Franciszek Wilczyński

ur. 25 września 1909
zm.
Szkoła Podstawowa nr 2 im. Henryka Sienkiewicza w Murowanej Goślinie

Wywiad z panem Dariuszem Paprockim z Izby Regionalnej w Murowanej Goślinie na temat twórczoći Franciszka Wilczyńskiego.
Zdjęć: 22
Filmów: 1

Franciszek Wilczyński ( ur. 25. 09. 1909r. – zm. 20.09.1986r.) – muzyk, organista, dyrygent chóralny, kompozytor, poeta, animator kultury.

Dzieciństwo i pierwsze etapy młodości

Urodził się 25 września 1909r. w Wilkowie Polskim w powiecie kościańskim. Jego ojciec Antoni był stolarzem i prowadził własny warsztat stolarski, matka Barbara z domu Górna, mieszkanka Wilkowa Polskiego, zajmowała się domem i wychowywaniem dzieci. Franciszek był ósmym dzieckiem, miał sześciu braci i jedną siostrę. Około dziewiątego miesiąca życia chłopiec został półsierotą, zmarła matka, a jego wychowaniem zajęli się krewni: brat babki Marcin Szymański i jego żona Agnieszka. Ojciec Franciszka po pewnym czasie ożenił się, warsztat stolarski przekazał najstarszemu synowi i wyprowadził się z domu. Najstarszy syn poprowadził warsztat razem z młodszymi braćmi. Domem zajęła się ich nieletnia siostra Pelagia. W takiej sytuacji mały Franek mógł liczyć tylko na swoich opiekunów, którzy posiadali bardzo skromne środki do życia. Franciszek Wilczyński w swoich wspomnieniach pisze, że od dzieciństwa przejawiał zamiłowanie do Służby Bożej. Chodząc do szkoły powszechnej był również ministrantem i przejawiał nieprzeciętne uzdolnienia muzyczne.Po ukończeniu szkoły powszechnej, od 15.04 1923r. rozpoczął naukę gry na organach w Śmiglu u organisty Franciszka Szachty. Naukę przerwał po dwóch miesiącach z powodu trudnej sytuacji finansowej. 14-letni chłopiec naukę kontynuował z wielkim trudem. Grę na organach ćwiczył samodzielnie w kościele w swojej rodzinnej miejscowości. Ćwiczenia chłopcu umożliwił ks. dr Jan Ścieciński, doceniając jego wielki talent muzyczny i pracowitość. Nastoletni chłopiec mimo trudności szybko się uczył, a że w miejscowym kościele w Wilkowie Polskim nie było organisty, toteż po 4 miesiącach samodzielnych ćwiczeń odważył się zagrać samodzielnie podczas mszy. Od tej pory już grywał regularnie na mszach. Cały czas doskonalił naukę muzyki w sąsiednim Wielichowie u organisty Leona Witkowskiego. Jednak i tego nauczyciela szybko stracił z powodu odejścia organisty z posady. Młody Franciszek szybko się uczył, doceniono jego umiejętności. Jako 16-letni chłopak, od 1.01.1925r. objął pełen etat organisty w kościele w Wilkowie Polskim, również w tym samym roku ukończył kurs dla organistów w Poznaniu. Pod koniec kursu ks. dr Wacław Gieburowski (1877-1943) wybitny dyrygent, muzykolog i kompozytor – PRZEWODNICZĄCY DIECEZJALNEJ ORGANISTOWSKIEJ KOMISJI EGZAMINACYJNEJ I DYREKTOR CHÓRU KATEDRALNEGO, widząc talent młodego organisty zaproponował F. Wilczyńskiemu dalsze studia w Państwowym Konserwatorium Muzycznym. Niestety nie mógł ich rozpocząć z powodu braku środków finansowych, wiedział jednak, że wiele jeszcze musi się nauczyć i dlatego zaczął zbierać środki na dalszą edukację. W 1926r. rozpoczął systematyczną naukę u sekretarza Związku Organistów, Stanisława Siedlewskiego, którą zakończył po 4 miesiącach. W tym czasie Franciszek Wilczyński przygotowywał się do egzaminu przed Diecezjalną Komisją Egzaminacyjną, 10 lutego 1927r. Franciszek Wilczyński zadał „bez zastrzeżeń” egzamin przed komisją Archidiecezjalną /Muzyka Kościelna, Poznań 1927r.

Życie dorosłe i etapy działalności

Dalszą naukę 18-letni Franciszek Wilczyński rozpoczął 1.09.1927r. w Państwowym Konserwatorium Muzycznym na Wydziale Muzyki Kościelnej. Dodatkowo, pobierał lekcje u Feliksa Nowowiejskiego. Młody organista cały czas zmagał się z problemami finansowymi, dlatego zarabiał na swoje utrzymanie zastępując organistów w różnych kościołach Poznania. Los uśmiechnął się do niego, gdy Księża Salezjanie systematycznie zaczęli odprawiać nabożeństwa przy ul. Wronieckiej, gdyż tam otrzymał stały etat organisty. W listopadzie 1927r. Związek Organistów zaproponował Wilczyńskiemu objęcie korzystniejszej posady organisty w kościele św. Jakuba Apostoła w Murowanej Goślinie. Proboszczem w tym okresie był ks. Piotr Adamek, miłośnik muzyki i śpiewów chóralnych. Na nowej placówce Wilczyński zastał prężnie działające Towarzystwo Chóru Kościelnego pod wezwaniem św. Cecylii, a w skład towarzystwa wchodziły dwa chóry: męski i mieszany. Chór przy parafii św. Jakuba w Murowanej Goślinie został założony w 1926r. z inicjatywy ówczesnego proboszcza ks. Piotra Adamka. Franciszek Wilczyński posadę organisty w Murowanej Goślinie rozpoczął od 1 listopada 1927r., po pierwszym dyrygencie Anzelmie Kędzierzyńskim. Od tej pory z dużym zaangażowaniem zajął się chórami i w tej pracy zaczął wykazywać duży talent oraz profesjonalizm. Pracy było dużo, gdyż dyrygent chóru przejmował jednocześnie stanowisko prezesa towarzystwa. Z protokołów Towarzystwa Chóru Kościelnego wynika, ze na wniosek pana Wilczyńskiego dnia 7 stycznia 1930 roku rozdzielono posadę prezesa chóru od posady dyrygenta. Nowym prezesem towarzystwa został Wacław Kosmowski, a Franciszek Wilczyński więcej czasu poświęcał pracy muzycznej, dyrygował chórami i cały czas kształcił swoje umiejętności. W 1931r otrzymał świadectwo ukończenia Państwowego Konserwatorium Muzycznego w Poznaniu. Również w tym samym roku 14 marca, chóry z Murowanej Gośliny wraz ze swoim dyrygentem obchodziły jubileusz 5-lecie działalności. Wieczorny koncert chóru z okazji jubileuszu zebrał dobre recenzje, co zostało zauważone przez kierownictwo Związku Organistów i odzwierciedlone w miesięczniku Muzyka Kościelna. Praca z chórem miała również duży wpływ na jego życie prywatne. W chórze św. Cecylii śpiewała Jadwiga Prus, która w przyszłości zostanie żoną utalentowanego dyrygenta. W Murowanej Goślinie Franciszek Wilczyński pracuje ponad 4 lata, do 14 października 1931r. Na tej posadzie na ówczesny czas warunki i zarobki organisty nie wystarczały na założenie i utrzymanie rodziny. Z polecenia ks. dr Wacława Gieburowskiego Franciszek Wilczyński przeprowadza się do Śmigla i od 15 października 1931r. obejmuje lepiej płatną posadę przy kościele parafialnym NMP Wniebowziętej w Śmiglu. Wilczyński ożenił się 3 lutego 1932r. z panną Jadwigą Prus, ślub odbył się w Murowanej Goślinie. Państwo Wilczyńscy stworzyli udaną rodzinę, na świat kolejno przyszły dwie córki: Barbara (ur. 1.03.1933r) i Stefania (ur. 24.12. 1935r). Jadwiga Wilczyńska posiadała również uzdolnienia muzyczne, pod kierunkiem męża uczyła się gry na organach. Żona była dla niego wielkim wsparciem, przejmowała pewne obowiązki zawodowe męża, przez 20 lat w niedziele akompaniowała chórowi grając na organach, akompaniowała chórom na występach i w czasie prób, przepisywała nuty. Wilczyńscy rozwijali muzycznie również swoje córki, które gdy tylko podrosły, również brały czynny udział w działalności chórów.

Dalsza praca społeczna, zawodowa i życie rodzinne

Mimo wielu obowiązków zawodowych i rodzinnych Franciszek Wilczyński pracował również społecznie. Propagował nurt podnoszenia poziomu muzyki kościelnej na ziemi kościańskiej, przygotowywał i wygłaszał referaty na okręgowych zebraniach dla organistów, np. „O wzorowym towarzyszeniu do pieśni kościelnej”. Był współzałożycielem zawodów chóralnych okręgu kościańskiego dla uczczenia pamięci ks. dr Józefa Surzyńskiego, który odbył się 20 czerwca 1938r. Do eliminacji przystąpiło 12 chórów, a jurorami byli prof. J. Pawlak, F. Witt i St. Siedlewski. Podczas uroczystości połączone chóry pod batutą F. Wilczyńskiego, ówczesnego dyrygenta okręgowego, odśpiewały przy grobie ks. Józefa Surzyńskiego kilka utworów m.in. ”Witaj Królowo”. W zawodach brały udział dwa chóry ze Śmigla przygotowane przez pana Wilczyńskiego: męski zajął V miejsce, natomiast chór mieszany został bardzo dobrze oceniony i zajął II miejsce. Lata II wojny światowej rodzina Wilczyńskich spędziła w parafii śmigielskiej, gdzie Franciszek Wilczyński pracował, jako organista i dyrygent chórów. Był również dyrygentem w Okręgowym Związku Chórów Kościelnych. W Śmiglu pracował do 1 marca 1946r. Na zebraniu pożegnalnym w Śmiglu na wniosek dziekana Stanisława Nowaka, Franciszek Wilczyński zostaje członkiem chórów w Śmiglu.Po II wojnie światowej na prośbę ks. proboszcza Piotra Adamka i członków chóru, rodzina Wilczyńskich z dużą radością wraca do pracy 1 marca 1946r. w Murowanej Goślinie. Franciszek Wilczyński prócz etatu organisty obejmuje również dyrygenturę chórów, przyjmuje również prezesurę Towarzystwa Chóru Kościelnego pod wezwaniem św. Cecylii i rzuca się w wir pracy. Prócz codziennej pracy w kościele pracuje z chórem. Przygotowuje chóry do występów: na Jasnej Górze, Świętej Górze w Gostyniu, Licheniu, Dąbrówce Kościelnej, Owińskach i wielu innych miejscowościach. W katedrze w Poznaniu chór śpiewa pod dyrygenturą pana Franciszka podczas każdej pielgrzymki dekanalnej. Ponadto chór występował w Poznaniu u oo. Benedyktynów, oo. Franciszkanów na Wzgórzu Przemysława, oo. Dominikanów. Pieśń Franciszka Wilczyńskiego „ Do Matki Boskiej Poznańskiej” jest do dziś wykonywana w kościele oo. Franciszkanów w każdy czwartek podczas nowenny. Przygotowuje również chór do licznych uroczystości kościelnych: 1000 – lecie Chrztu Polskiego (1966r.), 1000 – lecie Biskupstwa Poznańskiego, 50 – lecie Koronacji Obrazu Świętogórskiego. W czasie przygotowań do Soboru Watykańskiego II, Franciszek Wilczyński, odpowiedział na apel ks. prałata Gerarda Mizgalskiego, skierowany do organistów i ułożył melodie do stałych śpiewów mszalnych. Jego „Msza Świętogórska” została bardzo dobrze oceniona w „Miesięczniku Kościelnym”, a następnie wprowadzona w Archidiecezji. Warto podkreślić, że w okresie tym w kościołach wprowadzano reformy, zmiany w liturgii. W Polsce zmiany wprowadzano stopniowo, wielu księży jeszcze bardzo długo sprawowało msze w języku łacińskim i tyłem do wiernych, brakowało opracowań mszy w języku polskim. Franciszek Wilczyński skomponował dwie takie msze gotowe do wprowadzenia, zaczęto je odprawiać również w Murowanej Goślinie. W czasie 9-letniej Wielkiej Nowenny układał każdego roku stosowną pieśń do Matki Najświętszej. Zawsze przy takich okazjach Wilczyński pisze własne utwory lub dokonuje opracowań innych utworów znanych i tych zapomnianych. Praca pana Wilczyńskiego nie ogranicza się tylko do twórczości kościelnej, przygotowywał zespół chórzystów do różnych uroczystości państwowych w terenie, jak i w Murowanej Goślinie. Już, jako doświadczony dyrygent i kompozytor inspirowały członków towarzystwa do wszechstronniejszej działalności artystycznej. Tworzył teksty piosenek, pieśni, które później wykorzystywał w spektaklach muzycznych. Wysoki poziom występów miał również duży wpływ na życie kulturalne lokalnej społeczności. Wśród młodzieży propagował amatorski ruch artystyczny, przygotowywał wiele widowisk muzycznych. Zespoły wystawiały operetki, opery komiczne, sztuki dramatyczne i wodewile. Do najbardziej zapamiętanych należały: operetka Offenbacha „Jagusia się śmieje”, Dziewczę z chaty za wsią”, „Zamek na Czorsztynie”, operetka „Krysia Leśniczanka”, „Żołnierz Królowej Madagaskaru” „Wodewil warszawski – przedstawienie wystawione w 1947 roku oraz inscenizacja „ Powrót taty”, do której do Franciszek Wilczyński napisał słowa, muzykę i opracował choreografię.W 1947 chór otrzymał I miejsce w KONKURSIE DOŻYNKOWYM w Obornikach była to nagroda za przedstawienie: „WIDOWISKO DOŻYNKOWE”. Chór kościelny jeszcze w następnych latach wystawiał różne opracowania przedstawień dożynkowych. W 1950 roku na 5- lecie Gminnej Spółdzielni „Samopomoc Chłopska” w Murowanej Goślinie Franciszek Wilczyński założył przy niej: chór, balet i małą orkiestrę – „Goślinianka”. W 1951r po śmierci ks. Piotra Adamka, parafię w Murowanej Goślinie obejmuje ks. Roman Dyllick – absolwent Konserwatorium Muzycznego w Poznaniu, który również bardzo wspierał działalność muzyczną Wilczyńskiego. Chór w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych nadal działał bardzo prężnie, a dyrygent i PREZES TOWARZYSTWA CHÓRU KOŚCIELNEGO w jednej osobie, utrzymywał życie muzyczne i towarzyskie członków chóru na bardzo wysokim poziomie. Chóry wyjeżdżały na koncerty, często całymi rodzinami, w zespole poznawali się młodzi ludzie, powstawały nowe związki małżeńskie. Córka, pani Stefania, wspominała, że jej ojciec nie tylko pięknie grał na organach, ale również na akordeonie, na którym grał przy różnych okazjach. W 1956 roku w czasie Międzynarodowych Targów Poznańskich, Wojewódzki Związek Spółdzielni „Samopomoc Chłopska „ zaprosił do Murowanej Gośliny gości, na program ludowo-patriotyczny przygotowany przez chór i zespół taneczny pod dyrekcją Franciszka Wilczyńskiego. Program cieszył się dużym powodzeniem. Franciszek Wilczyński swoje zdolności muzyczne pomnażał w różny sposób, przez pewien okres pracował w Zakładzie Badan Muzyki Ludowej w Poznaniu. Jego praca polegała na zbieraniu melodii i tekstów starych pieśni ludowych. Jeździł z magnetofonem szpulowym po okolicznych wsiach i nagrywał pieśni ludowe śpiewane głównie przez starsze osoby. Następnie odsłuchiwał je i zapisywał je w wersji nutowej.Na wniosek Kuratorium w Poznaniu, przez 7 lat uczył śpiewu w miejscowej szkole podstawowej. W parafii p.w. św. Jakuba Apostoła w Murowanej Goślinie przygotowywał chłopców do służby ministranckiej, a ośmioletnie dzieci do uroczystości Pierwszej Komunii Świętej, jako katecheta pracował przez 30 lat od 1946 do 1979 roku. W roku 1976 Franciszek Wilczyński świętuje z chórem 50-lecie działalności artystycznej. Jest cenionym kompozytorem, dyrygentem chóralnym i znawcą liturgii w kościele katolickim, udziela lekcji i licznych wskazówek. Władze kościelne nie zapominały o kolejnych jubileuszach chóru i artystycznej działalności dyrygenta. Ks. prof. Zdzisław Bernat odprawił uroczystą sumę i wygłosił homilię w intencji członków chóru i dyrygenta.21 stycznia 1978r. umiera proboszcz ks. Roman Dyllick, kolejny duszpasterz Edmund Szymański, obejmuje parafię 15 marca 1978r. jest, również miłośnikiem muzyki chóralnej i nadal aktywnie wspiera działalność muzyczną Franciszka Wilczyńskiego. Praca pana Wilczyńskiego była bardzo ceniona i często nagradzana przez władze kościelne. W kronikach jest wiele wartościowych wpisów mówiących o dużej wartości jego twórczości. „ Podczas przeprowadzonej wizytacji Kanonicznej w Murowanej Goślinie dniach 1 i 2 września 1963 roku z radością przysłuchiwałem się jak cały Kościół zharmonizowany w przedziwny sposób z zespołami starszych i młodych śpiewaków, chwalił naszego Stwórcę i Pana. Prawdziwie urzekająca jest ta chwała Boża pochodząca z ludzkich serc i unosząca się ku niebu, jako wyraz całkowitego oddania!”Rozśpiewanej parafii św. Jakuba w Murowanej Goślinie udzielam z okazji Arcypasterskich odwiedzin, serdecznie błogosławieństwa. + Ks. Antoni Baraniak Arcybiskup Poznański Metropolita.Krótko po tej wizycie ks. Arcybiskup, będąc na drugiej sesji Soboru Watykańskiego wyjednał dla dyrygenta i kompozytora Franciszka Wilczyńskiego wysokie odznaczenie papieskie „Pro Ecclesia et Pontifice”. Rodzina pana Wilczyńskiego nieprzerwanie uczestniczyła w jego życiu zawodowym, gdy starsza córka Barbara zdobyła przygotowanie muzyczne, zastąpiła matkę w grze na organach. Młodsza córka Stefania oraz jej mąż przez wiele lat śpiewali w chórze. Żona całe życie wspierała twórczość męża. Razem doczekali się wspaniałego jubileuszu 50-lecia ślubu.Warto również wspomnieć o pięknie napisanych protokołach i kronikach chóru kościelnego pod wezwaniem św. Cecylii. Szczególnie dokładnie opisane są uroczystości, pielgrzymki, występy i ważne wydarzenia z życia parafii. Dzięki nim dzisiaj możemy dowiedzieć się o wszechstronnej działalności chóru i jego organisty. Również Franciszek Wilczyński pozostawił po sobie wiele wartościowych zapisów. W roku 1983, F. Wilczyński obchodził jubileusz 60-lecia pracy artystycznej, jako organista, dyrygent i animator ruchu artystycznego. Zawsze był człowiekiem bardzo skromnym i pobożnym. Jubileusz 60-lecia działalności organizuje proboszcz ks. Edmund Szymański.Pod koniec życia już, jako bardzo schorowany człowiek zatroskany losem chóru przekazał go w bardzo fachowe ręce Elżbiety Wtorkowskiej, absolwentce Akademii Muzycznej w Poznaniu. Przekazanie chóru nastąpiło przy opłatku wigilijnymi i w towarzystwie śpiewającego chóru, 23.12 1984 rok i jest to ostatni wpis pana Wilczyńskiego do kroniki chóru. Franciszek Wilczyński zmarł w domu, 20 września 1986 roku w Murowanej Goślinie w swoim domu. W swoich wspomnieniach pisał, że bardzo cenił sobie wsparcie i radę kolejnych proboszczów parafii goślińskiej: ks. Piotra Adamka, ks. Romana Dyllicka i ks. Edmunda Szymańskiego, którzy byli miłośnikami śpiewu, muzyki i wspierali twórczość chórów. W spisanych wspomnieniach bardzo dziękuje za pomoc w swojej drodze muzycznej żonie i córkom.

Główne osiągnięcia i nagrody.

Twórczość: Franciszek Wilczyński był bardzo zdolnym muzykiem, kompozytorem. Napisał około 40 utworów własnych i dokonał ponad 70 opracowań pieśni kościelnych, w tym kolęd. Utwory Franciszka Wilczyńskiego są ułożone w myśl zasad konstytucji o liturgii świętej. Łącząc śpiew ludu z chórem, Wilczyński chciał upiększyć stare pieśni. Dla urozmaicenia liturgii świętej zastosował 4 sposoby śpiewów:- śpiew ludu;- śpiew chóru;- dialog chóru z ludem;- śpiew ludu i chóru jednocześnie. Kompozycje te oraz opracowania śpiewu ludu z chórem zdobyły uznanie wielu fachowców m. in. ks. dr. Pikulika, ks. prof. Z. Bernata, ks. T. M. Lercha, ks. R. Dyllicka, prof. Paradowskiego, E. Brańkiego, oraz wielu organistów. Wiele utworów ma dzisiaj w swoim repertuarze chór „Vocantes”, który w 1986 roku przekształcił się z chóru p.w. św. Cecylii.Do najbardziej znanych utworów należą:- „Msza Świętogórska”- lud i chór mieszany;- „Msza Jubileuszowa” – bez chóru;- „Ciebie Boże chwalimy”- chór mieszany;- „Jasnogórska można Pani”, „Królowo nasza”, „Maryjo Matka”;- „Hymn Papieski”, „Bądź, że pozdrowiona”, „Chóry Anielskie”, „Chrystusowi Panu cześć”. „Pieśń Maryjna”, „Gloria”, „Dobry Boże”, „Chwała Tobie Trójco Święta”;-„Już Zbawiciel Jezus żyje”, „Ach witajże”, „Witaj Dzieciątko”, „O Jezu mój”.

Nagrody:

Franciszek Wilczyński za swoja wszechstronną pracę na wielu płaszczyznach życia religijnego i świeckiego, jako organista, dyrygent, muzyk, kompozytor, poeta i nauczyciel, otrzymał wiele nagród i podziękowań:- 1956 r. – Dyplom uznania od Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Obornikach Wielkopolskich za długoletnia pracę dla upowszechniania AMATORSKIEGO RUCHU ARTYSTYCZNEGO; – 1963 r.- Krzyż papieski „Pro Ecclesia et Pontifice”, przyznany przez Ojca Świętego Pawła VI, medal przyznany z inicjatywy arcybiskupa Antoniego Baraniaka;- 1968r – Podziękowanie Arcybiskupa Metropolity Antoniego Baraniaka za skomponowanie muzyki do polskich tekstów mszalnych: „Msza Świętogórska”, ”Msza Jubileuszowa”; – 1969r- „Medal Pamiątkowy” z okazji 50-tej rocznicy śmierci ks. Prałata Józefa Surzyńskiego;- 1976r– Podziękowanie Arcybiskupa Metropolity Antoniego Baraniaka za napisanie kantaty z okazji 25-lecia posługi biskupiej;-1980 r. Podziękowania w imieniu Jana Pawła II, za dar, owoc własnego talentu i pracy.

Literatura

1.Biografia Franciszka Wilczyńskiego, organisty w Murowanej Goślinie 25 IX 1909r – 20 IX.1986r. /zbiory prywatne córki, Stefanii Wilczyńskiej-Jaster/.2.Krystyna Winowicz, „Słownik muzyków z Kościańskiego”, 2000.3.Wywiad z Stefanią Wilczyńską – Jaster.4.Wywiad z Dariuszem Paprockim, Izba Regionalna Ziemi Goślińskiej.5.Zdjęcia, dokumenty – zbiory prywatne Stefanii Wilczyńskiej-Jaster.

Znaczenie postaci

Muzyk, organista, dyrygent chóralny, kompozytor, poeta, animator kultury, znawca liturgii, działacz społeczny.

Zobacz też: