Powrót Encyklopedia Wielkopolan „Nigdy, przenigdy nikogo nie oceniaj. Nie oceniaj, nie krytykuj, nie osądzaj, ...”

Franciszek Jujka

ur. 26 marca 1928
zm. 28 lutego 2013
Szkoła Podstawowa w Okonku

Zdjęć: 45
>

Pochodzenie

Franciszek Jujka urodził się 26 marca 1928 roku w miejscowości Dakowy Mokre (pow. Nowy Tomyśl).

Dzieciństwo i rodzina

Ojciec Wawrzyn Jujka (robotnik rolny) był uczestnikiem Powstania Wielkopolskiego, matka Anna Kwiatkowska (bez zawodu). Rodzeństwo – dwie siostry starsza Stanisława i młodsza Zofia. W latach 1935 – 1939 uczęszczał do Szkoły Podstawowej w Dakowach Mokrych (do chwili wybuchu wojny). Niemiecka okupacja pozbawiła jego rodzinę środków do życia, dlatego będąc dzieckiem został zmuszony do pracy w majątku ziemskim. Uderzony w głowę przez niemieckiego zarządcę stracił słuch w lewym uchu. W latach 1939 – 1945 przymusowo pracował w majętności Dakowsko – Wojnowickiej (Reichslandbetrieb Nassenau), a po wyzwoleniu nadal pracował jako robotnik rolny do czerwca 1947 r. Gdy w 1942 r. zmarła jego matka, a w 1947 r. ojciec opieką otoczyła go starsza siostra. W 1955 r. zawarł związek małżeński z Heleną Skowroń. W 1958 r. urodziły się córki bliźniaczki – Ewa i Izabela. 29.08.1987 r. zmarła żona Helena, a 08.04.1996 r. córka Izabela. 08.07.1991 r. zawarł związek małżeński z Barbarą Barnyk. Franciszek Jujka po długiej i ciężkiej chorobie zmarł 28.02.2013 r. i został pochowany na cmentarzu w Okonku.

Edukacja

W latach 1935 – 1939 uczęszczał do Szkoły Podstawowej w Dakowach Mokrych, ale wybuch wojny przerwał jego edukację. W 1947 wyjechał w poszukiwaniu pracy do Zielonej Góry i rozpoczął naukę w Wieczorowym Gimnazjum i Liceum dla Dorosłych. W latach 1947 – 1950 pobierał tam nauki i ukończył gimnazjum oraz 1 klasę liceum. 12 lutego 1949 r. osiągnął uprawnienia na kursie chronometrażystów w Łodzi. W latach 1950 – 1952 pobierał nauki i uzyskał świadectwo Technikum Włókienniczego dla Robotników Wysuniętych Ministerstwa Przemysłu Lekkiego w Łodzi. Następnie w 1960 r. ukończył kurs Naczelnych Inżynierów z zakresu metrologii włókienniczej o poziomie wyższym w Spale. W roku 1960 rozpoczął również studia zaoczne na Wydziale Mechanicznym Wieczorowej Szkoły Inżynierskiej w Warszawie, ale po roku przerwał naukę z przyczyn rodzinnych. W latach 1970 – 1975 ukończył Wyższą Szkołę Inżynierską w Koszalinie na wydziale Mechanicznym.

Praca

W czasie wojny został zmuszony do niewolniczej pracy jako robotnik rolny. W czerwcu 1947 wyjechał do Zielonej Góry, gdzie podjął pracę w Zakładach Przemysłu Wełnianego „Polska Wełna” jako tkacz, następnie jako podmistrz cerowalni. Od 1948 roku członek PZPR. 17 lutego 1952 został skierowany przez Centralny Zarząd Przemysłu Wełnianego w Łodzi do pracy w Pomorskich Zakładach Przemysłu Wełnianego w Okonku na stanowisko zastępcy kierownika technicznego. 10 maja 1968 wdrożył projekt racjonalizatorski pt. „Zaprojektowanie i wykonanie tkaniny ociepleniowej na maszynach przystosowanych do produkcji kocy”. 01.01.1982r. został powołany przez Ministra Przemysłu Chemicznego i Lekkiego na stanowisko dyrektora Pomorskich Zakładów Przemysłu Wełnianego w Okonku. W latach 1986 – 1990 wyjeżdżał za granicę między innymi do Singapuru, Tajlandii i Syrii w poszukiwaniu nowych rynku zbytu i w celu podpisywania kontraktów. Od 1982 do 1991 pełnił funkcję dyrektora PZPW w Okonku.W kwietniu 1991r. przeszedł na emeryturę.

Nagrody i wyróżnienia

Otrzymał wyróżnienia państwowe i resortowe. Najważniejsze z nich to:
28.05.1955 Medal 10 – Lecia Polski Ludowej
22.07.1964Srebrny Krzyż Zasługi
09.07.1975Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski
22.07.1984Medal 40 – Lecia Polski Ludowej
04.04.1985 Odznaka Honorowa „Za zasługi dla rozwoju województwa koszalińskiego”
W 1987 – Rada Państwa odznaczyła Zakłady Przemysłu Wełnianego w Okonku Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski

Niestety do niektórych odznaczeń (Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski) nie znaleziono dokumentów potwierdzających ich nadanie. Informacje na ten temat znaleziono w kronice zakładowej PZPW w Okonku napisanej przez p. Stach i w prywatnych zapiskach Franciszka Jujka.

Działalność


Będąc dyrektorem Pomorskich Zakładów Przemysłu Wełnianego w Okonku wspierał różnorodne imprezy kulturalne, sportowe, turystyczne i akcje na rzecz lokalnego środowiska. Wspierał rozwój i wdrażanie projektów racjonalizatorskich na terenie województwa. Stwarzał odpowiednie warunki do działania Klubu Techniki i Racjonalizacji oraz Stowarzyszenia Włókienników Polskich. Otrzymał za to wiele podziękowań, dyplomów i odznaczeń. Pracy poświęcał wiele czasu, dbał o pracowników, szczególnie o ich bezpieczeństwo. Przyczynił się do rozbudowy i rozwoju zakładu. Zatrudnienie w nim znajdowało ok. 900 osób z terenu miasta i gminy Okonek. Za jego kierownictwa zakład został odznaczony przez Radę Państwa Krzyżem Kawalerskim Odrodzenia Polski.
W latach 1970 – 1972 był honorowym dawcą krwi.

Życiowe motto

„Nigdy, przenigdy nikogo nie oceniaj. Nie oceniaj, nie krytykuj, nie osądzaj, nie potępiaj, nie wyrokuj. Każdy z nas jest jedyny, niepowtarzalny i kieruje się w życiu powodami niezrozumiałymi dla reszty. To dotyczy nas wszystkich” – Julian Sanchez (z książki „Antykwariusz”)
” Nie robić nikomu krzywdy”

Ciekawostki

Posiadał hobby, które rozwijał przez wiele lat. Interesował się historią II wojny światowej, gromadził i czytał wszystkie dostępne opracowania na ten temat i posiadał spory księgozbiór. Czytał książki i czasopisma, oglądał programy historyczne i chętnie dzielił się wiedzą na ten temat. Kochał przyrodę i zwierzęta. Zawsze miał przy sobie czworonożnego przyjaciela – był to pies rasy owczarek niemiecki. Opiekował się nim, bawił się, chodził codziennie na spacer do lasu. Można powiedzieć, że rozumiał się z nimi bez słów.
Pomimo wieku był bardzo aktywny – chodził na długie spacery, jeździł prawie codziennie na rowerze, chętnie uprawiał ogród.
Służbowo wyjeżdżał za granicę, ale nie przywoził pamiątek. Był w Tajlandii, Singapurze, Syrii. Chętnie i bardzo obrazowo opowiadał o tych wyprawach.
Największym marzeniem Franciszka Jujka było doprowadzenie do tego, żeby jego ojca Wawrzyna Jujka wpisano do rejestru uczestników Powstania Wielkopolskiego. Dzięki dwuletnim staraniom, które podjął z żoną Barbarą w roku 2011 ukazał się biogram jego ojca w publikacji „Powstańcy Wielkopolscy”. Nasz bohater zgromadził odpowiednie dokumenty, które pozwoliły na dokonanie wpisu do rejestru, a grób na cmentarzu w Dakowach Mokrych 25.10.2013 r. został podczas uroczystej mszy oznakowany. Możemy śmiało powiedzieć, że w tym momencie spełniło się marzenie p. Franciszka Jujka. Niestety nie doczekał tej wspaniałej uroczystości.

Wspomnienia o Franciszku Jujka

Wywiad z córką p. Ewą Pietrzak

W moim domu niemal wszystko było podporządkowane pracy, nauce. Mama pilnowała domowego ogniska. Było spokojnie i bezpiecznie.
Tata był zapracowany i wymagający, ale zawsze gotów do pomocy. W sprawach lekcji można było liczyć na Jego pomoc.
Wolnego czasu miał niewiele i spędzał go przeważnie w gronie rodzinnym. Lubił prace w ogrodzie, budował nam pod jabłonką namiot. Fascynowała Go historia drugiej wojny światowej i tą pasją zaraził mnie, moją siostrę, a potem wnuka. W czasie wakacji często wyjeżdżaliśmy i zwiedzaliśmy kraj – lubiliśmy te turystyczne wyprawy. Tata potrafił też śmiać się z samego siebie, gdy mu coś nie wyszło.

Rodzice tak wychowali mnie i siostrę, że byłyśmy bardzo samodzielne. Zawsze jednak Tata wspierał nas mądrą radą, ciepłym słowem i rozmową. Potrafił jedną celną uwagą przywrócić odpowiedni wymiar kłopotom. Uwielbiałam rozmowy telefoniczne z Tatą – w ostatnich latach rozmawialiśmy codziennie. Niestety nie mam żadnych pamiątek po Tacie. Najcenniejsze co po nim mam to wspomnienia.
Pamiętam Tatę w garniturze i krawacie, biegnącego do swojego „ukochanego” zakładu. Widzę, jak pracuje po nocach, a rano wcześnie wstaje i idzie do pracy. Wspominam także jak z wielkim uporem dążył do upamiętnienia pamięci swojego Ojca – Powstańca Wielkopolskiego i jego radość, gdy mu się udało.

Wywiad z p. Mirosławą Łabędzką – 20 lat pracy na krosnach jako tkaczka, następnie jako szwaczka na wykończalni 1963 – 1993 i p. Wandą Paszko – pracowała w latach 1960 – 1990 na krosnach jako tkaczka

Franciszka Jujka poznałyśmy, gdy zatrudniłyśmy się w zakładzie, wtedy nie był jeszcze dyrektorem zakładu. Jako dyrektor do wszystkich pracowników zawsze odnosił się z szacunkiem, choć był też wymagający. Za przewinienia raczej nie karał tylko upominał słownie, w rozmowie. Starał się każdego wysłuchać i w miarę możliwości wspierać. Gdy pracownik miał kłopoty starał się pomóc jemu i jego rodzinie – przychylał się do działań wspierających materialnie, finansowo, do częściowego umarzania zaciągniętych pożyczek. Czuwał też nad bezpieczeństwem ludzi. Gdy w zakładzie wydarzył się wypadek śmiertelny przeżył to bardzo.
Pomorskie Zakłady Przemysłu Wełnianego w Okonku były jednym z największych zakładów na naszym terenie. Dawały utrzymanie ludziom z miasta i gminy Okonek. Czasami pracowały w nim całe rodziny. Przed likwidacją w zakładzie było zatrudnionych od około 700 – 900 osób. Produkcja była duża i dlatego zakład szedł na trzy zmiany. Najtrudniej było na nocnej zmianie. Zmęczenie dawało o sobie znać.


Pan Franciszek poświęcał pracy wiele czasu. Był bardzo obowiązkowy. Przychodził do zakładu nawet w nocy, gdy pracowała trzecia, nocna zmiana. Potrafił wtedy przejść po wszystkich halach, sprawdzając czy praca odbywa się zgodnie z planem, czy nie występują jakieś trudności. Nieraz w trakcie obchodu podchodził do pracowników i pytał jak idzie praca? Nie wyobrażał sobie życia bez swojej pracy i zakładu. Niektórzy śmiali się, że ten zakład to jego „dziecko”.

Pamiętam, gdy podczas pracy na nocnej zmianie nadzorowałam maszynę, a wszystko szło bez problemów usiadłam żeby odpocząć. Wzięłam do ręki gazetę i zaczytałam się trochę. Nie zauważyłam, że w tym czasie przyszedł na halę p. Franciszek. Podszedł po cichu do mnie, zajrzał w gazetę i powiedział: „ No co tam ciekawego czytamy?” i poszedł dalej. Tak byłam zaskoczona tą wizytą, że szybko zabrałam się do pracy i nic nie odpowiedziałam, no bo co mogłabym odpowiedzieć? Od tej pory bardzo pilnowałam mojej maszyny, bo było mi po prostu wstyd.
Dyrektor Jujka uważał za swój sukces zawodowy oczywiście modernizację i rozbudowę zakładu o nową halę produkcyjną – przędzalnię. Był dumny z zakładu, że dobrze idzie produkcja i są rynki zbytu. Co prawda nie miał specjalnych osiągnięć, ale to co robił dla ludzi jako dyrektor zakładu było bardzo ważne i potrzebne w tych trudnych czasach kryzysu. Powstała stołówka przyzakładowa, w której żywiły się całe rodziny, pracownicy i on sam również. Zakład dopłacał do tych obiadów, aby jak najwięcej osób mogło z nich skorzystać. Dzięki temu, że fabryka dobrze funkcjonowała, ludzie mieli pracę i utrzymanie. Jeśli chodzi o inne działania to wspierał on w miarę możliwości zakładu wszelkie inicjatywy kulturalne, sportowe i turystyczne podejmowane na terenie miasta i gminy Okonek – m. in. fundowanie nagród, pucharów, objęcie opieką kąpieliska miejskiego i finansowanie ratownika, dopłata do wyjazdów na zawody, utrzymanie drużyny piłkarskiej klubu „Włókniarz” i inne.

Sięgając pamięcią wstecz przypominam sobie „naszego” dyrektora jako bardzo spokojnego, opanowanego człowieka, eleganckiego – zawsze w garniturze, koszuli, krawacie. Człowieka niezwykle taktownego, kulturalnego i życzliwego ludziom, ale też wymagającego i bardzo odpowiedzialnego.

Znaczenie postaci

Franciszek Jujka oprócz tego, że był dyrektorem dużego przedsiębiorstwa, był również człowiekiem mającym rodzinę, przyjaciół i pasje – historię drugiej wojny światowej, przyrodę i kochane psy. Całe jego życie to ciężka praca od młodych lat i nauka pomimo trudnej rzeczywistości, która go otaczała. Całkowicie poświęcił się pracy w fabryce w Okonku, gdyż wszystko co robił starał się robić dobrze i z myślą o ludziach, którzy w niej pracowali. Franciszek Jujka był człowiekiem pogodnym, cichym, spokojnym, który starał się żyć z innymi w zgodzie. Jako człowiek, który musiał ciągle pokonywać życiowe trudności, osiągnął bardzo dużo. Dzięki ciężkiej pracy otrzymał wysokie stanowisko. Pomimo piastowania wysokiego i odpowiedzialnego stanowiska zawsze był człowiekiem pełnym taktu, spokoju, szacunku i życzliwości dla innych oraz poczucia odpowiedzialności. Z powodzeniem zarządzał dużym zakładem produkcyjnym. Dokonał rozbudowy zakładu o nową halę – przędzalnię i wyposażył ją w nowoczesne przędzarki. Dzięki temu, ze w Okonku istniał tak duży zakład produkcyjny zatrudnienie w nim miało ok. 600 – 800 osób z gminy Okonek.

Jako dyrektor zakładu obejmował patronatem kąpielisko miejskie, dofinansowywał drużynę piłkarską „Włókniarz” w Okonku. W roku 1968 dokonał projektu racjonalizatorskiego. Wspierał różnorodne inicjatywy społeczne i uczestniczył w imprezach sportowych i kulturalnych. Honorowo oddawał krew. Za swoją działalność otrzymał wiele podziękowań, dyplomów i odznaczeń.
Jest najlepszym przykładem na to, że ciężką pracą i uporem można wiele osiągnąć. Nawet wtedy gdy warunki nie są sprzyjające.

Źródła

Wywiad z żoną p. Barbarą Jujka

Wywiad z Mirosławą Łabędzką – pracownik Pomorskich Zakładów Przemysłu Wełnianego w Okonku
Wywiad z p. Wandą Paszko – pracownik Pomorskich Zakładów Przemysłu Wełnianego w Okonku

Pamiętamy o Powstańcach, Echa Opalenickie, 2013 nr10, s. 5
red. Bogusław Polak, Powstańcy Wielkopolscy: Biogramy uczestników Powstania Wielkopolskiego 1918 -1919, T. 8, Poznań 2011, s.95 – 96
http://pl.wikipedia.org





Kalendarium:

  • 1928 ― Narodziny bohatera
  • 1935 ― Nauka w szkole podsta...
  • 1939 ― Praca przymusowa.
  • 1947 ― Nauka w Wieczorowym G...
  • 1947 ― Wyjazd do Zielonej Gó...
  • 1949 ― Kurs chronometrażystó...
  • 1950 ― Nauka w Technikum Włó...
  • 1952 ― Praca w Pomorskich Za...
  • 1955 ― Zawarcie związku małż...
  • 1955 ― Odznaczenie
  • 1958 ― Narodziny córek.
  • 1960 ― Kurs Naczelnych Inżyn...
  • 1964 ― Odznaczenie
  • 1968 ― Projekt racjonalizato...
  • 1970 ― Honorowy Dawca Krwi
  • 1970 ― Nauka i ukończenie Wy...
  • 1975 ― Odznaczenie
  • 1982 ― Powołanie na stanowis...
  • 1982 ― Sprawowanie funkcji d...
  • 1984 ― Odznaczenie
  • 1985 ― Odznaczenie
  • 1986 ― Wyjazdy zagraniczne.
  • 1987 ― Odznaczenie
  • 1987 ― Data śmierci żony.
  • 1991 ― Przejście na emerytur...
  • 1991 ― Data zawarcia związku...
  • 2011 ― Ukazanie się biogramu...
  • 2013 ― Śmierć bohatera

Cytaty:

  • „Nigdy, przenigdy nikog...”

Źródła:

  • Chronometrażysta
  • Dakowy Mokre
  • Druga wojna światowa.
  • Koszalin
  • Odznaczenie
  • Odznaczenie
  • Odznaczenie
  • Odznaczenie
  • Okonek (pow. Złotów).
  • Owczarek niemiecki.
  • Powstanie Wielkopolskie
  • Projekt racjonalizator...
  • Zakłady Przemysłu Wełn...
  • Łódź

Zobacz też: