Zbigniew Grabowski

ur. 19 września 1954
zm.
Zespół Szkół w Wapnie Szkoła Podstawowa im. Adama Mickiewicza w Wapnie

Pochodzenie

Zbigniew Grabowski pochodzi z Wapna, choć urodził się 19 września 1954 roku w Wągrowcu. W rodzinnej miejscowości mieszka, z małą przerwą, od urodzenia po dzień dzisiejszy.

Edukacja

Po ukończeniu Szkoły Podstawowej w Wapnie rozpoczął naukę w Liceum Ogólnokształcącym przy ulicy Klasztornej w Wągrowcu. Chciał zostać nauczycielem historii, ponieważ od zawsze się tym pasjonował. Mimo dobrze napisanych egzaminów nie dostał się na ten kierunek na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. W zamian zaproponowano mu archiwistykę, na co się nie zgodził. Po latach uważa, że to był błąd. W zamian ukończył Policealne Studium Ekonomiczne przy ulicy Gajowej w Bydgoszczy. Po wygraniu Olimpiady Ekonomicznej był typowany na studia ekonomiczne. Kolejny raz wybrał jednak historię, niestety znów bez powodzenia. Ukończył kurs instruktora piłki nożnej.

Kariera zawodowa

Karierę zawodową zapoczątkował w 1973 roku przygodą w wapieńskiej kopalni soli. Przez rok pracował na dole w dziale geologicznym. Robiłem tam pomiary geologiczne – opowiada – Zjeżdżało się w dół w takim specjalnym kubełku, po dwie osoby. Pracowałem na chodniku siódmym, komora 36. Następnie już w księgowości, począwszy od likwidatury po stanowisko zastępcy głównego księgowego. W kopalni soli pracował 17 lat, z przerwą na pracę w firmie Polam w Pile. Przez kilkanaście lat prowadził rozliczenia prywatnej firmy, a potem handlował sprzętem sportowym. Jestem człowiekiem, który przywiązuje się do miejsca zamieszkania i zatrudnienia, dlatego starałem się jak najdłużej pracować w jednej firmie i nie wyjechałem z Wapna – opowiada.

Sportowiec, trener, działacz

Od dziecka miał smykałkę do sportu. Wygrał Igrzyska Młodzieży w rzucie oszczepem, a gdyby zdecydował się na regularne treningi mógł osiągnąć jeszcze więcej (jego rekord bez treningu to ponad 60 metrów). Uprawiał trójskok, biegi przełajowe, grał w piłkę siatkową i przede wszystkim w piłkę nożną – zdobywając medali i pucharów bez liku. Choć, jak sam przyznaje, nie są one najważniejsze, to dodają uroku temu co się robi. Uczęszczając do liceum miał propozycję gry w piłkę ręczą w MKS Wągrowiec, ale nie skorzystał. Piłka nożna to kolejna z jego pasji, która pochłonęła go bez reszty.

Od 14 roku życia grał w seniorach Unii Wapno. W wieku 18 lat, jako członek kadry Wielkopolski, miał propozycje przejścia do Zawiszy Bydgoszcz i Wisły Płock (strzelił trzy bramki tej drużynie w meczu sparingowym). Nieco później otrzymał oferty z Chrobrego Głogów i Zagłębia Lubin. Wapno opuścił jednak dopiero w 1977 roku. Nie miał wtedy wyjścia, zakład pracy – kopalnia soli, przestał istnieć w wyniku zalania, większość mieszkańców ewakuowano. Skorzystał z propozycji trzecioligowej Polonii Piła, zespołu, który walczył o awans. Po półtora roku wrócił jednak do Wapna.

W 1980 roku ukończył kurs instruktora piłki nożnej, po czym założył grupy trampkarskie w Unii. Był to początek zorganizowanej piłki dziecięcej i młodzieżowej w Wapnie. Reaktywował też Towarzystwo Krzewienia Kultury Fizycznej. W późniejszym okresie utworzył drużynę dziewcząt, z których dwie miały szansę gry w pierwszej lidze.

Po dwóch turniejach halowych w Ryczywole, w których został królem strzelców, trener Roman Jakóbczak zaprosił go na testy do Lecha Poznań. Z. Grabowski po raz kolejny pozostał jednak wierny swej rodzinnej miejscowości. Czynnym zawodnikiem był przez lat trzydzieści, do 44 roku życia. Przygodę z trenerką kontynuował również przez trzydzieści lat, do 2008 roku. Prowadzone przez niego drużyny zdobywały laury zarówno w rozgrywkach seniorskich (IV liga) jak i młodzieżowych. Podopieczni trenera Grabowskiego pojawiali się nawet w pierwszoligowych drużynach. Iwo Zubrzycki grał w Polonii Warszawa i Jagiellonii Białystok, Kevin Okanga otarł się o kadrę Polski, a Jarosław Kołodziej grał w juniorach Lecha Poznań. W 2001 roku zorganizował pierwszy cykl halowych turniejów piłki nożnej pod nazwą Pierwszy Krok Pałucki. Rozgrywki te na stałe zapisały się w kalendarzu Unii Wapno.

Dwadzieścia lat pełnił funkcję wiceprezesa Unii Wapno, był również sekretarzem tego klubu. Również przez dwadzieścia lat działał w Pilskim Okręgowym Związku Piłki Nożnej: 12 lat będąc członkiem zarządu (3 kadencje), kolejne osiem pracując w Komisji Rewizyjnej, z czego cztery jako jej przewodniczący. Trenował też kadrę młodzieżową OZPN. Został wybrany Członkiem Komisji Rewizyjnej Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej, jednak musiał zrezygnować z przyczyn zawodowych.

Literat

Jak twierdzi, książki pisze w jakiś sposób od zawsze. Robił notatki, bawił się poezją jak tylko sięga pamięcią. Pierwsza jego książka to tomik poezji pt. Nasze dorastanie, a było to już przynajmniej w połowie lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Tomików poezji wydał zresztą własnym sumptem co najmniej czternaście. Swego czasu przy Domu Górnika utworzył klub poezji, w którym objawiło się kilku wapieńskich poetów. Na dobre wziął się za pisanie gdy skończył z piłką, w 2008 roku. W pewnym momencie uzmysłowił sobie ulotność ludzkiego życia i nieubłagany upływ czasu, więc powziął postanowienie zatrzymania go na papierze. Postanowił spełniać się jako pisarz, poeta i autor tekstów piosenek. Wygrał między innymi ogłoszony w ramach jednej z edycji Lata na Pałukach konkurs na piosenkę o Wągrowcu. „Na pewno kiedyś zostanę dziadkiem, wobec tego pomyślałem, że napiszę kilka bajek dla dzieci. 'Pompolino, Horacy i spółka’ rozeszły się dość szybko” – wspomina.

Pisze też książki historyczne. Napisał i wydał książki: o historii sportu i pszczelarstwa wapieńskiego, a także o wapnianach w powstaniu wielkopolskim. Wydał pozycję pt. „Znani i nieznani z naszego podwórka”. To historia sławnych ludzi mieszkających w Wapnie przez minione dwa stulecia. Napisał i wydał 10 Szop Noworocznych.

Ile dokładnie napisał książek, tego nie wie. Na pewno jest tego dużo – książek wydanych przez oficjalne wydawnictwa jest siedem, ale sporo też było wykonanych systemem chałupniczym. Cieszy go możliwość pisania dla środowiska lokalnego, dla ludzi związanych z Wapnem. Jest kronikarzem ziemi wapieńskiej.

Społecznik

Od zawsze działa na rzecz lokalnego środowiska, bo jak mówi: trzeba dać coś od siebie innym, nie można zamykać się w czterech ścianach. Był organizatorem pierwszych dyskotek w Wapnie, w 1980 r. w sali przy remizie strażackiej. Organizował kursy tańca, turnieje barbórkowe.

Obecnie organizuje sporo festynów i imprez dla dzieci oraz lokalnej społeczności. Zaczęło się to w 2006 i od tego czasu w Wapno gościło pokazy konne, rycerzy, pokazy sztuk walki, iluzjonistów, kabareciarzy i inne. Organizuje też turnieje piłki siatkowej plażowej.

Oprócz tego działa w strukturach samorządowych. Przez dwie kadencje był radnym w Gminie Wapno. Obecnie, drugą kadencję, jest Radnym powiatu wągrowieckiego.

Podsumowanie

Z wykształcenia ekonomista, z zamiłowania historyk, a z wyboru sportowiec, społecznik i poeta. Zbigniew Grabowski jest zapalonym krzewicielem lokalnej kultury. Interesuje się generalnie życiem, bo jak twierdzi: życie jest piękne. To lokalny patriota.

Ciągle czuje się młody, ciągle chce mu się chcieć. Na pytanie dlaczego robi tyle dobrego dla Wapna odpowiada: Ja tu po prostu mieszkam.

Kalendarium:

  • 1954 ― Narodziny bohatera

Zobacz też:

  • >