskami. Poświęcenia i odsłonięcia uzupełniającej tablicy dokonano 27 grudnia 2019 roku, a uczynili to burmistrz Opalenicy Tomasz Szulc i dr Bogumił Wojcieszak.
W symbolicznym dniu 17 września, w roku 2008, odsłonięto i poświęcono tablicę z nazwiskami opalenickich ofiar zbrodni katyńskiej. Przewodzi jej motto, fragment wiersza: Pamięć nie dała się zgładzić/ nie chciała ulec przemocy. Została ona umieszczona na Ścianie Pamięci dla upamiętnienia opaleniczan, oficerów, nauczycieli, policjantów uwięzionych i zamordowanych w stalinowskich obozach zagłady. Na marmurowej, ciemnej tablicy Opaleniczanie ofiary zbrodni katyńskiej 1940 umieszczono 22 nazwiska z podaniem stopnia wojskowego, pełnionej funkcji, roku urodzenia i miejsca śmierci. Wśród nich było 5 powstańców wielkopolskich, byli też nauczyciele i policjanci. 13 października 2017 r. po raz pierwszy w powiązaniu z Dniem Edukacji Narodowej, pod ścianą pamięci oddano cześć nauczycielom zamordowanym w Katyniu, którzy byli związani z Ziemią Opalenicką. Pomysłodawcą tej cennej i potrzebnej lekcji historii jest dr Bogumił Wojcieszak. Burmistrz Tomasz Szulc uznając z kolei niezwykłą wartość tego wydarzenia podjął decyzję o nadaniu mu cyklicznego, corocznego charakteru. Z kolei 20 lipca, w Święto Policji hołd swym poprzednikom oddają opaleniccy policjanci.
29 maja 2015 r. poświęcono tablicę poświęconą pamięci 21 opaleniczan odznaczonych Orderem Wojennym Virtuti Militari. Ukazała się z tej okazji bogato ilustrowana publikacja „Opaleniccy kawalerowie Orderu Wojennego Virtuti Militari”.
W niedzielę 23 września 2018 r. odbyło się odsłonięcie Pomnika Powstańców Wielkopolskich z parafii Dakowy Mokre, który upamiętnia bohaterów z miejscowości Dakowy Mokre, Dakowy Suche, Dobra i Sznyfin oraz Uścięcice. Konsultantami byli dr Zdzisław Kościański i dr Bogumił Wojcieszak


4 stycznia 2019 r. w Opalenicy przy budynku Rynek nr 4 (w latach pruskiego zaboru mieścił się tam hotel Victoria) odbyła się uroczystość odsłonięcia i poświęcenia tablicy, która upamiętnia zasługi Edmunda Klemczaka, dowódcy opalenickiej kompanii powstańczej. Organizatorem wydarzenia było Opalenickie Koło Towarzystwa Pamięci Powstania Wielkopolskiego 1918 – 1919 im. Edmunda Klemczaka. Współinicjatorem i autorem inskrypcji był dr Bogumił Wojcieszak, a projekt i wykonanie jest dziełem Romana Czeskiego. Tablica upamiętniająca postać Edmunda Klemczaka powstała dzięki pomocy finansowej opalenickich przedsiębiorców.
W pierwszej połowie 2020 roku gmina Opalenica zmodernizowała parking przy ulicy Mickiewicza, przed budynkiem Urzędu Miasta. Prace te musiały zostać wykonane ze względu na zły stan techniczny. Podczas modernizacji zapadła decyzja o usunięciu znajdującego się na tym parkingu pomnika Powstańców Wielkopolskich. Jego stan był na tyle zły, że nie było szans, na jego przeniesienie w inne miejsce. Zapadła wówczas decyzja, że pomnik odtworzony będzie przed zmodernizowanym budynkiem Centrum Kultury i Biblioteki, szczególnie, że placówka nosi imię Powstańców Wielkopolskich. Odsłonięty został 27 czerwca 2021 r. Ostateczny kształt pomnika, to zasługa jego autora – poznańskiego artysty Romana Kosmali, z merytorycznym udziałem Bogumiła Wojcieszaka, który zasugerował, aby w pomnik wpisać daty przywołujące wszystkie niepodległościowe zrywy, w których brali udział mieszkańcy ziemi opalenickiej: 1794, 1830/31, 1848 i 1863. Zwieńczeniem uroczystości było wmurowanie przy pomniku tak zwanej kapsuły czasu – na pamiątkę dla przyszłych pokoleń opaleniczan. W kapsule znalazły się: nazwiska powstańców z Kampanii Opalenickiej, powstańcza flaga, rysunki dzieci po konkursie „Powstanie Wielkopolskie oczami dziecka”, raport o stanie Gminy Opalenica za 2020 rok, kilka pozycji książkowych poświęconych Powstaniu Wielkopolskiemu, a w których autorem był dr Bogumił Wojcieszak. Do kapsuły włożono również akt poświęcenia i odsłonięcia pomnika.
W roku 2011 na łamach „Opalenickiego śpiewnika patriotycznego Bogumił Wojcieszak napisał: 
Opaleniczanie walczyli na wszystkich niemal frontach II wojny, nie zabrakło ich w konspiracji, w oddziałach partyzanckich i w powstaniu warszawskim. Byli wysiedlani, wywożeni „na nieludzką ziemię”, na roboty przymusowe. Ginęli w walce, byli mordowani, umierali wskutek prześladowań i trudnych, okupacyjnych warunków bytowania. Pracowicie tworzona lista opalenickich ofiar obu totalitaryzmów zamieszczona została, przed blisko dwudziestu laty, w tomie drugim „Opalenickiego słownika biograficznego”. Nadal uzupełniana – w ostatnim czasie o nazwiska ofiar zbrodni katyńskiej, lecz ciągle jeszcze niepełna – zawiera blisko 150 nazwisk tych, którzy stracili życie. Ilu z nich, na nieco ponad dwa tygodnie przed wybuchem wojny, uczestniczyło w obchodach Dnia Żołnierza i Cudu nad Wisłą, które zakończono w zgodzie i powadze, odśpiewaniem pieśni Wszystkie nasze dzienne sprawy!
… od wszelakiej broń nas szkody,
Miej nas zawsze w swojej pieczy,
Stróżu i Sędzio człowieczy…

Czy poświęcony Ich pamięci pomnik na placu Piłsudskiego w Opalenicy, wyraża to, za co oddali życie, w imię czego walczyli i ginęli? Chyba nie… Brak tam Krzyża, a orzeł na pomniku nie jest Ich Orłem, bo nie ma korony. Może więc – ponad dwadzieścia lat po odzyskaniu niepodległości – pora naprawić nie tyle zaniedbanie, co raczej niemożność, charakterystyczną dla czasów, w których pomnik powstał? Do tematu powrócił w wydanej w 2013 r. książce „Nie dajmy zginąć ofiarom… Opaleniczanie w latach II wojny światowej”. Lista opalenickich ofiar, pracowicie uzupełniana, liczyła już wtedy 200 nazwisk. W Post scriptum do tej książki czytamy: 
„Wszystkie niemal symbole wiary i polskości, zniszczone przez Niemców, zostały odbudowane lub odtworzone. Pamięć ofiar wojny uczczono w Opalenicy odsłoniętym w 1966 r. pomnikiem na obecnym placu Piłsudskiego. Miejsce to trwale wpisało się w opalenicką topografię pamięci. Można więc rozważyć propozycję skomponowania z bryłą pomnika tablic z nazwiskami opalenickich ofiar. Czy ćwierćwiecze odzyskania suwerenności – 4 czerwca 2014 roku – będzie do tego właściwą okazją? Być może społeczny rezonans, jaki „wywoła” ta książka, przyniesie jeszcze informacje o innych, nadal nieznanych ofiarach, a wszystkie nazwiska, które zdołamy ustalić, znajdą się na tablicach przy pomniku na opalenickim placu Piłsudskiego” .
Jak dotąd brak jest odpowiedzi na tę prośbę – apel opalenickiego regionalisty – organicznika…

3. „Żywe słowo” i edukacja
Wsparcie merytoryczne, organizacyjne, materiałowe i materialne szeroko rozumianych placówek oświatowych i kulturalnych, w tym głównie szkół.
W ramach popularyzatorskich działań Bogumił Wojcieszak aktywnie działa w Towarzystwie Pamięci Powstania Wielkopolskiego 1918/1919 (współzałożyciel w 1996 r., od 2019 r. prezes honorowy koła w Opalenicy). Wyróżniony Nagrodą Honorową Towarzystwa Pamięci Powstania Wielkopolskiego 1918/1919 – „Dobosz Powstania Wielkopolskiego” (2005) oraz Srebrnym i Złotym Medalem „Wierni Tradycji”. Współpracuje z organizacjami kombatanckimi (odznaczony Krzyżem Semper Fidelis Związku Solidarności Polskich Kombatantów oraz Odznaką „Za Zasługi dla Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych”).

Wspiera czynnie ideę corocznego „Opalenickiego patriotycznego śpiewania Cantate Patriae” – opracował w tym celu Opalenicki śpiewnik patriotyczny, który miał cztery wydania. 
Szczególne jednak znaczenie ma współpraca ze szkołami. Wsparł merytorycznie idee i działania związane z nadaniem imion bohaterów pracy organicznej i walki zbrojnej szkołom podstawowym w Opalenicy, Urbanowie i Rudnikach. Aktywnie współpracuje ze szkołami podstawowymi w Opalenicy, Porażynie, Rudnikach i Urbanowie oraz z gimnazjami w Opalenicy i Nowym Tomyślu, a także z Liceum Ogólnokształcącym w Opalenicy oraz z Powiatową i Miejską Biblioteka Publiczną w Nowym Tomyślu w zakresie edukacji regionalnej młodzieży. Ważnymi lekcjami nowotomyskiej historii były wykłady dra Bogumiła Wojcieszaka, w ramach gimnazjalnej, nowotomyskiej Akademii nad Szarką. W latach 2004 – 2006 cykl wykładów Bogumiła Wojcieszaka poświęcony był przeszłości Nowego Tomyśla, postrzeganej przez pryzmat zamieszkujących tu niegdyś przedstawicieli trzech nacji i czterech religii.
We współpracy ze szkołami podstawowymi noszącymi imiona Andrzeja i Władysława Niegolewskich zainicjował i merytorycznie uzasadnił odsłonięcie w Niegolewie tablicy pamiątkowej szarży somosierskiej oraz współorganizuje odbywające się tam cyklicznie „Somosierskie Andrzejki”. Zgłoszony wówczas przez Bogumiła Wojcieszaka, autora pierwszej naukowej biografii Andrzeja Niegolewskiego, postulat rekonstrukcji pomnika Somosierry nadal czeka na realizację.
Za przykład nadal żywej i aktualnej współpracy ze szkołami niech posłuży współczesna informacja o współpracy z opalenicką podstawówką. Jak informuje pani Danuta Żybura było to:

  • Wsparcie merytoryczne autorskiego projektu edukacyjnego “Lokalny bohater i jego wkład w zdobywanie Niepodległości” – realizowanego w ramach programu grantowego Edukacja Inspiracja pod patronatem Fundacji Szkoła z Klasą i Edukacyjnej Fundacji im. prof. Romana Czerneckiego. Efekty pracy zostały zaprezentowane podczas Targów Edukacyjnych w Warszawie w maju 2019 r.
  • Pomoc w tworzeniu scenariusza spektaklu teatralnego pt. “Opaleniczanie w Powstaniu Wielkopolskim”. Udostępnienie zdjęć oraz wskazanie źródeł, a także spotkanie z historykami SP Opalenica. Przedstawienie uświetniło XXII Spotkanie Opalenickich Rodzin Powstańczych w 2019 r. oraz zostało zaprezentowane mieszkańcom naszego miasta. 
  • Udostępnienie zdjęć i pomoc merytoryczna podczas tworzenia filmu krótkometrażowego pt. “Opaleniczanie w Powstaniu Wielkopolskim” realizowanego na 103. rocznicę Powstania Wielkopolskiego.
  • Przekazanie własnych publikacji poświęconych Powstaniu Wielkopolskiemu na nagrody dla uczniów, którzy reprezentowali szkołę w konkursie historycznym oraz w sposób szczególny rozpowszechniali wiedzę o lokalnych bohaterach.

Profesor Janusz Karwat (Powstanie Wielkopolskie 1918/1919 w historiografii i kulturze. Próba analizy i syntezy, Poznań 2012, s. 196-197) napisał: „W przypadku Bogumiła Wojcieszaka mamy do czynienia z badaczem i wydawcą, a przede wszystkim popularyzatorem. Dodać do tego należy, że jego prace napisane są barwnym językiem”.

Dorobek naukowy Bogumiła Wojcieszaka

Publikacje książkowe:

  • Andrzej Niegolewski (1787 – 1857) Biografia polityczna. Wyd. „Forum Naukowe”. Poznań 2003, ss.219; [rec.: „Poznański Rocznik Archiwalno-Historyczny”, R, X/XI (2003/2004), Poznań 2004; „Kronika Wielkopolski” 2005 nr 4; „Przegląd Politologiczny” nr 3/2005].
  • Tymczasem ciężko, Studia i szkice z dziejów polskiej kultury politycznej w XIX wieku, Toruń 2010, ss.306; [rec. „Acta Poloniae Historica” 2011].
  • Księża społecznicy w Wielkopolsce 1894 – 1919. Słownik biograficzny, t. I – IV, praca zbiorowa, Prymasowskie Wydawnictwo Gaudentinum, Gniezno 2007 – 2009 (współautor, łącznie 102 biogramy w t. l – IV).
  • Powstańcy Wielkopolscy 1918/1919. Słownik biograficzny, praca zbiorowa pod red. Bogusława Polaka, t. I – XVII, Poznań 2005 – 2020, (współautor, 60 biogramów).

Publikacje w wydawnictwach zbiorowych i czasopismach naukowych:

  • Dzielność rozsądku. Z dziejów polskiej kultury politycznej w Wielkim Księstwie Poznańskim w latach 1815 – 1832, w: Na obrzeżach polityki, t. I, pod red. M. Kosmana, UAM, Poznań 2002.
  • Grób już nie grobem, lecz zwiastun swobody. Napoleońskie reminiscencje na łamach prasy poznańskiej czasu zaborów, w: Z dziejów prasy wielkopolskiej XIX – XX wieku. t. V, pod red. J. Załubskiego, Poznań 2003.
  • Pokolenie nadziei i rozczarowań. Z dziejów kultury politycznej ziemiaństwa wielkopolskiego (do połowy XIX wieku), w: „Forum Naukowe IHP WSZiB. Prace historyczno-politologiczne”, pod red. M. Kosmana, z. 3 (17), Poznań 2003.
  • Ostatni Ikar Wielkiego Księstwa Poznańskiego. Polityczna działalność Jakuba Krouthofera w latach 1848 – 1851 (z uwzględnieniem ówczesnej prasy poznańskiej), w: „Prasa dawna i współczesna”, pod red. B. Kosmanowej, cz. T. V, Poznań 2003.
  • Wokół polsko – hiszpańskich odniesień w cieniu napoleońskich orłów, w: „Kultura polityczna w Polsce”, t. IV; Swoi i obcy, cz. II, Poznań 2004.
  • Z dziejów sejmów prowincjonalnych Wielkiego Księstwa Poznańskiego (1827 – 1845), w: Poznański Rocznik Archiwalno-Historyczny, R, X/XI (2003/2904), Poznań 2004.
  • Stosownie do czasu i potrzeb. Szkic do portretu polskich posłów na sejmy prowincjonalne Wielkiego Księstwa Poznańskiego w latach 1827 – 1845, w: „Kultura polityczna w Polsce”, t. V: Elity dawne i nowe, UAM Poznań 2005.
  • Jeszcze Polsko nie zginęła! Aktywność napoleończyków w Wielkim Księstwie Poznańskim,„Przegląd Zachodni”, 2006 nr 3 (320).
  • Między chwałą a hańbą. Wokół postrzegania udziału Polaków w wojnie hiszpańskiej 1808 – 1812, w: „Forum Naukowe IHP WSZiB. Prace historyczno-politologiczne”, pod red, M. Kosmana, nr 5 (21) 2006.
  • Między misją a kupiectwem. Z dziejów książki polskiej na ziemiach litewsko – białoruskich w latach 1864 -1905, w: „Kultura polityczna w Polsce”, t. VI: Litwa w polskiej tradycji i kulturze politycznej, cz. II, UAM, Poznań 2006.
  • O czytelniczej obecności „Trylogii” Henryka Sienkiewicza wśród Polaków na Litwie historycznej w latach zaboru, w: Stosunki polsko – litewskie wczoraj idziś. Historia, kultura, polityka,pod red. Wandy K. Roman i Joanny Marszałek – Kawy, Toruń 2009.
  • Teraz jest inaczej. Trylogia wśród Polaków na Litwie historycznej przełomu XIX i XX wieku, w: Na obrzeżach polityki, t. VII, pod red. M. Kosmana, UAM, Poznań 2009.
  • Zwątpienie, co duszę pali. Kilka odniesień w dwustolecie Somosierry i Saragossy, w: Przeszłość odległa i bliska. Studia z zakresu politologii i historii dedykowane prof. zw. dr. hab. Marcelemu Kosmanowi, pod red. Tadeusza Wallasa, Wydawnictwo Naukowe WNPiO UAM, Poznań 2012.
  • Między Catnpo Formio, Łaskiem a Brukselą. Szkic a chciejstwie w polskiej kulturze politycznej, w: Na obrzeżach polityki, t. IX, pod red. M. Kosmana, UAM, Poznań 2013.
  • „Reakcyjna zgnilizna” i „socjalistyczne pieski”, czyli wokół Sienkiewicza bez zmian?… (na marginesie Narodowego Czytania „Trylogii”), w: Na obrzeżach polityki, t. X, pod red. M, Kosmana, UAM, Poznań 2014.
  • Poznańskie jako przestrzeń politycznego oddziaływania twórczości Henryka Sienkiewicza w latach pruskiego zaboru 17. (próba rekonesansu), w: Na obrzeżach polityki, t. XI, pod red. M. Kosmana, UAM, Poznań 2017.

Konferencje naukowe

  • IV Międzynarodowa konferencja naukowa z cyklu „Kultura polityczna w Polsce”: „Swoi i obcy” Organizator: Wydział Nauk Społecznych. Instytut Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM w Poznaniu (2004). Referat: Wokół polsko – hiszpańskich odniesień w cieniu napoleońskich orłów.
  • V Międzynarodowa konferencja naukowa z cyklu „Kultura polityczna w Polsce”: „Elity dawne i nowe”. Organizator Wydział Nauk Społecznych. Instytut Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM w Poznaniu (2005). Referat: Posłowie sejmów Wielkiego Księstwa Poznańskiego w latach 1827 – 1845.
  • VI Międzynarodowa konferencja naukowa z cyklu „Kultura polityczna w Polsce”: „Litwa w polskiej tradycji i kulturze politycznej. Organizator: Wydział Nauk Społecznych. Instytut Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM w Poznaniu (2006). Referat: Międzymisją a kupiectwem. Z dziejów książki polskiej na ziemiach litewska-białoruskich w latach 1864 – 1905.
  • Konferencja naukowa „Działalność społeczna duchowieństwa wielkopolskiego w okresie zaborów”. Organizator; Poznańskie Towarzystwo Przyjaciół Nauk, Wydział Teologiczny UAM w Poznaniu (2007) Referat: Działalność księży społeczników w kółkach rolniczych i towarzystwach przemysłowych.
  • Międzynarodowa konferencja naukowa „Z Napoleonem w Hiszpanii. 200. rocznica oblężeń Saragossy (1808/1809 – 2008/2009)” Organizator: Urząd do Spraw Kombatantów I Osób Represjonowanych; Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie; Instytut Badań Interdyscyplinarnych „Artes liberale” Uniwersytetu Warszawskiego, (2008). Referat: Po co wyście wtedy byli, kędy tamci się bronili? Somosierra – Niegolewo 1808 – 2008.
  • Międzynarodowa konferencja naukowa „Z Napoleonem w Hiszpanii. 200. rocznica oblężeń Saragossy (1808/1809 – 2008/2009)” Organizator: Urząd do Spraw Kombatantów I Osób Represjonowanych; Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie; Instytut Badań Interdyscyplinarnych „Artes liberale” Uniwersytetu Warszawskiego, (2009). Referat: Kilka uwag o źródłowych odniesieniach wątku hiszpańskiego w „Popiołach” Stefana Żeromskiego.
  • Konferencja naukowo – metodyczna Powstanie wielkopolskie w historiografii i edukacji szkolnej. Organizator. Uniwersytet im, A. Mickiewicza w Poznaniu; Zarząd Główny Towarzystwa Pamięci Powstania Wielkopolskiego 1918 – 1919; Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego. Poznań 2010. Głos w dyskusji nt. udziału duchowieństwa w powstaniu wielkopolskim 1918/19 i redakcja naukowa opublikowanych materiałów konferencyjnych.
  • II Ogólnopolski Kongres Politologii Poznań 2012. Referat:Kilka uwag o chciejstwie (wishful thinking) w polskiej kulturze politycznej. 
  • Konferencja naukowa 350 – lecie przybycia franciszkanów do Wożnik: ludzie, dzieje, budowle. Organizator: Prowincja Św. Franciszka z Asyżu Braci Mniejszych w Poznaniu (2010). Referat: Klasztor w Woźnikach na przełomie XIX i XX wieku w świetle dostępnych źródeł i opraco-wań. Zarys problematyki. Druk: Z dziejów wojnickiego Wyrwału między kasatą a odrodzeniem (1836 -1975) w: Klasztor Franciszkanów w Wożnikach, Dzieje, ludzie, budowle, pod red. P. Klima i A. Pańczaka OFM, Woźniki 2011.

Praca magisterska:
Biblioteka Uniwersytecka w Wilnie w latach 1570 – 1939, napisana w 1983 roku – UAM w Poznaniu pod kierunkiem prof. m. dra hab. Marcelego Kosmana, recenzent prof. zw. dr bab. Jerzy Strzelczyk.

Rozprawa doktorska:

Kultura polityczna wielkopolskiego pierwszej połowy XIX napisana w Instytucie ziemiaństwa Historii Politycznej Wyższej Szkoły Zarządzania i Bankowości w Poznaniu, obroniona w 2003 r. w Instytucie Nauk Politycznych i Dziennikarstwa Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu; promotor: prof. zw. dr hab. Marceli Kosman, recenzenci: prof. zw. dr hab. Włodzimierz Kaczorowski, prof. zw. dr hab. Jacek Sobczak.

Odznaczenia

  • Odznaka i dyplom „Przodownik Pracy Socjalistycznej” [1980]
  • Odznaka Honorowa „Za wybitny wkład w rozwój księgarstwa wielkopolskiego” [1986]
  • Odznaka Honorowa „Zasłużony działacz kultury” [1987]
  • Odznaka Honorowa „Za zasługi w rozwoju województwa poznańskiego” x2 [1987], – za działalność w zakresie historii regionalnej; 1988, po raz drugi, za pracę zawodową]
  • Brązowy Krzyż Zasługi [1989]
  • Odznaka Strażak Wzorowy [1999]
  • Brązowy Medal Za zasługi dla pożarnictwa [2000]
  • Krzyż Zasługi Semper Fidelis [2004]
  • Srebrny Medal Za zasługi dla pożarnictwa [2004]
  • Krzyż Zasługi Związku Kombatantów i Byłych Więźniów Politycznych RP [2005]
  • Złoty Medal Za zasługi dla pożarnictwa [2006]
  • Medal orderu świętego Stanisława Biskupa [2009] za działalność charytatywną
  • Medal Honorowy Towarzystwa Pamięci Powstania Wielkopolskiego „Wierni Tradycji” [2010]
  • Odznaka Honorowa „Za zasługi dla miasta i gminy Nowy Tomyśl” [2011].
  • Srebrny medal „Labor omnia vincit” [2011]
  • Medal Komisji Edukacji Narodowej [2012]
  • Medal Opiekuna Miejsc Pamięci Narodowej [2013] 
  • Złoty Medal Honorowy TPPW „Wierni Tradycji” [2016]
  • Odznaka Honorowa „ Za zasługi dla rozwoju powiatu nowotomyskiego” [2019]
  • Odznaka Honorowa „Za zasługi w rozwoju województwa wielkopolskiego” [2020]
  • Medal – Krzyż Opiekuna Miejsc Pamięci Narodowej [2021]

Tytuły Honorowe:
• Nagroda Honorowa „Dobosz Powstania Wielkopolskiego” [2005] • Honorowy członek Ochotniczej Straży Pożarnej w Opalenicy
• Honorowa statuetka Burmistrza „Za zasługi dla Opalenicy” [2012] • Honorowy prezes Koła Towarzystwa Pamięci Powstania Wielkopolskiego w Opalenicy
• Honorowy członek Nowotomyskiego Towarzystwa Kulturalnego

Jestem tylko pośrednikiem między przeszłością a teraźniejszością, dla przyszłości…


Tak odpowiada Bogumił Wojcieszak poproszony o określenie swojego zaangażowania w badanie i propagowanie wiedzy o lokalnej przeszłości. Wskazuje zarazem na pierwszy człon tytułu swojej książki Nie dajmy zginąć ofiarom… Opaleniczanie w latach II wojny światowej, gdzie napisał, że: „…człowiek — w ziemskim wymiarze — umiera dwa razy. Pierwszy raz wtedy, gdy kończy swą ziemską wędrówkę, a ponownie wtedy, gdy zanika indywidualna i zbiorowa pamięć o nim, o jego losach i dokonaniach”. Często też przywołuje przesłanie św. Jana Pawła II: „…Nie gubcie pamięci, człowiek bez pamięci jest osobą pozbawioną przyszłości…”. 
Pytany o współczesne „organicznikostwo” wyjmuje z drukarki pustą kartkę papieru i mówi, że każdy swoim życiem taką zapisuje. Organicznikostwem są wszystkie zapiski mówiące o tym, co robimy nie dla siebie, ale dla innych, dla najbliższego otoczenia, oczywiście bezinteresownie. Taka zaangażowana bezinteresowność przekłada się na dobro wspólne i sprawia, że świat w którym żyjemy, ten bliższy i ten dalszy, staje się zwyczajnie lepszy. I nie muszą to być rzeczy wielkie, bo wielka i ważna jest ich suma i powszechność.
Bogumił Wojcieszak zapisuje swoje kartki zajmując się badaniem lokalnej historii, odczytywaniem i krzewieniem lokalnego dorobku kulturowego i tradycji niepodległościowych. Nazywany romantycznym pozytywistą podkreśla, że w życiu potrzebne są skrzydła i korzenie. Skrzydła aby wznosić się ponad przeciętność, a korzenie są po to, aby nie odlatywać zbyt daleko i wysoko, tracąc kontakt z rzeczywistością. 

 
 
Bibliografia i Netografia (odnośniki):
 
Bibliografia i netografia:

Dokumentacja została opracowana na podstawie informacji przekazanych przez pana Bogumiła Wojcieszaka.

Materiał zdjęciowy pochodzi z prywatnej kolekcji Państwa Haliny i  Bogumiła Wojcieszaków.

Prasa lokalna w zbiorach Centrum Kultury i Biblioteka im. Powstańców Wielkopolskich w Opalenicy wyselekcjonowana i udostępniona przez panią Elżbietę Kołodziej.

Małgorzata Dziechciarek, materiały do bibliografii publikacji pana Bogumiła Wojcieszaka.

(!) skopiuj i wklej elementy powyżej by dodać więcej odnośników
Podprojekt:

IV EDYCJA CYFROWEJ DZIECIĘCEJ ENCYKLOPEDII WIELKOPOLSKI

Szkoła:

Szkoła Podstawowa im. Powstańców Ziemi Opalenickiej, ul. Urbanowo 37, 64-330, Opalenica.

(!) kliknij dwukrotnie w element by zmienić dane kontaktowe.
Autorzy:

Grupa projektowa: Gabriel Dziechciarek, Maksymilian Dziechciarek, Kinga Kaczmarek, Monika Kaczmarek, Kacper Konieczny, Dagmara Kruszona, Kacper Maślanka, Maria Miller, Amelia Poprawa, Roksana Ruta, Oliwier Szczepaniak, Dominika Szeszuła, Wiktor Thomas.

Opiekun: Monika Kotlarek

(!) kliknij dwukrotnie by zmienić nazwę grupy projektowej.