Weronika Irena Garczarek

ur. 04 marca 1923
zm. 15 marca 1993
Zespół Szkół w Żelazkowie - Szkoła Podstawowa

Budynek Urzędu Gminy Żelazków
Budynek dawnej biblioteki
Budynek obecnej biblioteki
Zdjęć: 3
Filmów: 3

Pochodzenie

Weronika Irena Garczarek z domu Molka (zdjęcie_0), córka Władysława i Józefy z domu Szwat, urodziła się 4 marca 1923 roku w Czyżewie, a zmarła 15 marca 1993 roku w Żelazkowie. Mieszkanka Żelazkowa od 1936 roku. Najstarsza córka Józefy i Władysława Molków – rodziny, której los znajduje odzwierciedlenie w historii rodziny Kaczmarków z opowiadania Marii Dąbrowskiej „Najdalsza droga”. Ojciec Józefy – kolejarz, matka – córka szewca Pyrzyńskiego, nie należeli do ubogich rodzin, ale wychowanie i wyposażenie ośmiorga dzieci stanowi nie lada wysiłek, więc najstarsza Józia musi radzić sobie sama. Wkrótce dostaje posadę kucharki i wychodzi za mąż za Władysława.

Młodzi Molkowie, zdani na własny los, stają się robotnikami najemnymi. Pracują sezonowo, próbując przechytrzyć poniewierkę i niedostatek, zawłaszcza na przednówku. Wędrują więc od majątku do majątku w poszukiwaniu lepszego bytu i godności przemierzając mniej lub bardziej przyjazne wioski, począwszy od konińskiego Czyżewa, przez Rychwał, Tuliszków, Słuszków, Janków po Żelazków, by tu osiąść na stałe i przeczekać wojenny czas.

Dzieciństwo

Weronika i jej młodsza siostra, Kazimiera, uczęszczają do szkoły powszechnej w Słuszkowie, a potem w Żelazkowie. Dziewczynki są staraniem babci Józi czysto i ładnie ubrane – mają gustowne, samodzielnie uszyte sukienki i trzewiczki, bywają często zapraszane do dworu, by bawić się z dziećmi pani dziedziczki, zwłaszcza małą Bożenką. Korzystają na tym córki biednych wyrobników, bo i bułeczek słodkich pojadają na podwieczorek, a i darmowe lekcje z rachunków mają zapewnione – starszy brat Bożenki odpytuje na wyrywki tabliczki mnożenia, a błyskotliwie nań odpowiada, o dziwo, młodsza siostra Kazia.

Młodość

Młodość Weroniki przypada na czas okupacji, podczas której ciężka praca w majątku była jedyną formą przetrwania. Wówczas też pojawia się w życiu Weroniki pierwsza, wielka i jedyna miłość – Bogumił. W 1943 roku rodzi się córeczka Stenia. Miłość podlega zasadom konspiracji, więc ślub biorą dopiero po wojnie, w lipcu 1945. Rodzina organizuje się niemal tak samo jak całe państwo – biedne, głodne, liżące rany wojenne, cierpiące, poddające się nowemu, „ludowemu” porządkowi. Ojciec Władysław odbywa dwutygodniową karę więzienia w Nowym Targu za odmowę obowiązkowej dostawy zboża, co sprawia, że cieszy się wielkim szacunkiem współmieszkańców. Młodzi mężczyźni imają się różnych prac: w ogrodzie, w polu, w rzeźni. Kobiety strzegą domostw i potomstwa. Garczarkowie mieszkają wówczas w bardzo starych czworakach.

Rozpoczęcie działalności

W roku 1960 Weronika otrzymuje propozycję pracy w bibliotece gromadzkiej. Urządza ją na strychu budynku o powierzchni 20 metrów kwadratowych, w którym obecnie znajduje się klub AA i prywatne mieszkania (zdjęcie 1, video 1. Biblioteka umacnia się i poszerza swoją działalność. Przybywa nowych książek i czytelników. Rozwija się praca z dziećmi i młodzieżą oraz działalność informacyjna. W pomieszczeniu tym biblioteka znajduje się do roku 1978. Książek, jak na obecne standardy jest niewiele, sama klasyka: baśnie, opowiadania, książeczki typu „Poczytaj mi mamo” i obowiązkowo wszechobecny socrealizm: na plakatach, na okładkach książek, w podręcznikach. Na widocznym miejscu szereg, wyróżniający się ładną błyszczącą czerwoną obwolutą: „Dzieła Lenina”. Weronika szerzy wśród ludu czytelnictwo. Czyni to z wielkim zapałem. Wypożycza beletrystykę, poradniki, powieści. Wśród przyjaciół i członków rodziny urządza wieczory czytelnicze, podczas których wszyscy obecni czytają głośno fragmenty powieści historycznych. Na pierwszy ogień idzie „Trylogia” Sienkiewicza, potem Krzyżacy, Żeromski, „Chłopi”, „Noce i dnie”. Jeszcze wtedy chyba nikt na wsi nie ma matury, ale żądza wiedzy jest ogromna.Bibliotekarka organizuje więc odczyty, prelekcje, wykłady, spotkania.

Klubokawiarnia

Odbywają się one już w budynku pałacu, w dawnej sali balowej, w której zostaje urządzona klubokawiarnia (zdjęcie 2), video2. Weronika pracuje zatem w klubokawiarni, a bibliotekę oddaje w ręce pani Teresy Zawadki. Role zostają jakby zamienione, ale współpraca odbywa się bez zarzutu. Obie panie tworzą kulturę na wsi na miarę czasów i możliwości. W klubokawiarni odbywają się także pogadanki, szkolenia, wykłady z dziedziny rolnictwa, weterynarii i medycyny. Córka siostry Weroniki tak opisuje jedno z wydarzeń:

„Pamiętam wykład, podczas którego prezentowano ludzki układ krwionośny. Dla pięcioletniej wrażliwej dziewczynki widok krwi i pozwijanych biegnących nie wiedzieć czemu różnych czerwonych nitek – żył po ciele człowieka, robił nieprzyjemne wrażenie.W rogu stał dumnie jedyny we wsi telewizor a krzesła wokół stolików nakrytych zielonym suknem i ozdobionych sezonowymi kwiatuszkami w małych wazonikach, jakby się doń przytulały, co sprawiało, że odwiedzający czuli się wyjątkowo dowartościowani. Wiosną pachniało fiołkami, stokrotkami, narcyzami, później cyniami, astrami aż do jesiennych herbacianych róż. Jak w prawdziwej wielkomiejskiej kawiarni. Po prawej stronie od wejścia przyciągał wzrok i intelekt charakterystyczny regał z gazetami, także kolorowymi: dla kobiet „Przyjaciółka”, dla dzieci „Miś”, ale znacznie później, bo, jak pamiętam, pierwsze moje głośne czytanie gazet było mini egzaminem lub jak kto woli, popisem niezwykłej umiejętności składania liter w logicznie brzmiący wyraz, składanym przed ówczesną polonistką w wieku 6 lat, co było zasługą cioci Weroniki”.

Zarówno w bibliotece, jak i klubokawiarni, skupia się życie kulturalne wsi. Odbywają się spotkania teatru przy kawie, głośne czytanie książek, kursy gotowania i szycia. Wystawiane są sztuki teatralne: „Zemsta”, „Śluby Panieńskie”. Powstaje zespół śpiewaczy „Katarzynki” w składzie: Leokadia Bednarek, Maria Ostrowska, Barbara Woźniak oraz zespół tańczący dziecięcy, który uświetnia wiele gromadzkich i wiejskich uroczystości, rocznic, świąt pierwszomajowych i lipcowych. Wielkim kulturalnym wydarzeniem we wsi jest telewizyjny występ zespołu który funkcjonował przy Pedagogicznym Liceum w Kaliszu. Ci miejscowi Beatelsi zrobili furorę podczas pewnego zimowego wieczoru w klubokawiarni.

Przeprowadzka

Potem następuje kolejna przeprowadzka do budynku starej szkoły („przy Krzyżu”). Na początku lat 70-tych kwitnie kawiarniany interes, który przejmuje znów pani Teresa. W roku 1972 Weronika ponownie zostaje bibliotekarką, więc kwitnie też życie w bibliotece, która gości znakomitych pisarzy Eugeniusza Pauksztę, Mariana Orłonia, Nikosa Chadzinikolausa – polskiego pisarza greckiego pochodzenia. Księgozbiór mieści się w obecnym budynku gminy odbudowanym w latach 80-tych. Tamże Weronika sprawuje funkcję dyrektora GOK od 1985 aż do emerytury do roku 1989.(zdj_3), video3

Znaczenie postaci

Mimo osobistych tragedii związanych ze śmiercią pięciorga dzieci, pani Weronika Garczarek zawsze życzliwa ludziom. Z uśmiechem i otwartym sercem angażowała się w życie społeczne i kulturalne. Całkowicie oddana pracy zawodowej, sumienna i odpowiedzialna, wielokrotnie nagradzana. Została zapamiętana jako bibliotekarka, animatorka i propagatorka kultury, inicjatorka szerzenia wiedzy popularnonaukowej, wpisując się w poczet ludzi zasłużonych dla lokalnej społeczności.

Znaczenie działalności pani Weroniki Garczarek dla jej współczesnych nie podlega wątpliwości, bo trzeba ogromnej charyzmy, determinacji w działaniu, a także znajomości potrzeb lokalnej społeczności, aby na wsi, która słynie z rozwoju rolnictwa stworzyć bibliotekę, która stanie się ulubionym miejscem spotkań mieszkańców. Pomysłowość, wychodzenie naprzeciw oczekiwaniom ludzi, wiedza na ten temat ich zainteresowań i pasji – to elementy, dzięki którym pani Weronice udało się stworzyć kulturalne serce wsi Żelazków. Pomysłami dotyczącymi rozwoju placówki sypie jak z rękawa, a wszystkie cieszą się entuzjazmem i zainteresowaniem mieszkańców. Wspólne czytanie klasyki literatury, zajęcia dla gospodyń, spotkania z literatami, ludźmi kultury, wszystko to czyni zwykłą wiejską bibliotekę niezwykłym miejscem spotkań, niezapomnianych przeżyć. Dla mieszkańców to miejsce niezwykle ważne, stworzone przez osobę zaprzyjaźnioną, życzliwą, idącą z postępem, nie bojącą się podejmowania wyzwań.

Jakie znaczenie może mieć taka postać dla współczesnych? Ogromne. Pokazuje jak zaangażowanie, kreatywność, a przy tym umiejętność obcowania z ludźmi, rozmowa z nimi, mogą zmienić oblicze wsi. Sukces, jaki osiągnęła tworząc w bibliotece centrum kulturalne wsi, jest dowodem na to, że dobre pomysły, działania rozwojowe, przynoszą korzyści, jednoczą lokalną społeczność, likwidują bariery, które blokują możliwość stworzenia czegoś wartościowego wspólnymi siłami, dla dobra swojego i przyszłych pokoleń.

Źródła:

archiwum Państwa Łuczak, rozmowa z Panią Teresą Zawadką.

Kalendarium:

  • 1923 ― Narodziny bohatera
  • 1945 ― Ślub bohatera
  • 1960 ― Rozpoczęcie działalno...
  • 1993 ― Śmierć bohatera

Zobacz też: