Powrót Encyklopedia Wielkopolan „...ocalić od zapomnienia to, z czym zdołałam się zapoznać, co sama przeżyłam,...”

Dorota Jaskuła

ur. 17 grudnia 1925
zm.
Szkoła Podstawowa im. Marii Dąbrowskiej w Kaźmierzu

Zdjęć: 10

Rodzina

Urodziła się 17 grudnia 1925 roku w Kaźmierzu. Ojciec Leon Oses (ur. 1900r., zm. 1958r.), skończył szkołę handlową, brał udział w powstaniu wielkopolskim, po nim pracował w kaźmierskiej mleczarni pana Koralewskiego. Matka, Waleria z domu Swoboda, (ur. 1903r., zm. 1990r.) zajmowała się domem.
Pani Dorota dzieciństwo spędziła z braćmi: Tadeuszem (ur. 1927r., zm. 2014r.), Leonem (ur. 1930r., zm. 2012r.), Edmundem (ur. 1934r.) i Ireneuszem (ur. 1937r., zm. 2000r.).
29. 10. 1950 roku wyszła za mąż za Franciszka Jaskułę (ur. 1925r., zm. 1984r.). Urodziło im się dwoje dzieci Barbara (ur. 1951) i Marian (ur. 1955).

Lata szkolne

Szkoła Podstawowa

Naukę, pani Dorota Jaskuła rozpoczęła 3 września 1932 roku.
Aby przekroczyć mury szkoły potrzebne były: akt urodzenia, akt chrztu świętego oraz świadectwo szczepienia przeciwko ospie. Jak wspomina bohaterka biogramu, akcja szczepień odbywała się wiosną każdego roku, a przeprowadzał ją lekarz powiatowy z siostrą PCK. Jak każde dziecko, pani Dorota bała się tego. Był to szczególny dzień, w którym dzieci ubierano odświętnie. Po zastrzykach, na otarcie łez, czekały na nich słodkości, takie jak „szneki z glancem”, rogaliki z marmoladą, amerykanki z cukrem i obwarzanki. Przygotowywali je miejscowi piekarze. Wychowawcą w klasie pierwszej była pani Maria Cwillowa. Klasa mieściła się w Starej Szkole przy Rynku w Kaźmierzu (już jej tam nie ma). Wyposażeniem każdego ucznia był elementarz, tabliczka z rysikiem (ręcznik do wycierania) i książka do rachunków. Przez pierwszy semestr używano tabliczek z rysikami, później pióra ze stalówką i atramentu. W ławkach siedziało po czterech uczniów.
W dniu 16 czerwca 1935 roku pani Dorota przystąpiła do pierwszej komunii świętej. Po Mszy odbył się poczęstunek w Domu Katolickim. Niedługo po tej uroczystości do parafii kaźmierskiej przybył ksiądz biskup Walenty Dymek, późniejszy arcybiskup metropolita poznański. Błogosławił uczniów i zadawał pytania. Bohaterka biogramu miała odpowiedzieć, ile jest osób w trójcy świętej.
Wszystkich nauczycieli pani Dorota Jaskuła wspomina z uśmiechem na ustach, a w szczególności pana Stanisława Tobisa (uczył języka polskiego i śpiewu). Głęboko zapadły w pamięć prowadzone przez niego lekcje śpiewu, organizowanie przedstawienia (w 1938 roku była to „Laleczka z saskiej porcelany”, pani Dorota grała tam ciszę leśną), występy w szkolnym chórze oraz w późniejszych latach w chórze „Moniuszko”. Do ulubionych pieśni pani Doroty należą „Gaude Mater”, „Ojcze z niebios Boże Panie”. Pani Dorota do dziś pamięta wersy piosenek:

„On nam liściem zdobi drzewa,
a kwiatami łąki.
Z Jego woli słowik śpiewa i nucą skowronki.”

Oraz fragment piosenki, która uczy kochać Ojczyznę:
„Z tych to czynów odkąd kraina słynie,
Jak daleko tylko Wisła płynie,
Tam gdzie stepy, góry, tam gdzie morza,
Wszędy Polak był, za Ojczyznę swą się bił,
Bronił swoich praw, zawsze bronił swoich praw.
Choć wspomnienia nasze dawne stłumił wróg,
Jednak zawsze był nad nami Bóg, nad nami.”

Gimnazjum

Wyjątkowo, rok wcześniej od pozostałych, pani Dorota zakończyła naukę w Publicznej Szkole Podstawowej w Kaźmierzu i od następnego roku szkolnego uczęszczała do Miejskiego Gimnazjum Koedukacyjnego im. Heliodora Święcickiego w Międzychodzie. W tym czasie mieszkała u rodziny w Pniewach, do szkoły dojeżdżała pociągiem. Uczniowie Gimnazjum byli obecni w Sierakowie podczas wizyty prezydenta Ignacego Mościckiego i kardynała Stefana Augusta Hlonda w hucie szkła. Naukę przerwał wybuch II wojny światowej, pani Dorota po wakacjach nie wróciła do szkoły, tylko została w rodzinnym Kaźmierzu.

Lata wojenne

W czasie okupacji bohaterka biogramu pracowała w majątku ziemskim w Kiączynie (wieś należąca do gminy Kaźmierz). Wykonywała wszystkie prace w polu w zależności od pory roku. Pani Dorota opowiedziała nam kilka swoich wspomnień z tamtego, smutnego okresu w jej życiu. Obok pałacu w Kiączynie znajdowało się pole roślin, z których pozyskiwało się kauczuk. Korzenie tej rośliny były grubsze od pastewnej marchwi i białe, liście podobne do mleczu, rozłożyste. Pracujący, mieli za zadanie wybierać korzenie łopatami pod kontrolą oficerów niemieckiego wojska. Kazali oni ukręcać je tak, aby nic nie wypływało. Specjalnie robiono inaczej, żeby jak najwięcej tej cennej dla okupanta substancji wypłynęło. Mimo ciężkiej pracy pani Dorota i inni nie zapominali o nauce. Powtarzali materiały ze starszych podręczników, czytali książki po kryjomu, których treść opowiadali sobie podczas przerw w pracy. Prowadzili korespondencję z rodzinami, koleżankami. Bawili się w szkołę, udawali nauczycieli ucząc młodszych podstawowych rzeczy, np. cyfr, liter i piosenek. Często podczas pracy, np. wiosną przy przebieraniu ziemniaków w polu, przy kopcach dziewczęta i chłopacy śpiewali na głosy piosenki wyuczone przez pana S. Tobisa. Zdarzało się, że przy pieleniu zbóż jarych, gdy młodzież śpiewała na głosy, kierownik majątku, Niemiec, objeżdżając pola, zatrzymywał się i długo przysłuchiwał się śpiewanym piosenkom. Ten chór liczył około 40 osób. W pracy towarzyszyły im niemieckie samoloty, krążące nad głowami. Miały one przeraźliwie brzmiące silniki. Za nimi ciągnęły się białe zakrętasy, linie proste. Wtedy mówili, że piszą one po niebie i z tych białych smug odczytywali litery, zgadując, kiedy będzie Polska, za którą tęsknili.

Działalność zawodowa

Od 1 marca 1945 roku pani Dorota Jaskuła rozpoczęła pracę w biurze w Zarządzie Gminnym w Kaźmierzu. W 1953 roku przeszła na rentę inwalidzką z powodu choroby.

Działalność społeczna

Od najmłodszych lat bohaterka biogramu, jak sama wspomina, interesowała się historią. Z uwagą przysłuchiwała się opowieściom dziadków na temat przeszłości. Później sama je przekazywała młodszemu rodzeństwu. Jak wspomina jej brat Edmund w tekście „Kochana, mała Ojczyzna” umieszczonym w publikacji pani Doroty: „Ukochała historię oraz śpiew. Pamiętam z dzieciństwa Jej opowieści o rycerzach, polskich królach, wielkich bitwach oraz zrywach wolnościowych. Jako najstarsza wpajała nam umiłowanie do Polski, podkreślają, że to nasza Ojczyzna. Śpiewała także piosenki, od patriotycznych po ludowe”. Po przejściu na rentę zaczęła razem z mężem zbierać materiały dotyczące powstańców wielkopolskich z gminy Kaźmierz. Zgromadzone wspomnienia, informacje, zdjęcia zostały przekazane m.in. do Archiwum Narodowego, Szkolnej Izby Pamięci. Uczniowie Szkoły Podstawowej w Kaźmierzu korzystają z nich do dziś. W ten sposób pamięć o powstańcach wielkopolskich trwa. Po śmierci męża pani Dorota zajęła się drzewem genealogicznym rodziny. Następnie spisywała i opracowywała materiały dotyczące wielu tematów związanych z gminą Kaźmierz. Informacje czerpała z bibliotek, archiwów, urzędów stanu cywilnego, rozmów (także telefonicznych) z mieszkańcami. Powstałe w ten sposób „wypracowania” (jak je sama nazywa) skrupulatnie gromadzi i udostępnia publicznie, np. przekazując do Urzędu Gminy w Kaźmierzu, Szkolnej Izby Pamięci, publikując w Obserwatorze Kaźmierskim (lokalna gazeta). Opracowania pani Doroty dotyczą m.in. okupacji niemieckiej na terenie Kaźmierza, wydarzeń przed wybuchem II wojny światowej, rozwoju służby zdrowia w Kaźmierzu, początków działalności bibliotek publicznych w gminie Kaźmierz, mleczarni w Kaźmierzu i wielu innych. Dzięki zebranym i opracowanym przez bohaterkę biogramu materiałom młodsze pokolenie może poznać historię naszej małej Ojczyzny. Zebrane zbiory przynoszą autorce dużą satysfakcję.

Publikacje

D. Jaskuła, „Cudowne lata w kaźmierskiej Szkole”, Szamotuły 2011 (wyd. drugie w 2012r.).
Pierwsze wydanie obejmowało 200 egzemplarzy. Duże zainteresowanie książką poskutkowało koniecznością ponownego wydania wspomnień. Publikacja spotkała się z sympatią i życzliwością wielu osób, w szczególności roczników, które pamiętają tamte czasy.
Wspólnie z bratem pani Dorota opracowała biogramy powstańców wielkopolskich z Kaźmierza, np. Leona Osesa, Andrzeja Osesa, Jana Swobody w X i XI tomie publikacji „Powstańcy wielkopolscy Biogramy uczestników powstania wielkopolskiego 1918-1919”, pod red. B. Polaka, Poznań 2014.
Wiele fragmentów opracowań pani Doroty ukazało się w lokalnym Obserwatorze Kaźmierskim.

Nagrody i wyróżnienia

W 2006 roku bohaterka biogramu otrzymała medal ze srebrną wstęgą „Za zasługi dla gminy Kaźmierz”.
Podziękowania od bibliotek za przekazanie książki „Cudowne lata w kaźmierskiej Szkole”od: Powiatowej Biblioteki Publicznej w Szamotułach, Publicznej Biblioteki Pedagogicznej w Poznaniu, Biblioteki Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, Biblioteki Raczyńskich w Poznaniu, Zespołu Szkół Gimnazjum i Liceum im. ks. P. Skargi w Szamotułach.
Podziękowanie od biskupa Zdzisława Fortuniaka za przekazanie materiałów do Archiwum Archidiecezjalnego.
Podziękowanie od Fundacji Pomocy Humanitarnej „Redemptoris Missio” za udział w akcji „Czary mary okulary” i bezinteresowną pomoc najbiedniejszym mieszkańcom świata.

Znaczenie postaci

Pani Dorota swoją pracą ocaliła od zapomnienia wiele wspomnień, historii, miejsc, osób. Dzięki niej dzisiejsze pokolenie może zapoznać się z dziejami naszej małej Ojczyzny. Przekazała cenne informacje, które wykorzystujemy podczas szkolnych apeli i uroczystości, związanych np. z rocznicami wybuchu powstania wielkopolskiego.

Źródła

D. Jaskuła, „Cudowne lata w kaźmierskiej Szkole”, Szamotuły 2012.
Rozmowy, spotkania z panią Dorotą Jaskułą.


Kalendarium:

  • 1925 ― Narodziny bohatera
  • 1932 ― Rozpoczęcie nauki w S...
  • 1935 ― Przystąpienie do Pier...
  • 1950 ― Wyjście za mąż za Fra...
  • 1953 ― Przejście na rentę in...

Cytaty:

  • „...ocalić od zapomnien...”

Zobacz też: