Powrót Encyklopedia Wielkopolan „Nikt nie powinien pisać, jeśli nie robi tego z przyjemnością”

Zbigniew Kosiński

ur. 13 kwietnia 1926
zm. 23 listopada 1991
Zespół Szkolno - Gimnazjalny w Łubiance

Inscenizowany wywiad ze Zbigniewem Kosińskim
Życie i twórczość Zbigniewa Kosińskiego – dziecięca wizja
Akt urodzenia Zbigniewa Kosińskiego
Wstęp do katalogu na pierwszą wystawę Grupy Konkret
Wybór złotych myśli
Zdjęć: 13
Filmów: 2
Dokumentów: 3

Pochodzenie

Zbigniew Kosiński – poeta i artysta plastyk, urodził się 13 kwietnia 1926 roku w Umieniu (powiat kolski). Syn Zygmunta i Marii z Rogowskich. Jego ojciec był nauczycielem, a matka zapewne zajmowała się wychowaniem jego i jego młodszej o rok siostry Danuty. Kosińscy mieszkali w Umieniu, przyjaźnili się z nauczycielskimi rodzinami Pietrzaków z Głębokiego i Kulińskich z Krzewaty.

Dzieciństwo

Ten beztroski okres życia mały Zbyszek spędził w Umieniu. Być może był uczniem Szkoły Podstawowej w sąsiedniej Łubiance, ale nie zachowały się stosowne dokumenty. Ojciec był pierwszym Prezesem Ogniska Związku Nauczycielstwa Polskiego w Umieniu, które powstało w maju 1925 roku. Chyba rzadko bywał w domu, gdyż wraz z innymi nauczycielami prowadził wieczorowe kursy dla dorosłych, wystawiał sztuki teatralne (np. „Śluby panieńskie” Aleksandra Fredry), organizował spotkania dyskusyjne dotyczące historii, literatury i bieżącej sytuacji w kraju. W 1926 roku związkowcy zorganizowali wiec, na którym społeczność ówczesnej gminy Drzewce opowiedziała się za utworzeniem powszechnej szkoły siedmioklasowej. Ostatecznie Szkoła Podstawowa w Łubiance powstała w 1929 roku, a Zygmunt Kosiński wraz z Antonim Margońskim byli założycielami tej szkoły.
Z całą pewnością w domu Kosińskich dyskutowano o oświacie. Zbyszek był już na świecie, gdy w październiku 1926 roku jego ojciec z reprezentacją ZNP pojechał do Warszawy, by uzyskać ulgi przy zakupie aparatów radiowych. Polskie Radio nadało wtedy komunikat: „W tej chwili grupa nauczycieli z powiatu kolskiego, w osobach Zygmunta Kosińskiego i Zygmunta Kulińskiego debatuje nad zradiofonizowaniem szkół swego terenu. Cześć tym pięknym poczynaniom”.
Życie Kosińskich, choć obfitowało w sukcesy, nie było jednak łatwe. W owym czasie, ze względu na analfabetyzm wśród dorosłych i dużą liczbę dzieci, nauczyciel na wsi był bardzo ważny i potrzebny. Nie szła za tym jednak stabilizacja finansowa, pensje nauczycielskie były niskie. Szkoły mieściły się w domach prywatnych, gdzie duża izba była klasą, a nauczyciel z rodziną zajmował dwa pokoje w drugiej części budynku.
Gdy Zbyszek miał 13 lat, wybuchła II wojna światowa. Rodzina Kosińskich wyjechała do Warszawy. Nie wiadomo dokładnie dlaczego, może ojciec rodziny walczył z okupantem z bronią w ręku, a może po prostu musiał uciekać. Masowe aresztowania nauczycieli w powiecie kolskim nastąpiły jednego dnia – 2 listopada 1939 roku o jednej godzinie. Po nim nastąpiły kolejne: pół roku później i 3 lata później. Nauczanie odbywało się tajnie w prywatnych mieszkaniach uczniów lub nauczycieli, pod groźbą surowej kary. Pewnie tak zdobywał wiedzę nastoletni Zbyszek i jego siostra, ale już w Warszawie.

Młodość i wojna

Nastoletni Zbigniew Kosiński brał udział w Powstaniu Warszawskim w zgrupowaniu Armii Krajowej „Kampinos”. Nie znamy żadnych szczegółów tego etapu. „Kampinos” była największą grupą partyzancką jak działała podczas II wojny światowej. Żołnierze potajemnie zbierali się w Puszczy Kampinoskiej. Żyli w ziemiankach, gromadzili broń i materiały wybuchowe, swój obóz warowny nazywali „Niepodległą Rzeczpospolitą Kampinoską”. Po walkach powstańczych na lotnisku w Bielanach 1 i 2 sierpnia część z nich ukryła się w puszczy. Inni osiedlili się tam już po klęsce kampanii wrześniowej. W grupie Kampinos były setki żołnierzy, m.in. Stefan Wyszyński (późniejszy prymas Polski). Byli dobrze zorganizowali i dowodzeni, stanowili ważną przeszkodę dla działań Niemców. Przez dwa miesiące (sierpień i wrzesień 1944 roku) skutecznie paraliżowali ruchy wojsk niemieckich. Blokowali drogi i tory kolejowe, przeprowadzili natarcie na Dworzec Gdański i Lotnisko Bielańskie, stoczyli bitwę pod Truskawką (łącznie 46 potyczek z Niemcami). Ponieśli klęskę podczas ciężkich walk pod Jaktorowem, pod koniec września 1944 roku. Wielu zginęło, odniosło rany lub trafiło do niewoli. Grupa została rozbita, ale swoje powstańcze zadanie wykonała. Ci którzy ocaleli, rozproszyli się. W czasie walk Zbigniew Kosiński był ranny w nogę.
Nie była to sielankowa młodość. Niechętnie ją wspominał. „Gdybym nie widział (…) zabijania ludzi, bezdomnych zwierząt”, wspominał, „kocham ludzi, lubię psy i koty”.
Po wojnie przyjechał do Łodzi, ukończył Miejskie Gimnazjum i Liceum. Zdał maturę w 1945 roku. Miał szerokie zainteresowania, a może był niezdecydowany, więc najpierw studiował filozofię w Krakowie. Refleksyjne, a wręcz filozoficzne podejście do życia i sztuki zostało mu na całe życie.

Narodził się poeta i plastyk

Przeszłość dogoniła go w 1950 roku – został aresztowany i skazany przez Sąd Wojskowy na 7 lat więzienia. Powodem mogła być działalność w AK, która nie podobała się ówczesnym władzom. Powodem mogły być też próby Kosińskiego, by stworzyć klub dyskusyjny oparty o jego „własny, ekscentryczny system filozoficzny zupełnie do ideologii PRL nie przystający” oraz tzw. Machinę Uporządkowania Bezwzględnego Pożytku (skrót UBP, czyli jawny żart z władzy). „O machinie UBP rozmawialiśmy kiedyś ze Zbyszkiem – wspomina dalej jego przyjaciel Pan Henryk Pustkowski, poeta i krytyk literacki – kiedy chciałem dociec, jak to było naprawdę, Zbyszek nie zaprzeczył ani nie potwierdził wersji, którą tu przedstawiłem”. Kosiński chronił swoją prywatność.
Podczas pobytu w więzieniu nie był osobą anonimową. Więźniowie wiedzieli o talencie plastycznym Kosińskiego, aby mogli grać w szachy, lepił z chleba figurki szachowe.
Faktem jest, że w 1954 roku został warunkowo zwolniony z więzienia. Wiąże się z tym ciekawa historia. Naczelnik więzienia wygrał konkurs literacki dla służb mundurowych, wierszem, który napisał mu Kosiński. Nastąpiły zmiany w regulaminie konkursu i w następnym roku, chcąc odwdzięczyć się osadzonemu „inteligencikowi”, naczelnik sam wysłał tekst Pana Zbyszka. Wiersz otrzymał pierwszą nagrodę, a Związek Literatów Polskich wystarał się o jego wcześniejsze zwolnienie.
W 1954 roku Zbigniew Kosiński oficjalnie debiutował jako poeta, wierszem „Moja dziewczyna” na łamach tygodnika „Po prostu”. I już na zawsze związał się z poezją i Związkiem Literatów Polskich. Twierdził jednak, że poetą był od zawsze „Trzynastego kwietnia we wsi Umień w 1926 roku po raz pierwszy wrzasnąłem. Tak powstał pierwszy wiersz”.

Narodził się artysta

W 1955 roku podjął studia w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Łodzi (dziś Akademia Sztuk Pięknych). Rozpoczął się najbardziej twórczy okres w jego życiu. Poszerzał swoją wiedzę plastyczną: był pod wpływem Stefana Wegnera oraz Władysława Strzemińskiego. W latach 1955-62 studiował i rozwijał swoją działalność poetycką i plastyczną: prowadził eksperymentalny teatrzyk „Jaskinia”, na uczelni założył teatr studencki, współorganizował grupę plastyczno-literacką „Piąte Koło”, należał do grupy literackiej „Krąg”. Bardzo ważnym epizodem jego literackiego życia była literacko – plastyczna grupa „Nowa Linia”. Będąc studentem nawiązał współpracę z Jerzym Grzegorzewskim (wtedy studentem PWSSP w Łodzi), razem „robili” teatr. Wystawili „Pana Piórko” według Henri Michaux i „Szewców” Witkacego. Kosiński zaprzyjaźnił się z Ryszardem Hungerem, razem organizowali wieczory poezji przy dźwiękach gitary (recytacja – Kosiński, gra – Hunger). „Wyrażali siebie na czarno” pod wpływem egzystencjalizmu Sartre’a.

„Nowa Linia” – Kosiński w awangardzie

Pan Zbyszek nie oddzielał na siłę poezji od sztuki. Wraz ze swoim przyjacielem, Henrykiem Pustkowskim, w latach 1960 – 1961 postanowili zjednoczyć środowisko artystyczne Łodzi: literatów, plastyków i aktorów. Nie było to trudne, gdyż łączyły ich wszystkich przyjacielskie relacje. „Szukaliśmy jakiejś chwytliwej idei, pomysłu, nawet prowokacji. Tak narodziła się grupa „Nowa Linia” – ugrupowanie artystyczne wyraźnie nawiązujące do teoretycznych założeń krakowskiej Awangardy” (łamanie utartych stylów i form, wprowadzanie nowych środków wyrazu artystycznego, sięganie po nową tematykę twórczości). Sukcesem „Nowej Linii” było wydanie jednodniówki literackiej poświęconej środowisku kulturalnemu Łodzi, bardzo chwalonej w całej Polsce. W tym czasopiśmie opublikowali swoje teksty członkowie grupy, a wielkim sukcesem było zaangażowanie wielkiego poety Juliana Przybosia. W jednodniówce był m.in. wiersz Kosińskiego, o plastyce pisał Stanisław Fijałkowski i Jerzy Nowosielski. Grupa artystyczna „Nowa Linia” zorganizowała w Łodzi sympozjum, czyli konferencję naukową poświęconą poezji, na którą przybył także Julian Przyboś.

Zbigniew Kosiński, Henryk Pustkowski i inni awangardowi twórcy, zrobili „troszkę szumu w artystycznej Łodzi lat sześćdziesiątych”.

Wreszcie „Konkret”

Po ukończeniu studiów Kosiński został asystentem w pracowni malarstwa, rysunku i kompozycji. Wraz z przyjaciółmi, także asystentami PWSSP w Łodzi, postanowili promować „społeczny wymiar sztuki”. „Awangardę robiło się w grupach”, dlatego założyli Grupę Konkret w składzie: Aleksander Hałat, Romana Hałat, Ryszard Hunger, Andrzej Jocz, Zbigniew Kosiński, Andrzej Nawrot i Henryk Strumiłło (później dołączyli – Konrad Frejdlich i Antoni Szram). Grupa w latach 1970-1972 przygotowała trzy wystawy. Dwie odbyły się w Ośrodku Propagandy Sztuki w Łodzi, a jedna w Muzeum w Sieradzu. Założenia artystyczne grupy w katalogu wystawowym ogłosił główny teoretyk grupy – Kosiński. Zapowiadał „sztukę czystą”, apelował o „otwartą wrażliwość” widzów. Pierwsza wystawa w 1970 roku prezentowała prace indywidualne: obrazy i rzeźby, a także meble owinięte przez Kosińskiego w folię. Były to „przedmioty – cytaty”, które artysta „anektował przez opakowanie” i nadawał im nowy sens i znaczenie. Do dziś z uśmiechem na twarzy prof. Ryszard Hunger wspomina Kosińskiego, który nie przywiózł na wystawę żadnej pracy, zabrał pani dyrektor biurko i ze zbioru przedmiotów użytkowych zrobił dzieło sztuki. Najbardziej kontrowersyjna była instalacja wspólnie stworzona przez artystów i umieszczona tuż przy wejściu: brama zamknięta na kłódkę i okno, które trzeba było otworzyć, aby przejść dalej do galerii. Grupa Konkret symbolicznie pokazywała widzom swoje otwarcie na nowości w sztuce i chęć „poszukiwania właściwej formy artystycznej do przedstawiania aktualnej sytuacji w Polsce”.
Kolejna wystawa w styczniu 1971 roku również była przełomowa, twórcy przeprowadzili eksperyment, zaprezentowali proces powstawania pracy. Każdy z nich w obecności widzów przez cały tydzień malował swój wielki obraz na płótnie 3m x 2,5m. Nazwali to „demitologizacją artysty”, udowodnili, że dzieło nie jest efektem spływającego na twórcę natchnienia, lecz rezultatem ciężkiej pracy. W ten sposób proces twórczy stał się eksponatem muzealnym, a oni na trwałe wpisali się w sztukę konceptualną. Po wystawie wszystkie prace zakupił dyrektor hotelu Savoy i na wiele lat wypełnił nimi ścianę swojej restauracji.
Trzecia wystawa dobitnie ukazywała bunt młodych artystów. Chcieli pokazać, że sztuka ma być dostępna dla wszystkich (bo przecież na ich wystawy przychodziły tłumy łodzian), jednak przyjęli zbyt radykalną formę. Na proponowaną przez nich instalację nie uzyskali zgody. W akcie buntu zorganizowali wystawę, w której protestowali przeciwko ograniczeniu wolności artystycznej. Białe płótno wypełniło salę, nie można było wejść na wernisaż, choć słychać było odgłosy rozmów. Przed drzwiami wystawiono muzealne kapcie, one stały się symbolem niedostępności sztuki dla zwykłych ludzi. Dzieł na wystawie nie było wcale, skoro artyści nie mogli pokazać tego, co chcieli. Członków grupy chyba przeraziła ich własna niezgoda na reguły od dawna istniejące w sztuce. Stopniowo rezygnowali z konceptualizmu i członkostwa w Grupie.
„Moja twórczość polega na tym jak żyję” mówił Ryszard Hunger, zorganizował więc jeszcze indywidualną wystawę pt. „Łowienie ryb”, ale wierny idei konceptualizmu pozostał tylko Pan Zbigniew. Po rozpadzie Grupy nadal tworzył obrazy konceptualne. Profesor Hunger wspomina, że w Klubie Plastyka na ul. Piotrkowskiej spotykali się obaj panowie przy porannej kawie, a Kosiński zaczynał „Namalowałem obraz…” po czym szczegółowo omawiał kolejne czynności i efekt końcowy. Tyle, że nigdy nie miał zamiaru tego realizować, to była tylko kreacja, która powstała w umyśle artysty. „W ten sposób stałem się jedynym świadkiem ich istnienia” – wyjaśnia Hunger. „Konceptualizm był dla Zbyszka sposobem na aktywność twórczą, która ograniczała się do aktywności mózgu, a nie rąk” – dodaje.

Centony poetyckie Kosińskiego

Dorobek poetycki Zbigniewa Kosińskiego zawiera się w pięciu tomikach wierszy. Trzy pierwsze przypadają na najbardziej twórczy plastyczno-literacki czas w jego życiu („Port egzotyczny”, „Mój anioł lewy”, „Starszy o głowę”). „Urzekła mnie ta poezja i nie kryłem wobec niej podziwu” – wspomina przyjaciel Kosińskiego, recenzent jego debiutanckiego tomiku, Pan Henryk Pustkowski. Także przyjaciel, Ryszard Hunger mówi „Recytowaliśmy jego wiersze, np. „Całą noc pada deszcz. Jak by wam to powiedzieć?”. „Imponował nam”. Stąd kolejny tytuł „Starszy o głowę”, co znaczy starszy z urodzenia o dekadę, ale też o „głowę”, czyli doświadczenie, swego rodzaju mądrość, dlatego też w Grupie Konkret był filozofem, rozstrzygał spory.
Każdy artysta ma jakieś wzorce: Słowacki, Norwid, Michaux, Sartre i filozofia reizmu Kotarbińskiego były mu bardzo bliskie. Szukał odbiorcy dla swojej poezji oraz dialogu (pisał „powiedzcie mi”) jednocześnie był powściągliwy i przekorny. Właściwa była mu ironia i poczucie humoru, choć jego wiersze nie należą do „lekkich, łatwych i przyjemnych”. Wręcz przeciwnie, jego wiersze to centony, a ich zrozumienie wymaga szerokiej wiedzy. Znów pozostaje sobą, a nawet „sobą sobie”. Wiersz „Konkret” charakteryzuje jego twórczość literacką i plastyczną:
„Nie będę pisał o błękitnych obłokach białych
O najsmutniejszych z wszystkich myśli
O przypływie morza i wichrach gwiżdżących o skały
O słodyczy, prostocie serca.
O niebiosach dziurawionych ćwierkaniem wróbli.
A jeszcze są drzewa, które mróz ziębi.
Ale w pokoju moim znajdują się dwa krzesła
tapczan, dwa stoły, sześć obrazów na ścianach
I ten siódmy stający się (…)”

Zwykłe życie Pana Zbyszka

Pan Kosiński był zatrudniony jako asystent w PWSSP w Łodzi, został zapamiętany jako człowiek życzliwy, pomocny studentom, godzinami wyjaśniał zawiłości, dyskutował o poezji i sztuce. Kariery jednak nie zrobił, gdyż był niepokorny i chodził własnymi drogami. W 1957 roku wziął ślub z Romaną Hałat, późniejszą profesor ASP w Łodzi. Znajomi wspominają spotkania „u Zbyszków” czyli w ich mieszkaniu w starej łódzkiej kamienicy przy ul. Próchnika, gdzie ściany „oblepione” były obrazami. Pan Zbyszek namiętnie grał w szachy (Hunger i Kosiński byli najlepszymi szachistami na uczelni), palił też papierosy i pił dużo kawy. W 1965 roku wziął ślub z Wandą Jakubowską, wkrótce narodziło się jego jedyne dziecko, córka Agnieszka (dziś scenograf filmowy). Jeździli razem na wakacje nad morze do Stegny. Profesor Hunger z rozrzewnieniem wspomina, że Pan Zbyszek uwielbiał kreskówki, codziennie o tej samej porze, spieszył do domu, by je oglądać w telewizji. Był człowiekiem ciepłym, nigdy nie narzekał, nie denerwował ani nie podnosił głosu. W późniejszych latach życia opiekę nad nim roztaczały siostra i matka.
Od 1977 roku przebywał na rencie, chodził o kulach, ale kontynuował twórczość literacką i plastyczną: wydał kolejne dwa tomiki wierszy („Wzroki” i „Pleonazm”). W 1980 roku na Ogólnopolskim Festiwalu Poezji debiutował utworem dramatycznym „Czytanie o miłości”, który wystawił w Łodzi Teatr „Pstrąg”. Kosiński często prezentował swoje prace, ale raczej nie robił wystaw indywidualnych dlatego trudno znaleźć jego prace. Był też laureatem wielu konkursów, np. w 1987 roku Biuro Wystaw Artystycznych w Łodzi zorganizowało ekspozycję pt. „Łódź – portret miasta”. Zaprezentował wtedy swój obraz „Z okna Zbigniewa Kosińskiego” o wymiarach 114,5 cm x 147 cm zrobiony w technice olej – płótno. Zdobył wtedy nagrodę Federacji Stowarzyszeń Kulturalnych. Odnosił sukcesy w konkursach malarskich i rzeźbiarskich w Łodzi i we Wrocławiu.
Kochał swoich bliskich: przy swoim wierszu umieścił dedykację dla ojca; na okładce jego książki widnieje zdjęcie drogich mu osób: siostry, żony, córki, rodziców i przyjaciela Henryka Pustkowskiego. Jego ostatni, nigdy nie wydany tomik, nosił tytuł „Podmiot Zbigniewa syna Zygmunta”, co świadczy o jego przywiązaniu do rodziny. Miał szerokie grono znajomych i przyjaciół, głównie wśród artystów, do dziś wspominają go z szacunkiem. Mógł długo dyskutować o sztuce i poezji, ale nie o własnym życiu, stąd pewnie niejasności w jego życiorysie.
Umarł nagle na serce 23 listopada 1991 roku w Łodzi. Został pochowany w rodzinnym grobie na Starym Cmentarzu w tym mieście.

Znaczenie postaci

Zbigniew Kosiński był poetą i plastykiem, niezwykłym twórcą, który o dekady wyprzedzał pewne tendencje poetyckie w Polsce np. tzw. metateksty. Jego twórczość była od razu zauważona, był porównywany do Herberta i doceniany przez krytyków. W swojej poezji – trudnej i zmuszającej do myślenia, starał się nawiązać dialog z odbiorcą. Jego poezja jest wciąż żywa, w antykwariatach w całej Polsce są jego książki (trzy udało nam się kupić). Dowiódł, że konkret też może być poetycki, bo wielu ludzi lubi i cytuje jego wiersze. To nic, że nie zrobił kariery w powszechnym rozumieniu (bo nie sprzedawał swoich prac, nie szukał nachalnie rozgłosu), ale nadal inspiruje, pamiętają o nim artyści i przyjaciele. W pewnym sensie to tragiczna postać, dziś jego koledzy piastują wysokie urzędy i mają tytułu naukowe, a on, chyba świadomie, z tego zrezygnował.
Dziś jest natchnieniem np. dla Norberta Trzeciaka (absolwenta ASP w Łodzi), który nakręcił film „Dzieło” o obrazach konceptualnych Kosińskiego oraz dla Christa – autora ogromnych projektów, który owinął folią Reichstag.
Tak więc w życiu, trzeba być wiernym sobie! Udowadnia nam to Zbigniew Kosiński, człowiek, który nie wstydził się, że pochodzi z naszej małej wioski. Człowiek, który w ciężkich czasach, mimo przeciwności losu, przy wsparciu przyjaciół, z pasją i talentem realizował swoje marzenia.

Źródła:

• „Gmina Olszówka. Przeszłość i teraźniejszość” Józef Stanisław Mujta, Olszówka, 2010
• „Wystawa Grupy Konkret”, katalog z wystawy, Łódź, 1970
• Zbigniew Kosiński „Port egzotyczny”, Wydawnictwo Łódzkie, 1957
• Zbigniew Kosiński „Wzroki”, Wydawnictwo Łódzkie, 1975
• Zbigniew Kosiński „Pleonazm”, Wydawnictwo Łódzkie, 1982
• „Zbiór poetów Łodzi i Ziemi Łódzkiej” pod redakcją Jerzego Poradeckiego
• „Działania konceptualne w łódzkim środowisku plastycznym na przykładzie Grupy Konkret” Karolina Jabłońska, „Sztuka i Dokumentacja”, nr 6, 2012
• „Ze Zbigniewem Kosińskim niby – wywiad” Henryk Pustkowski, „Poezja”, nr 10, 1989
• Korespondencja e-mailowa z Panem Henrykiem Pustkowskim
• Wywiad z Panem Ryszardem Hungerem
• Rozmowa z Panią Agnieszką, córką Zbigniewa Kosińskiego
• Archiwum Urzędu Stanu Cywilnego w Urzędzie Gminy w Olszówce
• Rozmowa z dyrektorem Miejskiej Galerii Sztuki w Łodzi
• Korespondencja e-mailowa z pracownikiem ASP w Łodzi – Panią Izabelą Wojtyczka
Grupa „Kampinos”
Henryk Pustkowski o swoim przyjacielu, poecie Zbigniewie Kosińskim
film Norberta Trzeciaka „Dzieło” z 2009 r. w którym Ryszard Hunger opowiada o obrazach Kosińskiego

Kalendarium:

  • 1926 ― Narodziny bohatera
  • 1939 ― Wyjazd do Warszawy
  • 1939 ― II Wojna Światowa
  • 1944 ― Kosiński bierze udzia...
  • 1950 ― Pobyt Kosińskiego w w...
  • 1954 ― Oficjalny debiut poet...
  • 1955 ― Działa w grupach arty...
  • 1955 ― Studia w PWSSP w Łodzi
  • 1957 ― Publikuje tomik ̶...
  • 1960 ― Kosiński działa w awa...
  • 1961 ― Publikuje tomik ̶...
  • 1968 ― Kosiński laureatem ko...
  • 1968 ― Publikuje tomik ̶...
  • 1969 ― Działa w Grupie Konkr...
  • 1975 ― Publikuje tomik ̶...
  • 1977 ― Zbigniew Kosiński prz...
  • 1980 ― Debiutuje jako autor ...
  • 1982 ― Publikuje tomik ̶...
  • 1987 ― Kosiński laureatem ko...
  • 1991 ― Śmierć bohatera

Cytaty:

  • „Nikt nie powinien pisa...”

Źródła:

  • Grupa „Kampinos&...
  • Henryk Pustkowski o Zb...
  • Informacja o filmie pt...
  • Jerzy Grzegorzewski
  • Konceptualizm
  • Powstanie szkoły w Łub...

Zobacz też:

  • > ks. Antoni Józef Franc...
  • > centon
  • > egzystencjalizm
  • > konceptualizm (sztuka)
  • > metatekst
  • > reizm, konkretyzm
  • > Akademia Sztuk Pięknyc...
  • > Armia Krajowa (AK)
  • > Grupa „Kampinos”
  • > Państwowa Wyższa Szkoł...
  • > Związek Literatów Pols...
  • > Związek Nauczycielstwa...