Powrót Encyklopedia Wielkopolan „Uśmiechnięci, wpółobjęci, próbujemy szukać zgody, choć różnimy się od siebie,...”

Alina i Stefan Wawrzyniakowie

ur. 1946
zm.
Zespół Szkół w Jędrzejewie - Szkoła Podstawowa

,,…Wszystko jest wtedy, kiedy nic dla siebie…” Alina i Stefan Wawrzyniakowie
A. i S. Wawrzyniakowie opowiadają o kolekcji plakatów w CPKiIS
O warsztatach z dziećmi opowiada Pani Alina Wawrzyniak
,,Mistrzowie pracy organicznej” – art. w ,,Gazecie Ulicznej”, nr 2(36) 2013
,,Mistrzowie pracy organicznej”  ciąg dalszy – art. w ,,Gazecie Ulicznej”, nr 2(36) 2013 str. 9
,,O!Płotki”
,,Przemówić do rozumu” – art. w ,,Echach Nadnoteckich”
,,Smakowanie potraw i sztuki” – art. w ,,Echach Nadnoteckich” 16.10.2012
,,Wigilia z przesłaniem na jutro” – art. w ,,Echach Nadnoteckich” 2012
,,Świat odrobinę lepszy” – art. w ,,Gazecie Ulicznej”, nr 4(34) 2012 str.26
,,Świat odrobinę lepszy” – art. w ,,Gazecie Ulicznej”, nr 4(34) 2012 str.27
Formularz zgłoszeniowy do konkursu ,,Gmina wiejska przyjazna dzieciom” – projekt ,,Dom – Gniazdo”
Ogłoszenie o Rodzinnym Pikniku Kulturalnym – Kultura dla wsi, wieś dla kultury” 2012
Zdjęć: 27
Filmów: 3
Dokumentów: 10

DZIECIŃSTWO

Alina Wawrzyniak, z domu Jedlińska, urodziła się 30 lipca 1946 roku w Jeleniej Górze, w rodzinie z artystyczną skazą. Jej dziadek pięknie rysował, kuzynowie zostali architektami, plastykami, a matka Bronisława w sposób niezwykły prowadziła dom. W pamięci Aliny zachowała się nieskazitelna biel, czystość, firaneczki, które wisiały nawet w kurniku, talerze z pięknie podawanym jedzeniem. Artystą był również jej ojciec Zygmunt, który był rzeźbiarzem (jego prace zdobią siedzibę Ratusza w Jeleniej Górze). Ojciec był człowiekiem surowym i wymagającym, kochał ogród, a swoim dwóm córkom (Alina ma o rok młodszą siostrę Wandę, doktora antropologii) stawiał wysokie wymagania, którym dziewczynki musiały bezwzględnie sprostać. Gdy Alina miała 12 lat (17.09.1958), na białaczkę zmarła jej matka. Siostry musiały szybko dorosnąć, nauczyć się sprzątać, gotować, prać i bardzo dobrze się uczyć, bo tego wymagał ojciec. Jak mówi Pani Alina: ,,W najtrudniejszym momencie dorastania nie miałyśmy z siostrą kochającej i wyrozumiałej Mamy…”.

Stefan Wawrzyniak urodził się 1 sierpnia 1946 roku w Słupi k. Kępna. Matka Franciszka prowadziła dom, ojciec Jan pracował jako dróżnik na kolei. Stefan, najmłodszy z trojga rodzeństwa, ma o 7 lat starszą siostrę Czesławę, nauczycielkę, dziś na emeryturze, i o 10 lat starszego brata Wacława, emerytowanego kolejarza. W wieku 6 lat traci ojca, którego śmierć to jedno z najsmutniejszych wspomnień z dzieciństwa. Z tamtego okresu pamięta jeszcze rodzinne muzykowanie i wspólne śpiewanie, coroczne odpusty, na które zjeżdżała się cała rodzina i obdarowywała dzieci drobnymi pieniążkami, za które mały Stefek kupował sobie na odpustowych straganach drobiazgi, a które cieszyły go przez kolejny rok, do następnego odpustu… Od dziecka chciał być kimś ważnym. Wtedy taką osobą wydawał mu się ksiądz, którym chciał zostać. Często w przydomowym sadzie, okryty prześcieradłem odprawiał różne nabożeństwa, lubił przebywać na plebanii, gdzie korzystał z udostępnianej mu przez proboszcza biblioteki. Był – jak mówi – zachłanny na wiedzę, a proboszcz umiejętnie mu ją dozował i wskazywał to, co ważne. Zaskarbił tym sobie uznanie i szacunek małego Stefka, który czytać ze zrozumieniem nauczył się w wieku 5 lat. Warto wspomnieć, że Stefan i Jego rodzeństwo są zapalonymi i utalentowanymi chórzystami, każde w swoim miejscu zamieszkania.

NAUKA

W roku 1953 Alina rozpoczęła naukę w Szkole Podstawowej w Jeżowie Sudeckim k. Jeleniej Góry. Miała niesamowitą wyobraźnię, w myślach tworzyła baśnie, które opowiadała dzieciakom z sąsiedztwa. Lubiła język rosyjski, czytała mnóstwo książek. Reżyserowała szkolne przedstawienia i zdobywała główne nagrody na konkursach recytatorskich. Marzyła o tym, aby być aktorką, reżyserką, chciała być sławna. W IV klasie, dzięki ukochanej nauczycielce, zrozumiała, że sława nie jest najważniejsza w życiu, a człowiek pojawia się na świecie po to, aby coś ważnego, wartościowego zrobić dla innych. Pomagała gorzej uczącym się dzieciom, bawiła się – wbrew zakazowi ojca – z najbiedniejszymi. Budziło się w niej zacięcie pedagogiczne. Po ukończeniu szkoły podstawowej (1960) rozpoczęła naukę w Liceum Ogólnokształcącym im. Stefana Żeromskiego w Jeleniej Górze. Po maturze (1964) rozpoczęła studia we Wrocławiu na polonistyce, które przerwała na drugim roku, żeby rozpocząć arcyciekawe studia w Łodzi, na Uniwersytecie Łódzkim, kierunek Pedagogika – Wiedza i kulturze, które ukończyła w roku 1975.

Stefan w roku 1953 rozpoczął naukę w I klasie Szkoły Podstawowej w Słupi koło Kępna. Fantastycznie przygotowany przez proboszcza nudził się w szkole i pozbawiony wymagającego mentora, którym był proboszcz, rozleniwił się. Pasjonowała go technika, prąd elektryczny, majsterkowanie. ,,Od zawsze” lubił śpiewać i grać – najpierw na grzebieniu, potem na harmonijce ustnej i na gitarze. Naukę w Liceum Ogólnokształcącym w Kępnie – klasa łacińska – podjął w roku 1960. W wieku 16 lat rozpoczął swoją przygodę z wojskiem – został słuchaczem w Podoficerskiej Szkole Zawodowej im. Rodziny Nalazków w Elblągu, gdzie zdał maturę. Skierowano go do służby zawodowej w stopniu plutonowego w Wyższej Oficerskiej Szkole Radiotechnicznej w Jeleniej Gorze, gdzie był szefem kompanii. Bez zgody przełożonych rozpoczął studia na Wydziale Elektrycznym Politechniki Wrocławskiej. Przerwano mu je, proponując ich kontynuację w Wyższej Oficerskiej Szkole Radiotechnicznej z uwzględnieniem zaliczonych na politechnice przedmiotów. Po zdaniu egzaminu ze znajomości sprzętu radiolokacyjnego, napisaniu pracy dyplomowej i wykonaniu modelu wzmacniacza magnetycznego otrzymał tytuł inżyniera dowódcy i został przeniesiony do korpusu oficerskiego.

,,…jeśli miłość to tak jak wieczność bez przed i potem…” (ks. Jan Twardowski)

Alina i Stefan poznali się w Jeleniej Górze. Alina pracowała w Klubie Garnizonowym w bibliotece, a Stefan przyszedł tam po książki dla swoich podwładnych. Nie połączyła ich miłość od pierwszego wejrzenia – Stefanowi potrzebne było drugie, gdy w Alinie zobaczył cudowną, mądrą dziewczynkę, o którą jest zazdrosny do dzisiaj, a i kolejne również Alinie, bo mimo że był męski i ją zaintrygował, to nie przypadł jej do gustu od razu, dopiero z czasem uwiodła ją jego gra na gitarze i piękny głos. W czasach tych razem wystąpili też na deskach teatru jeleniogórskiego im. C.K. Norwida w sztuce Aleksego Arbuzowa pt.:,,Mój biedny Marat” w reżyserii Marcina Talarczyka. I tak zachwyciwszy się sobą, 12 sierpnia 1967 roku zawarli związek małżeński. ,,…Chociaż na każdym kroku się różniliśmy, a ja nie byłam łagodną kotką tylko drapieżną kocicą, to jednak odtąd kontynuujemy najbardziej nieharmonijny, ale za to długotrwale zakochany związek…”. W roku 1968 Alina urodziła pierwsze dziecko – syna Mariusza. Sześć lat później, w 1975 r., na świat przyszła córka Joanna.

,,…tak jak dwa jeże sobą zdziwione szukają razem miejsca dla siebie…” (ks. Jan Twardowski)

POZNAŃ

W roku 1975 małżeństwo Wawrzyniaków, w związku z przeniesieniem służbowym Stefana do poznańskiej jednostki Wojsk Lotniczych przeprowadziło się do Poznania. Tu Alina ukończyła podyplomowe studia dziennikarskie na UAM (1984 ), a w roku 1986, otrzymała Nagrodę II stopnia Ministra Kultury i Sztuki „za popularyzację kultury w środowisku wojskowym”. Pracowała wówczas w Wyższej Oficerskiej Szkole Wojsk Pancernych im. Stefana Czarneckiego, gdzie przeniosła się z Poradni Metodycznej Wojsk Lotniczych – była specjalistką ds. artystycznych. Stefan na Wydziale Pedagogicznym UAM ukończył studia magisterskie (1982), następnie, razem z żoną, w Zakładzie Dziennikarstwa UAM dwuletnie podyplomowe studia dziennikarskie (1984). Pracował w Redakcji istniejącego do dzisiaj Tygodnika Wojsk Lotniczych i Wojsk Obrony Powietrznej Kraju ,,Wiraże”, jako publicysta działu kultury (1976 – 1985). W wychowywaniu dzieci pomagała im wtedy mama Stefana – Franciszka.

WARSZAWA

W roku 1985 Stefan został służbowo przeniesiony do Warszawy, do pracy w gazecie codziennej Wojska Polskiego ,,Żołnierz Wolności”, która później, na krótko, zmieniła nazwę na ,, Żołnierz Rzeczpospolitej”, następnie na ,,Polska Zbrojna”. Nadal zajmował się problematyką kulturalną. W roku 1991, w stopniu podpułkownika przeszedł na emeryturę.
Alina w Warszawie pracowała niezwykle aktywnie w Domu Sztuki na warszawskim Ursynowie – najpierw jako starszy specjalista do spraw artystycznych, następnie jako dyrektor tej placówki (1987 – 1991). Za jej dyrektorowania powstał tam Teatr Za Daleki, w którym odbywały się małe przedstawienia teatralne z wielkimi aktorami. Prowadziła (razem z Robertem Janowskim – ,,Jaka to melodia?”) teatr poezji AMAT (główna nagroda na ogólnopolskim przeglądzie teatrów w Rzeszowie za spektakl oparty na twórczości Edwarda Stachury), organizowała wystawy obrazów, pokazy mody, koncerty, współpracując i poznając z bliska wielu dzisiejszych sławnych artystów. W tym okresie umiera ojciec Aliny, Zygmunt Jedliński (17.09.1990).

,,MAŁY, BIAŁY DOMEK CO NOC MI SIĘ ŚNI…” – GĘBICZYN

W roku 1991 Wawrzyniakowie zrealizowali kolejne swoje marzenie, marzenie życia, o małym białym domku w lesie. Sześć lat wcześniej, podczas wizyty u zaprzyjaźnionego profesora UAM, który w Gębiczynie, w Gminie Czarnków, miał urokliwą posesję, zachwycili się tym miejscem i podjęli decyzję o pozostawieniu wielkiego miasta i przeprowadzeniu się do tej niewielkiej wsi w Wielkopolsce. Cieszyli się każdym źdźbłem trawy, drzewem czy mrówką rudnicą i mimo trudności zdecydowali się na budowę domu. Rozpoczęli także próby uaktywniania mieszkańców wierząc, że uda się im m.in. uczynić życie wiejskich dzieci jakościowo doskonalszym.

FUNDACJA ,,GĘBICZYN”

,,Jaka to radość pomagać dźwigać biec do chorego z wywieszonym językiem własne swe serce nieść jak gorączkę rozdawać i wciąż się czuć bezradnym…” (ks. Jan Twardowski)

Zachęcani przez nieżyjącą już Panią Prof. dr n. med. Kazimierę Milanowską z Poznania planowali zbudować ośrodek rehabilitacji dla dzieci z porażeniem mózgowym. Niestety, nie udało się im zdobyć na to funduszy. W roku 1997 z myślą o rewitalizacji i dokształcaniu dzieci i młodzieży wiejskiej, głównie edukacji kulturalnej, stworzyli Fundację ,,Gębiczyn” (zarejestrowana 22 kwietnia 1997). Przez 12 lat prowadzili zajęcia edukacyjne, kulturalne i prospołeczne w swoim domu, który udostępnili swojej organizacji nieodpłatnie, nazywając go ,,Gębiczyńskim Gniazdem” (1997-2009). Oprócz Domu – Gniazda dzisiaj bazą Fundacji są: 2 budynki gospodarcze – w jednym, już przebudowanym, mieści się Centrum Praktyk Kulturalnych i Integracji Społecznej z kolekcją unikatowych plakatów filmowych, drugi, dziś jeszcze stodoła, czekający na remont i przebudowę, ma nosić nazwę ,,Galeria na sianie”. Do tych budynków przylega 26 ha terenów rekreacyjnych, na których powstał Park Cztery Pory Roku ze stałą ekspozycją rzeźb w drewnie, ścieżkami edukacyjnymi, stawem i małą architekturą. Jest też plenerowa pracownia plastyczna ,,Art Wiata” z piecem do wypalania ceramiki, piec chlebowy oraz Europejski Krąg – stała ekspozycja 28 rzeźb w drewnie (o tym – poniżej). W roku 2002 A. i S. Wawrzyniakowie otrzymali wyróżnienie w konkursie na najlepszą inicjatywę Obywatelską Pro Publico Bono (w latach 2000-2001 znaleźli się w wąskiej grupie finalistów tego konkursu). W roku 2005 otrzymali wyróżnienie za projekt ,,Dom – Gniazdo” w finale konkursu Liga Inicjatyw Powiatowych. W tym też roku wydali pierwszy numer gazetki ,,Opłotki” (w założeniu kwartalnik), stanowiący wkładkę do lokalnych ,,Nadnoteckich Ech”. W roku 2008, we współpracy z Gimnazjum w Gębicach, realizowali projekt ,,Na glinianych tabliczkach – przesłanie na jutro”, za który otrzymali Nagrodę Główną Ministra Edukacji Narodowej w konkursie ,,Otwarta szkoła”. W 2010 roku stworzyli i prowadzą Centrum Praktyk Kulturalnych i Integracji Społecznej. Ten ambitny projekt objął swoim honorowym patronatem Marszałek Województwa Wielkopolskiego. W tym roku też dziennikarze lokalnych mediów Powiatu Czarnkowsko-Trzcianeckiego uznali Ich za ,,Człowieka Roku 2010″. Rocznie w realizowanych przez nich projektach bezpośrednio uczestniczy od 1500 do 2000 dzieci i młodzieży. Wierząc, że język kultury jest uniwersalny i zrozumiały dla wszystkich, popularyzowali m.in. książki i czytelnictwo (ćwiczenia szybkiego czytania ze zrozumieniem), teatr (pomoc przy realizacji przedstawień w szkołach), film. W roku 2013 Alina i Stefan odebrali kolejne prestiżowe wyróżnienie Kapituły Konkursu ,,Pro Publico Bono” za utworzenie i prowadzenie Centrum Praktyk Kulturalnych i Integracji Społecznej w Gębiczynie.

WĘDRUJĄCE ,,ALE KINO”

W roku 2010 przyjęli zaproszenie od Centrum Sztuki Dziecka Zamek w Poznaniu do współpracy, jako organizatorzy lokalni Międzynarodowego Festiwalu Filmów Młodego Widza ,,Wędrujące Ale Kino”. Cykliczne już Wędrujące ,,Ale Kino” odwiedza odległe od dużych centrów kulturalnych miejscowości z myślą o dziecięcych miłośnikach kina – dzięki Alinie i Stefanowi Wawrzyniakom pojawia się także na terenie Gminy Czarnków. W ciągu trzech dni prezentowane są najciekawsze filmy z poznańskiego festiwalu, które walczą o nagrodę dziecięcej publiczności, a ocenia je dziecięce jury, powoływane spośród uczniów lokalnych szkół biorących udział w festiwalu. Oprócz seansów filmowych odbywają się także warsztaty animacji filmowej, spotkania z twórcami filmów i aktorami.

EUROPEJSKI KRĄG

W roku 2003 P.P. Wawrzyniakowie nawiązali współpracę z Zespołem Szkół Plastycznych im. Antoniego Kenara w Zakopanem – Liceum Plastyczne. Do konkursu promującego wstąpienie Polski do Unii Europejskiej zgłosili projekt ,,Wieś w Europie, Europa we wsi”, na realizację którego otrzymali środki finansowe. Na leśnej polanie stanął krąg postaci z drewna dłuta młodych snycerzy uczących się rzeźby w szkole Kenara pod kierunkiem wspaniałego artysty rzeźbiarza, Andrzeja Mrowcy. Każda z rzeźb symbolizuje jakimś elementem mieszkańców poszczególnych krajów Unii Europejskiej. Żadna nie jest podpisana i dzieci mogą zgadywać, kogo dana rzeźba przedstawia. Obecnie ,,Europejski Krąg” znajduje się w brzozowym lasku w Parku Cztery Pory Roku i stanowi zakończenie ścieżki edukacyjnej ,,Co pełza i hasa po łąkach i lasach”. Od tamtej pory Andrzej Mrowca cyklicznie przyjeżdża na plenery do P.P. Wawrzyniaków z grupą zakopiańskiej młodzieży. Po każdym takim pobycie w Parku Cztery Pory Roku pozostają coraz to nowsze przestrzenne realizacje ich pomysłów, wykonane w drewnie i metalu.

WSZYSTKIE STWORZENIA DUŻE I MAŁE…

W roku 2011 na prośbę Pana Zbigniewa Szepczyńskiego, właściciela odtwarzanego ze środków europejskich stada koników polskich, udostępnili część przestrzeni należącej do Ich posiadłości dla tej jedynej rasy czystej krwi, pochodzącej od tarpanów. Koników jest 16. Dbają o nie uczestnicy warsztatów ekologicznych Centrum Integracji Społecznej. Koniki są wykorzystywane w szkoleniu młodzieży do prowadzenia nauki jazdy konnej, a w przyszłości do hipoterapii. Są atrakcją Parku Cztery Pory Roku. Kolejnym działaniem, realizowanym przez Fundację w partnerstwie z Ośrodkiem Pomocy Społecznej, Gminnym i Miejskim, stał się projekt ,,Nowe szanse w mieście i gminie Czarnków”. W ramach jednego z warsztatów CIS założyło hodowlę niewielkiego stada kurek zielononóżek, które wraz z parą bażantów złocistych cieszą oczy zwiedzających Park. Na przyjaciół – i właścicieli – wybrał sobie Państwa Wawrzyniaków pies Dino, który skrajnie zaniedbany i wylękniony wyszedł z lasu, położył się na ganku domostwa i … został. Ma on niezwykłą zdolność rozpoznawania charakterów ludzi – na jednych groźnie warczy, innych (zdecydowaną większość) wita radosnymi podskokami i machaniem ogona.

PODRÓŻE

Państwo Wawrzyniakowie wiele podróżowali po kraju zmieniając miejsca zamieszkania. Wiedzieli, że podróże kształcą, dostarczając prawdziwej wiedzy o różnorodności świata i ludzi. Razem odwiedzali rodzinę w Niemczech, Anglii, Finlandii, Szkocji. Wspólnie byli również w Pradze czeskiej, a Stefan w Belgii, Szwajcarii i Estonii. Alina zna język rosyjski, szkolny niemiecki, pojedyncze słówka angielskie oraz przysłowia łacińskie. Stefan uważa znajomość języków obcych za swoją piętę achillesową – rozumie język rosyjski i teksty pisane po łacinie.

ODZNACZENIA, NAGRODY, PODZIĘKOWANIA…

O tym, jak bogate i spełnione jest ich życie, świadczą liczne nagrody i odznaczenia, jakie otrzymali i nadal otrzymują. Wielu dat ich przyznania nie pamiętają. Wiedzą natomiast, że było wiele nagród i wyróżnień za spektakle teatralne, przygotowywane przez Alinę, tytuł laureatki konkursu ,,Aktywnie na obcasach” przyznany przez Lokalną Grupę Działania. Stefan został odznaczony Brązowym, Srebrnym i Złotym Krzyżem Zasługi oraz przez Ministra Obrony Narodowej wieloma odznaczeniami resortowymi, a Alina jest posiadaczką Nagrody Ministra Kultury i Sztuki, a wcześniej Odznaki Zasłużonego Działacza Kultury. Wspólnie otrzymali tytuł ,,Przyjaciel Kultury” przyznany przez Miejskie Centrum Kultury w Czarnkowie, trzykrotnie zdobywali nagrody w konkursach ogłaszanych przez Marszałka Województwa Wielkopolskiego, w tym Nagrodę Główną za inicjatywy i realizację działań proekologicznych i prokulturowych w Gminie Czarnków, liczne tytuły ,,Przyjaciel Szkoły” przyznawane przez szkoły Gminy Czarnków i wiele, wiele innych. Wawrzyniakowie nie lubią wracać do przeszłości, opowiadać o niej, nie przywiązują wagi do minionych dat, ważne dla nich jest tu i teraz oraz nadchodzące jutro. Niezwykle jednak cenią sobie dwukrotnie przyznane wyróżnienie ,,Pro Publico Bono”, bo w tym łacińskim zwrocie zawiera się całe Ich życie. 29 marca 2015 roku rozstrzygnięty został konkurs zorganizowany z inicjatywy Pani Poseł Marii Małgorzaty Janyski ,,Kobieta Roku Północnej Wielkopolski”, w którym przyznano nagrody – ,,Kryształowe Szpilki” – w czterech kategoriach – Kultura, Przedsiębiorczość, Działalność na rzecz lokalnej społeczności i Osobowość. Laureatką w kategorii Osobowość – Kobieta Roku Północnej Wielkopolski została Pani Alina Wawrzyniak. Tak przedstawia Ją w artykule ,,Kryształowe Szpilki” przyznane” dziennikarz ,,Ech Nadnoteckich”, pan Marek Ambicki: ,,Osobowość – Kobieta Roku Północnej Wielkopolski Alina Wawrzyniak – mieszkanka Gminy Czarnków. Współzałożycielka Fundacji Gębiczyn, działającej na rzecz edukacji kulturalnej i społecznej dzieci, młodzieży oraz osób dorosłych, głównie ze środowisk wiejskich; autorka i moderatorka wielu projektów edukacyjno – kulturalnych; twórczyni konkursu oratorskiego dla dzieci i młodzieży; orędowniczka partnerstw społecznych i publicznych na rzecz realizacji zadań społecznych i kulturalnych; od 5 lat współrealizatorka projektu Wędrujące Ale Kino; organizatorka licznych plenerów rzeźbiarskich; pomysłodawczyni i współprowadząca Centrum Praktyk Kulturalnych i Integracji Społecznej w Gębiczynie i wielu innych wydarzeń…” (,,Echa Nadnoteckie”, 7 kwietnia 2015r.)

PLANY…

W planach na następne lata są dalsze inicjatywy, proekologiczne i prokulturowe, na rzecz środowisk lokalnych oraz gości z kraju i z zagranicy. Także kontynuacja prac remontowych budynku Starej Stajni i stałe upiększanie przestrzeni parkowej, w tym ulokowanie siłowni zewnętrznej. Państwo Wawrzyniakowie przysposabiają się powoli do przekazania zarządzania organizacją młodszym następcom. Marzą o tym, by Centrum Praktyk Kulturalnych i Integracji Społecznej pełniło w niedalekiej przyszłości funkcję gminnego ośrodka kultury.

UBI TU GAIUS, IBI EGO GAIA…

,,…prawdziwy sens życia polega na tym, żeby zasadzić drzewo, w cieniu którego człowiek nie będzie siedział sam…” (z folderu Fundacji ,,Gębiczyn”)

Dzisiaj Alina mówi: ,,Do dziś nie wiem do końca, czy była to słuszna decyzja (dot. przeniesienia się z Warszawy do Gębiczyna ). W Gębiczynie mieszkamy już od 24 lat. Ale gdzieś w moim sercu została tęsknota za światłami wielkiego miasta”. Natomiast Stefan Wawrzyniak traktuje tę wieś jak przysłowiową ojcowiznę i nie wyobraża sobie zmiany miejsca zamieszkania. Ją nadal interesuje literatura, prasa opiniotwórcza, film, teatr, plastyka, muzyka, a także działania kulturalno – społeczne na rzecz środowisk, w których aktualnie żyją. I przyszłość, bo nie lubi sięgać pamięcią wstecz. Warsztaty oratorskie, przyjmowanie polskich i zagranicznych wizyt studyjnych (m.in. wizyta żon ambasadorów innych państw, wizyty z Niemiec, Holandii, Litwy, z wielu miast polskich…), niezwykła gościnność i otwartość na ludzi to ich znak firmowy. Stefana, który jest prezesem Fundacji ,,Gębiczyn’’, pochłonęła działalność społeczna, niesienie pomocy słabszym, tym, którzy mają utrudniony start życiowy. Mówi, że ma to zakodowane. Ale wśród nawału pracy znajduje również czas na śpiewanie w czarnkowskim chórze HARMONIA. W dewizach życiowych małżeństwa Wawrzyniaków zawsze pojawiają się motywy dobra, szacunku wobec wszystkiego, co żyje, pomocy bliźnim. Życiowe motto Aliny – jedno z wielu – to ,,poważać trawę deptaną niziutką”, a Stefana – ,,nie rób bliźniemu przykrości, odrzucaj każde zło – za wszelką cenę. I pomagaj, zawsze, każdemu, nawet upadłemu wrogowi, bo dobro do ciebie w jakiejś tam postaci wróci.”

Za swój największy sukces Wawrzyniakowie uważają to, że mają siebie, że znaleźli pomysł na drugą połowę życia, że nie ugięli się przed trudnościami, że maleńką wieś Gębiczyn otworzyli na świat i ludzi i to, że mogą dzieciom i młodzieży przekazywać i wpajać wartości triady platońskiej, pomagając jednocześnie setkom ludzi tej pomocy potrzebującym. Mają te same zainteresowania, podobnie myślą i czują, są dla siebie podporą, także w najtrudniejszych chwilach życia. Lubią słuchać Leszka Możdżera, Bułata Okudżawę, Edytę Geppert, Katarzynę Groniec, piosenki Agnieszki Osieckiej, piosenkę francuską (E. Piaff, Ch. Aznavour, Garou). Tworzą duet wzajemnie się uzupełniający, szanujący, zafascynowany sobą, kochający się. Wartości, które przekazują obcym, wpoili także swoim dzieciom, wychowując je na wartościowych ludzi. Syn Mariusz jest ratownikiem medycznym, mieszka w Warszawie. Jego córka Dominika studiuje architekturę wnętrz i fotografię. Córka Joanna jest doktorem fizyki i audiologiem. Mieszka z rodziną w Manchesterze. Ma dwóch synów – Kubę i Jana. Właśnie zaczyna spełniać się i jej marzenie – została wykładowcą na jednym z uniwersytetów w Cambridge. I dzieci, i wnuki to powód do dumy Aliny i Stefana. ,,Każde z Nich osobno są jak ogień i woda, ale razem jak powietrze, którym się dobrze oddycha. Nie trzeba Ich prosić, by nie zamykali drzwi, dawno otwarte są ,,na ścieżaj’’. Trwają na przekór problemom dnia codziennego witając setki małych i większych gości. Wciąż też się uczą by uczyć innych… Jakby chcieli zatrzymać czas i wykonać misję z sercem na dłoniach. A marzenie o Wielkim Spokoju pozostaje odległym…’’ (z folderu wizerunkowego Fundacji ,,Gębiczyn’’).

.




Kalendarium:

  • 1946 ― Narodziny bohatera
  • 1946 ― Narodziny bohatera
  • 1952 ― 1952: śmierć ojca Ste...
  • 1953 ― 1953 – 1960: sz...
  • 1953 ― 1953 – 1960: sz...
  • 1958 ― 1958: śmierć matki Al...
  • 1960 ― 1960 – 1962: sz...
  • 1960 ― 1960 – 1964: sz...
  • 1962 ― 1962 – 1964: sz...
  • 1964 ― 1964 – 1966: st...
  • 1966 ― 1966 -1975: studia Al...
  • 1967 ― 1967: ślub Aliny i St...
  • 1968 ― 1968: narodziny syna ...
  • 1975 ― 1975: narodziny córki...
  • 1975 ― 1975: przeprowadzka d...
  • 1976 ― 1976 – 1985: pr...
  • 1982 ― 1982: studia magister...
  • 1984 ― 1984: studia podyplom...
  • 1985 ― 1985: przeprowadzka d...
  • 1986 ― 1986: nagroda Aliny
  • 1987 ― 1987 – 1991: Do...
  • 1990 ― 1990: śmierć ojca Ali...
  • 1991 ― 1991: emerytura Stefana
  • 1991 ― 1991: przeprowadzka d...
  • 1994 ― 1994: śmierć matki St...
  • 1997 ― 1997 – 2009: ,,...
  • 1997 ― 1997: Fundacja ,,Gębi...
  • 2002 ― 2002: ,,Pro Publico B...
  • 2003 ― 2003: Projekt ,,Wieś ...
  • 2005 ― 2005: Projekt ,,Dom &...
  • 2008 ― 2008: projekt ,,Na gl...
  • 2010 ― 2010: ,,Człowiek Roku...
  • 2010 ― 2010: ,,Wędrujące Ale...
  • 2010 ― 2010: Centrum Praktyk...
  • 2011 ― 2011: Koniki polskie ...
  • 2013 ― 2013: ,,Pro Publico B...
  • 2015 ― 2015: ,,Kryształowa S...

Cytaty:

  • „Prawdziwy sens życia p...”
  • „Do dziś nie wiem do ko...”
  • „Uśmiechnięci, wpółobję...”
  • „UBI TU GAIUS, IBI EGO ...”
  • „nie rób bliźniemu przy...”
  • „Każde z Nich osobno są...”
  • „...jaka to radość poma...”
  • „W najtrudniejszym mome...”
  • „Osobowość - Kobieta Ro...”
  • „...jeśli miłość to tak...”
  • „...tak jak dwa jeże so...”
  • „...Chociaż na każdym k...”

Źródła:

  • Andrzej Mrowca w Gębic...
  • Centrum Integracji Spo...
  • Koniki polskie
  • Międzynarodowy Festiwa...
  • O Fundacji ,,Gębiczyn&...

Zobacz też:

  • > Czarnków
  • > Elbląg
  • > Gębiczyn
  • > Jelenia Góra
  • > Kępno
  • > Poznań
  • > Słupia pod Kępnem
  • > Warszawa
  • > Wrocław
  • > Łódź
  • > Pro Publico Bono
  • > konik polski
  • > snycerstwo
  • > zielononóżka kuropatwi...
  • > „Żołnierz Wolnoś...
  • > Chór męski „Harm...
  • > Dom Sztuki Warszawa &#...
  • > Fundacja „Gębicz...
  • > Podoficerska Szkoła Za...
  • > Teatr Za Daleki
  • > Tygodnik Wojsk Lotnicz...
  • > Uniwersytet im. Adama ...
  • > Wyższa Oficerska Szkoł...