Pochodzenie
Ks. Henryk Buchalski urodził się 13 lipca 1927 roku, w miejscowości Ryczywole koło Obornik Wlkp. jako najmłodszy syn kowala Antoniego i Jadwigi z d. Słodowa. Jego dwie starsze siostry Jadwiga (wyszła za mąż za Antoniego Pertka) i Stefania (z wykształcenia magister filozofii i historii) czuwały i wspierały go we wszystkich trudnych chwilach jego życia.
Edukacja i młodość
Edukację szkolną, którą rozpoczął w swojej rodzinnej miejscowości, przerwała druga wojna światowa. Okupację spędził pracując jako pomocnik kowala u ojca. Ukończył Liceum Ogólnokształcące w Rogoźnie, a po maturze w 1948 r. wstąpił do Arcybiskupiego Seminarium Duchowego w Gnieźnie i przebywał tam jako student filozofii do 1950 r. Po śmierci ojca przeniósł się do Arcybiskupiego Seminarium Duchowego w Poznaniu, gdzie studiował teologię. Święcenia kapłańskie otrzymał z rąk biskupa poznańskiego Franciszka Jedwabskiego w Kolegiacie Poznańskiej 27 maja 1954 r. Swoją posługę kapłańską rozpoczął w czasach, kiedy to władze państwowe jeszcze walczyły z kościołem.
Pierwsze lata pracy kapłańskiej
Po święceniach kapłańskich skierowany został na stanowisko wikariusza parafii w Skokach, a od 1958 r. administrował parafii w Budziszewku (pow. obornicki). Tam rozpoczął z wielkim zaangażowaniem pracę na rzecz parafian i wbrew woli władz państwowych. Przyjął metodę stawiania władz przed faktami dokonanymi i nie liczenia się z zaleceniami i prawem. Chcąc wyremontować tamtejszy kościół i założyć cmentarz, a nie mając zezwolenia powołał ,,Komitet Budowy Kościoła”. W ramach jego działalności założył bez zezwolenia kaplicę w prywatnym lokalu, w której uruchomił punkt katechetyczny, w podziemiach kościoła wybudował pomieszczenia, które miały spełniać funkcje domu katolickiego, a przy kościele postawił figurę Matki Boskiej. Za te wszystkie nielegalne budowle ks. Henryk Buchalski został ukarany karami pieniężnymi. Ta ,,szkodliwa” działalność spowodowała, że władze powiatowe z Obornik wystąpiły z wnioskiem do Kurii Archidiecezjalnej o przeniesienie go do innej miejscowości.
W 1961 r. został przeniesiony do parafii w Rosku pow. Czarnków. Tam również w swojej pracy duszpasterza postępował jak w poprzedniej parafii. Przy kościele postawił 15 stacji różańcowych, przeprowadził remont plebanii, był inicjatorem wystąpień ludności o zwrot ziem beneficjalnych, przeciwstawiał się rejestracji punktów katechetycznych oraz nie składał sprawozdań z ich działalności, za co został ukarany grzywną, gdyż władze uznały to za naruszenie przepisów wydanych przez Ministra Oświaty. Prowokował władze dekoracjami symbolizującymi terror i prześladowanie kościoła w Polsce. Za jedną z takich dekoracji umieszczoną przy Grobie Pańskim (dekorację stanowiła flaga narodowa, na której umieszczono koronę cierniową, kraty i kajdany) wszczęto dochodzenie, przesłuchano mieszkańców wsi Rosko ale z braku podstaw do wzniesienia oskarżenia sprawę umorzono. Jako administrator parafii w Rosko urządził nielegalna zbiórkę i bez zezwolenia zakupił oraz zainstalował głośniki na wieży kościelnej, za co po raz kolejny został ukarany.
Działalność duszpasterska w parafii Dobrzyca
Dekretem ks. Arcybiskupa Antoniego Baraniaka, ks. Henryk Buchalski 1 września 1970 r. został proboszczem parafii Dobrzyca (pow. Pleszew), w której pozostał już do końca swojego życia. Tu również przyjął metodę stawiania władz przed faktami dokonanymi i nie liczenia się z zaleceniami i prawem, czego skutkiem miało być usunięcie proboszcza z parafii. Sprawa dotarła aż do ówczesnego wiceprezesa Rady Ministrów Józefa Tejchmy. Dzięki jego interwencji, Urząd ds. Wyznań w Poznaniu zmienił decyzję o usunięciu i pozostawił księdza nadal w Dobrzycy. Nie obyło się jednak bez represji: za nielegalną działalność (jaką była budowa salek katechetycznych) został skazany przez Sąd Powiatowy w Pleszewie karą 10 miesięcy pozbawienia wolności z zawieszeniem na 5 lat oraz grzywną w wysokości 40 tys. złotych. W zapłaceniu tej grzywny pomagali parafianie. Po wielu trudnościach udało się ukończyć budowę budynku, w którym powstały salki katechetyczne i kaplica p.w. Ojca Maksymiliana Kolbe ze wspaniałym witrażem i obrazem patrona. 23 września 1973 r. ks. Arcybiskup Antoni Baraniak poświęcił kaplicę i odprawił mszę pontyfikalną. 10 marca 1977 r. miało miejsce Nawiedzenie Obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej, czemu ks. H. Buchalski nadał charakter uroczystego wydarzenia. Zaangażował w przygotowania wielu parafian, wspólnie z nimi przygotował przedstawienie pt. ,,Cudowna Obrona Jasnej Góry”, był autorem scenariusza, reżyserem i wcielił się w postać przeora Kordeckiego. Na potrzeby tego przedstawienia krawcy i krawcowe szyli kostiumy szlacheckie i białe habity paulinów, szewcy wykonywali buty, kołodzieje toczyli armaty z drewna i wielu jeszcze innych fachowców pracowało pod czujnym okiem proboszcza. Wszyscy podziwiali duszpasterza za jego pomysły, wielką odwagę i ogromny hart ducha, zwłaszcza za wystawienie tego przedstawienia (jego przesłanie to: ,,Jak z pomocą Maryi obroniono Częstochowę, tak i teraz z Jej pomocą obronimy się przed reżimowym neopogaństwem”), gdyż groziło za to w tamtych czasach więzienie. Uczestnicy spektaklu założyli Bractwo Rycerzy Niepokalanych, którzy w pięknych strojach szlacheckich uświetniali uroczystości parafialne, a także reprezentowali parafię na zewnątrz. Od 1982 roku rozpoczął się kapitalny remont kościoła parafialnego. Całym przedsięwzięciem od początku do końca kierował ks. H. Buchalski. Niezwykłym wydarzeniem jak na owe czasy było powiększenie kościoła: dzięki przesunięciu wieży kościelnej w stronę Rynku powstała przestrzeń, którą zabudowano i dziś pozostał tylko ślad na fundamencie. Kościół pw. Św. Tekli zyskał nowe oblicze i 3 września 1983 r. został poświęcony przez ks. Biskupa Ettera. W czasie swojej posługi w Dobrzycy ks. Henryk Buchalski powiększył cmentarz o przylegający do niego cmentarz poewangielicki, odzyskał i wyremontował kościół poewangielicki, przy którym ustawiona została figura Matki Boskiej, a u wejścia wyeksponowano stary dzwon pochodzący z kościoła parafialnego, zrabowany przez Niemców i odnaleziony później w Hamburgu. Dzwon ten ma kilkaset lat i jest ozdobiony barokową ornamentacją i reliefami św. Wawrzyńca, Floriana i Tekli. Remont kościoła dał początek firmie stolarskiej ,,Dębina”, która z czasem stała się miejscem pracy wielu mieszkańców Dobrzycy. Przedsiębiorstwo założone i prowadzone przez ks. H. Buchalskiego było znane ze swych wyrobów w Polsce i za granicą. Produkowano m.in. meble na potrzeby kościołów (ławki wykonane w Dobrzycy można spotkać w niewielkiej kaplicy w Loudeac we Francji). Ks. Buchalski odkupił i odzyskał wiele budynków i gruntów rolnych dla parafii, m.in. parafia nabyła w przetargu nieruchomości po zlikwidowanym Państwowym Ośrodku Maszynowym, które po wyremontowaniu zostały zaadaptowane na Dom Katolicki. Było to miejsce mające służyć parafianom i nie tylko. Odbywały się tam spotkania duszpasterskie i rekolekcje, stał się siedzibą dla Wielkopolskiego Katolickiego Uniwersytetu Ludowego, którego inicjatorem i organizatorem był H. Buchalski (23 lutego 1997 r. odbyła się jego inauguracja). Współzałożycielem i zarazem kierownikiem grup uniwersyteckich był Kazimierz Kulka, emerytowany dyrektor Szkoły Podstawowej w Dobrzycy. WKUL spełniał bardzo ważną rolę: kształcił rolników i przygotowywał ich do warunków, w których funkcjonuje gospodarka europejska. Ponad 600 osób podniosło swoje kwalifikacje w zakresie obsługi komputera, prowadzenia gospodarstwa, języków obcych. Ksiądz organizował liczne pielgrzymki parafian do miejsc świętych i na spotkania z Ojcem świętym Janem Pawłem II. Podczas szóstej takiej wizyty, w czerwcu 1997 r. Ojciec św. odwiedził Kalisz, na który wybrali się także słuchacze WKUL z darem w postaci drewnianej figury przedstawiającej Żołnierza Powstańca Wielkopolskiego jako symbol gotowości obrony wiary i granic naszej Ojczyzny. 20 września 1997 r. ks. proboszcz otrzymał z Watykanu podziękowanie. Ostatnie lata życia były naznaczone chorobą. Zmarł 5 maja 2001 r w wieku 74 lat, został pochowany na cmentarzu parafialnym w Dobrzycy.