ks. Wincenty Ruda

ur. 01 lipca 1882
zm. 15 stycznia 1919
Szkoła Podstawowa im. Józefa Kulli w Mąkoszycach

Zdjęć: 11

Pochodzenie

Wincenty Ruda urodził się 1 lipca 1882 r. w Wójtowej Wsi koło Gliwic (obecnie dzielnicy Gliwic), nazywanej przez Gliwiczan potocznie Wojtulą. Był synem Józefy i Tomasza, właściciela nieruchomości.

Dzieciństwo

W dzieciństwie cierpiał na nerwicę. Chyba to sprawiało, że już jako wikary często popadał w konflikty z proboszczami.

Edukacja (lub „młodość”)

Wincenty Ruda do szkoły elementarnej uczęszczał w Gliwicach. W tamtejszym gimnazjum uczył się prawie przez 9 lat, z czego 3 lata w primie. 30 marca 1903 r. uzyskał świadectwo dojrzałości. Od 28 sierpnia 1903 r. do 13 października 1906 r. studiował teologię we Wrocławiu. W 1906 r. wstąpił do alumnatu – był tam członkiem Kółka Polskiego. Święcenia kapłańskie otrzymał 22 czerwca 1907 r. prawdopodobnie z rąk ówczesnego wrocławskiego metropolity Georga (Jerzego) Koppa.

Etapy działalności

Etapy działalności księdza Wincentego Rudy można podzielić na czas przed przybyciem do Marcinek i okres spędzony w marcinkowskiej parafii. Istotną częścią działalności był również ostatni dzień z życia księdza.

Etap pierwszy

Bezpośrednio po święceniach kapłańskich, Ruda był wikariuszem w Mikulczycach w powiecie tarnogórskim. W parafii św. Wawrzyńca przebywał od 31 lipca 1907 r., następnie został przeniesiony do parafii św. Jakuba Apostoła w Mechnicy koło Kędzierzyna. Posługę kapłańską sprawował tam od 15 grudnia 1908 r. 18 listopada 1910 r. został ustanowiony wikarym w Gierałtowicach (k. Kędzierzyna). Od 23 maja 1911 r. był wikarym w Mokrych Łanach w powiecie Strzelce Opolskie. W tym samym roku zwrócił się do generalnego wikariatu o dopuszczenie go do egzaminu konkursowego na proboszcza. Wkrótce potem, 13 listopada 1911 r., został przeniesiony na stanowisko wikarego w Jemielnicy, tutaj jednak dochodziło do częstych spięć między księdzem Rudą a proboszczem Grundem. W 1912 r. Grund zwrócił się z prośbą do generalnego wikariatu o pilne przeniesienie księdza Wincentego. W rezultacie kolejną placówką dla księdza była Twardawa w powiecie prudnickim, do której należał m.in. kościół pw. św. Sebastiana w Pokrzywnicy. Tam spędził czas od 17 października 1913 r. 3 marca 1914 r. został pierwszym kuratusem tegoż kościoła. W w kościele katolickim tak nazywano duchownego, który sprawował opiekę nad kościołem nienależącym do parafii ani do żadnej innej wspólnoty. Tytuł ten mógł także dotyczyć wikariusza, któremu powierzono opiekę nad kościołem filialnym. Ksiądz Wincenty przyrzekł współpracować z proboszczem w kierunku tworzenia nowej parafii, ale już w 1915 r. znalazł się w Marcinkach (wtedy w powiecie sycowskim, obecnie ostrzeszowskim) jako kuratus parafii.

Etap drugi

Ostatnią placówką duszpasterską dla księdza Rudy był kościół pw. Świętej Trójcy w Marcinkach. Posługę kapłańską rozpoczął 20 maja 1915 r. W Marcinkach zraził do siebie miejscowych notabli, gdyż w kazaniach, wygłaszanych w ostrym tonie, gromił ich obłudę, zarzucał fałszywą religijność i wytykał postępowanie niegodne ludzi wierzących. Niejednokrotnie składano na księdza różne donosy, cytowano również obszerne fragmenty kazań księdza, wygłaszanych wówczas po polsku. Należy pamiętać, że w tym czasie ziemie te należały do zaboru pruskiego i obowiązywał powszechny zakaz używania języka polskiego. Według donosu do generalnego wikariatu z 29 grudnia 1917 r., ksiądz Ruda miał powiedzieć: „Przystępujecie często do sakramentów świętych, ale komuni nie daje się psom i wieprzom… Taka osoba, co publiczne zgorszenie we wsi dawa, nie może iść do Komunii św…. Niejedne osoby wyglądają po wierzchu jak anioły, ale są to diabelskie dusze…” . Taka postawa młodego księdza podzieliła wieś Marcinki. Ogół parafian, prostych ludzi, darzył go życzliwością i szacunkiem – wskazują na to choćby powinszowania, jakie Ruda otrzymał w 1918 r. z okazji urodzin (była to ludowa rymowanka w języku polskim). Największe jednak poruszenie w parafii marcinkowskiej i oburzenie miejscowej elity wywołało usunięcie 3 stycznia 1918 r. z przedniej części kościoła tzw. ławy patronackiej i postawienie jej pod chórem. W wyjaśnieniu do generalnego wikariatu ksiądz tłumaczył, że uczynił to za zgodą rady kościelnej gdyż nikt już nie wiedział, iż jest to ława patronacka. Takie posunięcie księdza uznane zostało w oczach miejscowej opinii jako degradacja patrona i jego przedstawicieli. I choć sam patron, książę Gustaw von Curland na zamku w Sycowie, był ewangelikiem i do kościoła katolickiego nie uczęszczał, ksiądz Wincenty Ruda popadł w konflikt z miejscowymi ewangelikami, których wówczas było niemało w okolicy.

Kolejne etapy…

Ksiądz Wincenty Ruda działał na terenie parafii marcinkowskiej w trudnym historycznie czasie. Na tym terenie na przełomie 1918/1919 roku toczyły się walki powstańcze Powstania Wielkopolskiego. Ksiądz był żywo zainteresowany tym, co dzieje się na froncie powstańczym. Śledził wydarzenia i informował o tym zaufanych parafian. On sam był także informowany o przebiegu powstania. Przed bitwą o Ligotę (gmina Kobyla Góra) odprawił mszę świętą w intencji ojczyzny i przemówił do zebranych, wzbudzając patriotyczne uczucia. Przypuszcza się, że został o mającym nastąpić ataku powstańców poinformowany i spodziewał się także wyzwolenia Marcinek – niestety tak się nie stało. Wieczorem 15 stycznia 1919 r., po zwycięskiej bitwie pod Ligotą, prawdopodobnie na skutek donosu, na plebanię w Marcinkach przybyli uzbrojeni żołnierze Grentschutzu pod dowództwem ppor. Kocha. Dowódca wysłał do księdza Rudy sześciu ludzi, którzy mieli go dostarczyć do głównej kwatery jako aresztanta za rzekome szpiegostwo. Dwóch wojskowych zatrzymało się na plebani, aby siostrę księdza i gosposię powstrzymać przed wołaniem do parafian o pomoc. Księdza oskarżono o bycie zdrajcą i daremne były jego tłumaczenia, że czuje się niewinny. Czterech wojskowych prowadziło go na rzekome przesłuchanie do Sycowa. Ich droga wiodła przez las w kierunku Mąkoszyc. Tam został zastrzelony oraz pchnięty bagnetem. Konwojujący aresztowanego twierdzili w śledztwie, że został zastrzelony podczas próby ucieczki. Ludzie z pobliskiego folwarku z Mąkoszyc przybyli na miejsce zbrodni i znaleźli ciało przy drodze. Zabrali go do dworu, gdzie poznali w nim swojego księdza. Rankiem 16 stycznia 1919 r. zawieźli go na plebanię do Marcinek, gdzie miał się odbyć pogrzeb. Przy zwłokach brakowało zegarka. Pogrzeb jednak się nie odbył, gdyż ciało księdza zostało przewiezione do Sycowa w celu wykonania badań lekarskich. Lekarze prowadzący obdukcję zwłok potwierdzili zgodnie rany postrzałowe, natomiast jeden z nich stwierdził również ranę kłutą. Pogrzeb odbył się w Sycowie, gdzie grób księdza znajduje się na cmentarzu komunalnym. Godnym uwagi jest fakt, że tablica nagrobna jest napisana w języku łacińskim, a nie niemieckim.

Znaczenie postaci

Ksiądz Wincenty Ruda uznawany jest za polskiego patriotę na naszym terenie. Utrzymywał kontakty z Naczelną Radą Ludową w Poznaniu i wspierał Powstanie Wielkopolskie. Nie bał się przyznawać do swojej polskiej narodowości. Wincenty Ruda jawnie opowiadał się za przejęciem powiatu sycowskiego przez Polskę (Mąkoszyce należały wówczas do powiatu sycowskiego). Taka postawa i zachowanie nie obyło się bez konsekwencji, a ksiądz poniósł najsurowszą karę: śmierć za Ojczyznę. W Kobylej Górze w listopadzie 1918 r. zorganizował Straż Ludową i władzę przejęli Polacy. Kapłan był bardzo zaangażowany w powstanie i często odprawiał msze święte w intencji walczących. Ksiądz Ruda miał opinię gorliwego i sprawiedliwego duszpasterza. Nie zapierał się pochodzenia polskiego, dlatego jego tragiczna śmierć ma niewątpliwie podłoże polityczne. W chwili męczeńskiej śmierci miał zaledwie 37 lat. Mieszkańcy gminy Kobyla Góra nie zapomnieli o orędowniku niepodległej Polski i w 1986 r. Kobylogórskie Towarzystwo Kulturalne postanowiło uczcić to miejsce przez wybudowanie pomnika ku pamięci wielkiego patrioty. Ksiądz Jerzy Żurawski, proboszcz z Parzynowa, wykonał projekt pomnika. Z pól w Mąkoszycach przywieziono głaz narzutowy. Mistrz murarski z Kobylej Góry, Jan Adamski, wykonał fundament pod pomnik. Szczególny jest krzyż nad głazem, którego wygięte ramiona symbolizują pochylonego nad umierającym księdzem Jezusa. Uroczystego odsłonięcia tablicy pamiątkowej dokonano 10 listopada 1986 r. W 2012 r. w Marcinkach, tuż przy kościele, została odsłonięta tablica szlaku powstańczego poświęcona pamięci księdza Wincentego Rudy. Mieszkańcy pobliskiego Sycowa również pamiętają o zasługach księdza i jedna z sycowskich ulic nosi jego imię. Opiekę nad obeliskiem upamiętniającym męczeńską śmierć księdza prowadzą uczniowie ze Szkoły Podstawowej im. Józefa Kulli w Mąkoszycach. O świeżych kwiatach pamiętają także okoliczni mieszkańcy Mąkoszyc i Marcinek.

Kalendarium:

  • 1882 ― Narodziny bohatera
  • 1919 ― Śmierć bohatera

Zobacz też:

  • > powstania wielkop...